Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 10.08.2014

Irak: Kurdowie apelują do społeczności międzynarodowej o broń

Lider irackiego Kurdystanu Masud Barzani wzywa świat do pomocy w walce z terrorystami z Państwa Islamskiego.
Chrześcijanie chronią się przed islamistami w schronach i kościołachChrześcijanie chronią się przed islamistami w schronach i kościołachPAP/EPA/MOHAMMED JALIL

Barzani liczy, że Zachód wspomoże Kurdów dostawami broni, by ci mogli skutecznie przeciwstawić się islamskim radykałom. Podkreślił, że jego ludziom przyszło walczyć nie z terrorystami, a z całym terrorystycznym państwem.

Lider irackiego Kurdystanu wystąpił na konferencji prasowej wraz z odwiedzającym Irak szefem francuskiej dyplomacji. Według Laurenta Fabiusa droga do rozwiązania konfliktu prowadzi poprzez zmiany polityczne.

Francuz wezwał polityków irackich do wspólnego działania na rzecz przełamania podziałów wyznaniowych. Jego zdaniem Irak potrzebuje rządu jedności. - Wszyscy Irakijczycy muszą mieć poczucie, że politycy są ich reprezentantami. Wtedy będą mogli wspólnie prowadzić walkę przeciwko terroryzmowi - ocenił.

Ponad trzy miesiące po wyborach parlamentarnych z 30 kwietnia w Iraku nadal nie powstał rząd ze względu na głębokie podziały w parlamencie.
Francuski minister poinformował również, że zwrócił się do szefów dyplomacji krajów Unii Europejskiej, by wspólnie potępili Państwo Islamskie i by wyrazili w sposób konkretny swoją solidarność z ludnością Iraku.

Informacja o wizycie Fabiusa w Iraku została podana dopiero wtedy, gdy szef francuskiej dyplomacji przybył już w drodze do Bagdadu. W stolicy spotkał się z pełniącym obowiązki ministra spraw zagranicznych Iraku Hussajnem al-Szachristanim.

Z Bagdadu szef francuskiej dyplomacji udał się do miasta Irbil na północy Iraku. Poleciał tam samolotem przewożącym 18 ton sprzętu i żywności z Francji dla ludności, ukrywającej się przed islamistami.
Sytuacja w Iraku
W ciągu ostatnich miesięcy znaczne obszary północnego Iraku opanowali sunniccy radykałowie z organizacji Państwo Islamskie, którzy na szeroką skalę represjonują ludność innych wspólnot religijnych, w tym chrześcijan.

Iracki minister ds. praw człowieka Muhammad Szija as-Sudani poinformował w niedzielę, że bojownicy Państwa Islamskiego zgładzili co najmniej 500 jazydów w czasie ofensywy na północy Iraku. Cześć ofiar spalili żywcem, w tym kobiety i dzieci. Dodał, że do niewoli islamistów trafiło ok. 300 kobiet.

Jazydzi są mniejszością mówiącą językiem kurdyjskim, która wyznaje synkretyczną religię powstałą w XII wieku z połączenia wierzeń indoirańskich, judaizmu, nestorianizmu i islamu. Sunniccy islamiści uważają wyznawców tej religii za czcicieli diabła i prześladują ich.
Amerykańskie naloty
Prezydent USA Barack Obama zezwolił w czwartek na naloty wycelowane w bojowników Państwa Islamskiego i zrzuty pomocy humanitarnej oraz zapasów dla oblężonych irackich mniejszości religijnych.

Amerykańskie samoloty zrzuciły w piątek bomby na mobilne stanowisko artyleryjskie w pobliżu Irbilu . Następnie doszło do kolejnych ataków przy użyciu samolotu bezzałogowego i czterech myśliwców marynarki wojennej. W sobotę i niedzielę przeprowadziło kolejne naloty na pozycje dżihadystów.

W niedzielę Wielka Brytania rozpoczęła dostawy pomocy humanitarnej dla ludności północnego Iraku - podało brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Pierwszy z dwóch samolotów brytyjskiej armii dokonał zrzutu jedzenia i wody dla jazydów, ukrywających się przed dżihadystami w górach Sindżar.
Również Pentagon poinformował, że Stany Zjednoczone przeprowadziły w niedzielę rano kolejne zrzuty żywności - odpowiadające 52 tys. posiłków - a także pojemników z wodą. Podobne operacje przeprowadzono w minionych dniach.
x-news.pl, CNN

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk

''