Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 29.10.2014

Prezes PiS o efektach szczytu klimatycznego: nie było weta, wzrosną ceny energii

Większe koszty dla polskiej gospodarki, wyższe ceny energii dla konsumentów - to według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego rezultaty porozumienia, które Ewa Kopacz podpisała na szczycie klimatycznym w Brukseli.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński dowodził, że w następstwie uzgodnionych w zeszłym tygodniu nowych ram polityki klimatycznej UE do 2030 r. znacznie wzrosną ceny energiiPrezes PiS Jarosław Kaczyński dowodził, że w następstwie uzgodnionych w zeszłym tygodniu nowych ram polityki klimatycznej UE do 2030 r. znacznie wzrosną ceny energiiPAP/Jakub Kamiński

Lider Prawa i Sprawiedliwości ocenił na konferencji prasowej w Warszawie, że rezultaty ubiegłotygodniowego szczytu klimatycznego UE pokazują, iż wiarygodność Ewy Kopacz i jej wcześniejszych zapowiedzi "jest równa zeru".

Unijni przywódcy uzgodnili w nocy z czwartku na piątek na szczycie Brukseli, że UE ograniczy emisje CO2 o co najmniej 40 proc. do 2030 r. względem roku 1990. Mniej zamożne kraje UE, w tym Polska, będą mniej obciążone kosztami ambitnej polityki klimatycznej. Ostateczne porozumienie przewiduje, że udział energii ze źródeł odnawialnych w całkowitym zużyciu energii elektrycznej w UE wyniesie co najmniej 27 proc. w 2030 r. Cel ten będzie wiążący na poziomie całej Unii, ale nie dla poszczególnych państw członkowskich.

- Koszty energii wyraźnie wzrosną; wszelkiego rodzaju ulgi mogą ten wzrost zmniejszyć o 25 proc., ale i tak będą to bardzo duże sumy - podkreślił szef PiS, odnosząc się do rezultatów szczytu. Według niego jedynym wyjściem dla Polski było weto.

Klauzula opt-out

Szef PiS zapowiedział, że jeżeli PiS przejmie władzę, będzie walczyć o wprowadzenie dla Polski tzw. klauzuli opt-out.

- W przeciwnym razie nasza gospodarka, gospodarstwa domowe zostaną bardzo poważnie obciążone, nasz wzrost będzie dużo trudniejszy, i tak niska stopa życiowa będzie w dalszym ciągu obniżana w stosunku do innych państw Unii Europejskiej - przekonywał Kaczyński.

PiS przedstawiło opracowanie, z którego wynika m.in., że w roku 2030 prąd, za 1MWh, może kosztować od 400 do 500 złotych. Według opracowania, koszty wytwarzania energii po 2020 roku mogą wzrosnąć do 26-30 mld złotych rocznie. PiS szacuje ponadto, że do 2050 roku wydatki na modernizację elektrowni mogą wynieść 250-420 mld zł.

Uprawnienia dla polskich elektrowni

Podczas konferencji poseł Piotr Naimski odniósł się do uprawnień do emisji dla polskich elektrowni.

Według źródeł dyplomatycznych Polska energetyka będzie mogła otrzymać pulę darmowych uprawnień o wartości 31 mld zł. Elektrownie będą jednak musiały za to realizować inwestycje sprzyjające ochronie środowiska. Najmniej zamożne państwa UE podzielą się też środkami na modernizację elektroenergetyki ze specjalnej rezerwy utworzonej z 2 proc. pozwoleń na emisję

- Te tak zwane darmowe uprawnienia, czyli możliwość dla elektrowni, by nie płacić za część emitowanego dwutlenku węgla, związana będzie z modernizacją tej elektrowni. A modernizacja będzie według reguł dyktowanych przez Komisję Europejską. Ten mechanizm będzie powodował, że będziemy przedłużali życie elektrowni, które mają sprawność 34-35 procent. Będziemy produkowali coś takiego, co można porównać do Syrenki, która jest modernizowana, dostaje złote klamki, alufelgi i kosztuje 100 procent drożej - dowodził Naimski.

mr, PAP