Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Klaudia Hatała 04.11.2014

Syria: islamiści przejęli kolejną rafinerię gazu

Według niepotwierdzonych informacji, flaga kalifatu pojawiła się na polach Dżahar w środkowej części kraju. To właśnie surowce naturalne takie jak ropa czy gaz stają się głównym źródłem dochodu radykałów, którzy opanowali ogromne tereny w Syrii i w Iraku.
USA i ich sojusznicy bombardują od sierpnia pozycje dżihadystów w Iraku, a od września - także w Syrii, w tym w pobliżu Kobani. Opanowanie miasta umożliwiłoby Państwu Islamskiemu przejęcie kontroli nad znacznym terytorium wzdłuż granicy syryjsko-tureckiejUSA i ich sojusznicy bombardują od sierpnia pozycje dżihadystów w Iraku, a od września - także w Syrii, w tym w pobliżu Kobani. Opanowanie miasta umożliwiłoby Państwu Islamskiemu przejęcie kontroli nad znacznym terytorium wzdłuż granicy syryjsko-tureckiejPAP/EPA/ULAS YUNUS TOSUN

Według niepotwierdzonych informacji, flaga kalifatu pojawiła się na polach Dżahar w środkowej części kraju. To właśnie surowce naturalne takie jak ropa czy gaz stają się głównym źródłem dochodu radykałów, którzy opanowali ogromne tereny w Syrii i w Iraku.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>

Na jednej ze stron internetowych, zajmujących się monitorowaniem grup dżihadystycznych, pojawiły się zdjęcia z rafinerii Dżahar z widoczną tam flagą Państwa Islamskiego. Widać tam również broń i pojazdy, przejęte przez fanatyków. Informacji tych nie można jednoznacznie potwierdzić, ale jeśli okażą się prawdą, będzie to druga rafineria gazu przejęta w ostatnim tygodniu w Syrii przez islamistów. Wcześniej zajęli oni pola w miejscowości Szaar.

Szacuje się, że Państwo Islamskie kontroluje obecnie jedną trzecią terytorium Syrii i ogromne obszary w Iraku. Fanatycy utworzyli tam kalifat i wprowadzili własne przepisy, oparte na radykalnej wersji islamu. Ich głównym źródłem dochodu są teraz ropa i gaz. Eksperci szacują, że Państwo Islamskie może zarabiać nawet 2 miliony dolarów dziennie na eksporcie ropy.

Tymczasem wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura, który przez ostatni miesiąc był na Bliskim Wschodzie twierdzi, że jedynym sposobem na pokonanie islamistów w Syrii jest rozejm między siłami prezydenta Asada i umiarkowaną opozycją. „Jeśli zamrozimy walki między tymi grupami na przykład w Aleppo i dostarczymy tam pomoc, wtedy będzie można skoncentrować się na wspólnej walce z radykałami” – uważa de Mistura. ONZ-owski dyplomata podkreśla, że Syryjczycy są zdesperowani i zmęczeni z powodu konfliktu, który trwa już 3,5 roku.

Wojna domowa w Syrii, której częścią jest ofensywa Państwa Islamskiego, kosztowała już życie co najmniej 200 tysięcy osób. Z kolei w Iraku od początku roku zginęło co najmniej 12 tysięcy cywilów.

IAR,kh

''