Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 28.10.2014

”Zachód musi pomóc Ukrainie w drodze do Europy, Rosja zrobi wszystko, by jej przeszkodzić”

Ukraina jednoznacznie opowiedziała się za Europą – nie wszystko jednak przesądzone. Rosja nie ustąpi, Zachód musi pomóc Ukrainie i nie będzie to tanie – piszą niemieckie media. Zauważają, że ta zima może być pełna krwi i lodu.
Modlitwa o pokój w obozie pod KramatorskiemModlitwa o pokój w obozie pod KramatorskiemPAP/EPA/ROMAN PILIPEY

WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>

Komentatorzy niemieckich gazet uznali wyniki głosowania na Ukrainie za jednoznaczny wybór opcji proeuropejskiej; ostrzegają, że zwycięstwo nie jest jeszcze przesądzone, a Rosja zrobi wszystko, by pokrzyżować plany władz w Kijowie; apelują do Zachodu o pomoc.

Ukraina zerwała z rosyjskim autorytaryzmem
"Wybory przypieczętowały zerwanie Ukrainy z autorytarnym modelem rosyjskim" - pisze we wtorek "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "Wygrały siły prozachodnie. Wyborcy ponownie potwierdzili fundamentalną decyzję na korzyść otwartej demokracji, a przeciwko jej sterowanemu wariantowi typu moskiewskiego" - stwierdza komentator konserwatywnej gazety.

”Możliwa zima pełna krwi i lodu?”

W gruzach legło podnoszone przez Moskwę twierdzenie, że w Kijowie władzę przejęła "junta" złożona z "faszystowskich zamachowców". Partie nacjonalistyczne nie odgrywają poważniejszej roli - podkreśla "FAZ".
Komentator zastrzega, że pomimo wszystko walka nie jest jeszcze wygrana. Separatyści w Donbasie - "wspierani rosyjską bronią i rosyjskimi mitami" - mogą w każdej chwili rzucić do boju swoje oddziały. "Gospodarka jest zniszczona, przemysł zbombardowany, grozi kryzys energetyczny. Bardzo możliwe, że nadchodząca zima pełna będzie krwi i lodu" - wylicza autor komentarza.

”Ukraina potrzebuje pieniędzy, gazu i wyposażenia dla armii”
"FAZ" wskazuje na niebezpieczeństwo nacjonalistycznych prawicowo-populistycznych sił, które w warunkach kryzysu mogą zagrozić demokracji. "Aby temu zapobiec, konieczna jest pomoc Zachodu" - tłumaczy komentator. "Ukraina potrzebuje tej zimy dużo pieniędzy i dużo gazu ziemnego oraz (...) nowoczesne wyposażenie dla długo zaniedbywanej armii" - czytamy w "FAZ".
"Pomoc nie będzie tania" - ostrzega niemiecka gazeta. Europejskie elity będą zmuszone wytłumaczyć wyborcom, którzy myśleli, że zimna wojna skończyła się, iż czeka nas być może długa zima w stosunkach między Wschodem a Zachodem.
Wsparcie Ukrainy jest konieczne - pisze komentator ostrzegając, że wzmocniony rosyjski nacjonalizm po spustoszeniu części Ukrainy może zagrozić krajom UE takim jak Estonia czy Łotwa.
Jeżeli Europa nie znajdzie w sobie wystarczającej siły, by przeciwstawić się temu rozwojowi wypadków, to sama na tym ucierpi. Jeżeli natomiast pomoże Ukrainie, co leży w zasięgu jej możliwości, to odniesie sukces, który pozwoli jej na powrót uwierzyć w siebie - konkluduje "FAZ".

Co będzie z Donbasem?
Zdaniem "Sueddeutsche Zeitung" dalszy los Ukrainy zależy od tego, czy prezydent Petro Poroszenko i premier Arsenij Jaceniuk zdołają uzgodnić wspólną politykę wobec Rosji i separatystów. W Kijowie uważa się, że Poroszenko pogodził się z utratą Donbasu. Nie wiadomo natomiast, jaki plany ma Jaceniuk, który twierdzi, że Rosja prowadzi przeciwko jego krajowi wojnę i ostrzega, że Donbas będzie pierwszym krokiem do opanowania innych części Ukrainy. Czy chce on, by Ukraina przystąpiła do wojny? Od odpowiedzi zależy przyszłość koalicji i zapewne los kraju - uważa "SZ".

"Celem strategicznym Putina jest podział i likwidacja UE"
Jak zauważa "Die Welt", zachodni politycy wmawiają sobie, że sankcje wprowadzone przez UE przemówią Putinowi do rozsądku. W rzeczywistości Kremlowi pasuje teraz chwila spokoju, aby skonsolidować rosyjską dominację w Donbasie. Prezydent Rosji uważa, że Zachód przestanie popierać Ukrainę. Jego celem strategicznym jest podział i likwidacja UE. Chociaż Putin wysuwał już groźby pod adresem Polski i krajów bałtyckich, Zachód ciągle liczy na powrót "normalności" w relacjach z Rosją. "Na Zachodzie ludzie najbardziej obawiają się powrotu zimniej wojny. Lecz przecież Putin już dawno temu wypowiedział Zachodowi wojnę" - czytamy w "Die Welt".
Berliński "Tagesspiegel" uważa, że "plany Putina spaliły na panewce". "Wielkim przegranym" wyborów jest właśnie prezydent Rosji. Kreml chciał zapobiec zbliżeniu Ukrainy do UE, a stało się dokładnie odwrotnie. "Zamiast Janukowycza, którym mógł łatwo sterować, Putin ma obecnie do czynienia z demokratycznie legitymizowanym i pewnym siebie kierownictwem w Kijowie" - czytamy w "Tagesspieglu". Ostatnią szansą Rosji jest konflikt militarny we wschodniej Ukrainie, dlatego należy przypuszczać, że nie zostanie on szybko rozwiązany - przewiduje komentator. Kreml zainteresowany jest tym, by Ukrainie w drodze do Europy podwinęła się noga - ocenia berlińska gazeta.
PAP/agkm

''