Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Beata Krowicka 26.10.2014

Perły kampanii. Oryginalne obietnice i autoironia kluczem do serc wyborców

Niezwykłe deklaracje, wymyślne projekty graficzne i liczne próby pokazania dystansu do siebie - to chwyty, w które obfituje tegoroczna kampania wyborcza. Kandydaci mają już niewiele czasu na przekonanie wyborców, więc chwytają się wszystkich możliwych sposobów.

Już za trzy tygodnie, 16 listopada będą miały miejsce wybory samorządowe. Kampania wyborcza się zaostrza, a kandydaci próbują przyciągnąć uwagę wyborców na wszelkie sposoby. Czasem są to próby desperackie, czasem uroczo nieporadne. Dla internautów stanowią niewyczerpane źródło powodów do uśmiechu.

Wybory samorządowe 2014 - czytaj więcej >>>

W tegorocznej kampanii można znaleźć wiele przykładów autoironii. Kandydaci śmieją się ze swojego wyglądu, nawiązują też do nazwisk. Rafał Poszeluźny, kandydat ze Szczecina, pokazuje, że nie ma kompleksów z powodu łysiny.

fot.
fot. Facebook/Rafał Poszeluźny

Radosław Urbaniak z Wielunia postanowił ująć wyborców szczerością. Jego hasło wyborcze nie pozostawia wątpliwości, że kandydat nie ma nic do ukrycia.

fot.
fot. Facebook/Radosław Urbaniak

Z kolei Małgorzata Półbratek z Radomia oczarowała internautów grafiką, nawiązującą do nazwiska.

fot.
fot. Facebook/Małgorzata Półbratek

fot.
fot. Facebook/Zbigniew Łopusiewcz

Plakat błyskawicznie zyskał popularność w internecie, a sama kandydatka udzieliła licznych wywiadów na temat rozpoznawalności, jaką dzięki niemu zyskała. Jak wyjaśniała, chciała by jej nazwisko zapadło w pamięć. Ta sztuka zdecydowanie się udała.

Natomiast Zbigniew Łopusiewicz ze Stronia Śląskiego ujął wyborców lekkim podejściem do aktów niszczenia plakatów wyborczych. Nie czekając, aż ktoś dorysuje mu na plakacie wąsy lub brodę, zrobił to sam.

 

Ale poczucie humoru na własny temat nie jest jedyną drogą do serc wyborców. Niektórzy kandydaci szukają w sobie podobieństw do superbohaterów i filmowych postaci. W Lubinie Ksenia Dowhań-Domańska chce walczyć o sprawy mieszkańców niczym serialowa wojownicza księżniczka Xena.

fot.
fot. Facebook/Ksenia Dowhań-Domańska

Tematykę filmową lubi również Dominik Marek Kalinowski z powiatu nakielskiego. Jednym z jego haseł wyborczych jest "Życie to nie Matrix. Idź na wybory". Plakat utrzymany jest w stylistyce filmu braci Wachowskich. W materiałach wyborczych kandydata pojawia się także plakat nawiązujący do postaci z filmu "Piła" i hasłem "Let's play a game".

fot.
fot. Facebook/Dominik Marek Kalinowski

Kandydat do rady powiatu kamieńskiego Stanisław Motyka idzie o krok dalej i w swoim spocie wyborczym wciela się w rolę szeryfa, który wprowadza kulturę w swojej okolicy. W reklamie jego działalność polega na odbieraniu młodym ludziom alkoholu i chowaniu go w kapeluszu. Nakrycie głowy w 2014 roku stało się znacznie większe niż w kampanii, którą Motyka przeprowadzał cztery lata wcześniej. Oznaczać to może, że powiat teraz jeszcze bardziej potrzebuje "kultury".

Internauci pokochali też dźwięki tegorocznej kampanii. Część kandydatów położyła największy nacisk na oprawę muzyczną spotów. Ewa Szyszkowska-Papis z Korsz zaprosiła do udziału w reklamie Mariana Lichtmana, znanego z zespołu Trubadurzy. Nie dość, że udzielił jej w spocie wsparcia to jeszcze użyczył własnego utworu jako tła muzycznego.

Muzykę znanego wykonawcy wybrał też Janusz Dzięcioł, znany z pierwszej edycji programu "Big Brother". Jego wyborczą piosenkę śpiewa Andrzej Rosiewicz. Artysta przypomina telewizyjną przeszłość kandydata na prezydenta Grudziądza i zwraca uwagę, że mógłby on zostać amantem, ale wybrał inną drogę.

Podczas kampanii wyborczej nie może zabraknąć także obietnic i odpowiedniej autoprezentacji. Stanisław Cabak z Nowego Sącza przedstawia w ulotce wyborczej swoje liczne zalety. Jak zaznacza, od 40 lat ma tę samą żonę, nie pije, nie pali, a ponadto ma doświadczenie w produkcji prawdziwej wiejskiej kiełbasy.

Z kolei Agnieszka Rupniewska z Zabrza obietnicę ma jedną - stanie na głowie, by w mieście żyło się lepiej. Jednak to nic w porównaniu z kampanią tej kandydatki sprzed czterech lat. Wtedy w materiałach wyborczych polityk proponowała SEKS, czyli skuteczne, efektywne, kreatywne i sumienne działanie na rzecz województwa śląskiego.

 

O tym, czy lepiej jest śmiać się z siebie, czy może warto postawić na nośną piosenkę i spot pełen akcji przekonamy się już 16 listopada.