Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 17.08.2014

Szef ukraińskiego MSZ: zagrożenie agresją ze strony Rosji jest bardzo poważne

Pawło Klimkin zaapelował do Unii Europejskiej i NATO o pomoc dla swojego kraju.
Rosyjskie wozy bojowe wiozą sprzęt na UkrainęRosyjskie wozy bojowe wiozą sprzęt na UkrainęPAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Minister spraw zagranicznych Ukrainy, w wywiadzie dla rozgłośni radiowej Deutschlandfunk, wyjaśnił, że "taka pomoc ułatwiłaby ukraińskim oddziałom prowadzenie działań w miejscu konfliktu".

Zachód wsparł Ukraińców m.in. kamizelkami kuloodpornymi i nowoczesnymi hełmami. Jednak konsekwentnie odmawia wysłania broni. A taki krok - zdaniem szefa ukraińskiej dyplomacji - sprawiłby, że działania armii byłyby bardziej efektywne. Klimkin podkreślił, że Ukraina oczekuje od NATO również politycznego wsparcia.
Minister dodał, że jego kraj potrzebuje także bezpośredniej pomocy Unii Europejskiej przy realizacji reform.
Ryzyko rosyjskiej agresji wciąż duże
Zdaniem Klimkina sytuacji na Ukrainie nie można nazwać ani wojną domową, ani też zwykłą wojną. - Mamy do czynienie z próbą ze strony Rosji zdestabilizowania całej Ukrainy, a szczególnie regionów Doniecka i Ługańska - powiedział. Oświadczył, że zagrożenie bezpośrednią agresją ze strony Moskwy jest wciąż duże.
Szef resortu spraw zagranicznych odniósł się także do sytuacji na wschodzie. Jego zdaniem, odpowiedzialność za śmierć cywilów w okupowanych przez separatystów miastach Donbasu ponoszą prorosyjskie bojówki. To separatyści - jak podkreślił Klimkin - ostrzeliwują z ciężkiej broni budynki cywilne, często robią to specjalnie, aby potem winą za zniszczenia obarczyć ukraińską armię.
Zarzucił prorosyjskim separatystom brak woli dialogu. - Nie nawiązują kontaktu, nie chcą rozmawiać - oznajmił. Jego zdaniem trudno jest skłonić ich nawet do dialogu w ramach grupy kontaktowej, składającej się z przedstawicieli Rosji, Ukrainy i OBWE.
Klimkin podkreślił, że jego kraj nie zrezygnuje z Krymu. -Krym był ukraiński, jest ukraiński i będzie ukraiński. Będziemy walczyć o Krym - różnymi metodami - zapowiedział. Wykluczył możliwość rezygnacji z Krymu lub wschodniej Ukrainy w zamian zakończenie kryzysu.
IAR, PAP, kk

''