Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Petar Petrovic 20.09.2014

Kolejne uderzenie w Saakaszwilego. Przejęto jego posiadłości

Gruzińskie władze przejęły posiadłość rodzinną byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego. Prawnik polityka, przebywającego na uchodźstwie w USA, Otar Kakidze, poinformował, że gruziński sąd nie podał przyczyny takiej decyzji. Adwokat zapowiedział zaskarżenie wyroku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Na mocy orzeczenia gruzińskiego sądu, ma być przejęta dwuhektarowa winnica na wschodzie kraju, niewielki apartament Micheila Saakaszwilego i mieszkanie jego żony w Tbilisi, działki należące do jego matki i babki oraz 10-letnia toyota. - To polityczna zemsta na moim kliencie - mówi adwokat byłego prezydenta.
W sierpniu gruzińska prokuratura oskarżyła Saakaszwilego i jego urzędników o nadużywanie władzy, marnotrawienie pieniędzy publicznych. Zarzuty dotyczą też tłumienia antyrządowych demonstracji w 2007 roku.
Micheil Saakaszwili odrzuca te oskarżenia jako motywowane politycznie. Nie zgodził się powrócić do Tbilisi na przesłuchanie do prokuratury, tłumacząc, że nie ma zaufania do obecnych władz Gruzji. Wielu współpracowników byłego prezydenta trafiło do więzienia. Sąd nakazał też aresztowanie Saakaszwilego.
Obecna partia rządząca Gruzińskie Marzenie pokonała ugrupowanie Saakaszwilego Ruch Zjednoczenia Narodowego w wyborach w 2012 i 2013 roku. Przywódca Gruzińskiego Marzenia, biznesmen Bidzina Iwaniszwili jest uważany za polityka wspieranego przez Rosję.

Unia Europejska wyraziła już wcześniej zaniepokojenie z powodu kroków wobec Saakaszwilego. "Nikt nie stoi poza prawem, lecz postępowanie w kwestii ścigania przestępstw w Gruzji winno być przejrzyste, wolne od motywacji politycznej i odnosić się ściśle do właściwego procesu" - napisała w oświadczeniu szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. "Zachęcamy wszystkie strony na arenie politycznej Gruzji do przezwyciężenia dawnych konfliktów i skoncentrowania się na przyszłości kraju" - oświadczyła.
Zastrzeżenia UE powtórzyła grupa amerykańskich senatorów, w tym Republikanin John McCain z senackiej komisji spraw zagranicznych. - Prezydent Saakaszwili i jego rząd nie byli nienaganni (...), lecz dochodzenie sprawiedliwości nie może być narzędziem politycznego odwetu i źródłem podziału narodu, zwłaszcza kiedy przed Gruzją stoi obecnie tyle wyzwań - powiedział McCain.
46-letni dziś Saakaszwili objął władzę w wyniku bezkrwawej tzw. rewolucji róż w roku 2004. Jak pisze Reuters w piątek opublikował oświadczenie wideo, w którym oskarżył byłego premiera Iwaniszwilego o manipulowanie wymiarem sprawiedliwości.
- Nie zamierzam stawiać się na wezwanie prokuratury kontrolowanej przez udziałowca Gazpromu" - powiedział Saakaszwili czyniąc aluzję do Iwaniszwilego, który dorobił się majątku w Rosji. -Będę bardzo daleko, gdy mnie wezwą, ale będę blisko, gdy wezwie mnie naród gruziński - oświadczył były prezydent.

pp/IAR