Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 15.11.2014

Przewodniczący Rady Europejskiej: rozważymy dalsze sankcje wobec Rosji

Herman Van Rompuy poinformował, że przywódcy państw Unii Europejskiej, którzy przybyli do Australii na szczyt G20, omówią problem Ukrainy z prezydentem USA Barackiem Obamą.
Herman van RompuyHerman van RompuyRada Europejska

Występując na konferencji prasowej przed rozpoczęciem obrad szczytu, przewodniczący Rady Europejskiej oświadczył, że "Rosja powinna wykorzystać wszystkie swoje możliwości nacisku na rebeliantów aby zapewnić realizację porozumień z Mińska".
Na spotkaniu grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE w stolicy Białorusi przyjęto 12-punktowy plan porozumienia w sprawie rozejmu. Zakłada on m.in. całkowite wycofanie do Rosji personelu i sprzętu wspierającego rebelię na wschodzie Ukrainy oraz uwolnienie wszystkich zakładników.
Według NATO i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, z Rosji na Ukrainę wjechało w ostatnim czasie ponad 40 pojazdów wojskowych, bez tablic rejestracyjnych, w których przewożone są działa kalibru 122 milimetrów, a także żołnierze w ciemnozielonych mundurach bez dystynkcji.

Herman Van Rompuy zapowiedział, że w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej dokonają oceny sytuacji na Ukrainie i przedyskutują możliwe dalsze kroki w celu rozwiązania konfliktu. - Będziemy nadal wykorzystywać wszystkie narzędzia dyplomatyczne, w tym także sankcje - wskazał.
- Rosja ma wciąż możliwość realizacji porozumień z Mińska, może wybrać drogę deeskalacji konfliktu, co umożliwi wycofanie sankcji. Jeżeli jednak tego nie zrobi, jesteśmy gotowi rozważyć dodatkowe działania - powiedział.
Wcześniej podobne stanowisko zaprezentowali brytyjski premier David Cameron i kanclerz Niemiec. Angela Merkel oznajmiła, że w związku z przedłużającym się kryzysem Unia rozważa dalsze sankcje finansowe wobec obywateli Federacji Rosyjskiej. - Obecnie opracowujemy listę tych osób - zaznaczyła.
z kolei prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama podkreślił, że USA jako jedyne obecnie światowe supermocarstwo przewodzi społeczności międzynarodowej w walce z zagrożeniami, w tym w sprzeciwie wobec agresji Rosji na Ukrainie, którą określił jako "zagrożenie dla świata".
Szczyt G20 rozpocznie się w sobotę po południu. Przywódcy 20 najbogatszych krajów świata mają rozmawiać przede wszystkim o wzroście gospodarki i zatrudnieniu.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Putin: sankcje szkodzą Rosji
Prezydent Federacji Rosyjskiej w piątkowym wywiadzie dla agencji TASS przyznał, że międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję w związku z konfliktem na Ukrainie szkodzą państwu. Jednocześnie dodał, że rosyjskie bogactwa naturalne są na tyle duże, żeby państwo mogło przetrwać każdy kryzys.
Władimir Putin zaznaczył, że sankcje szkodzą także światowej gospodarce. Uznał, że działania takie jak zamrażanie funduszy i powstrzymywanie rosyjskich firm przed dostępem do zachodnich rynków finansowych są sprzeczne z prawem międzynarodowym, a jedyną organizacją, która może je nałożyć jest ONZ.
Rosyjski przywódca powiedział TASS, że takie restrykcje godzą w dotychczasowe porozumienia handlowe, w tym w zasady Układu Ogólnego w sprawie Taryf Celnych i Handlu. - Stany Zjednoczone same stworzyły ramy tego porozumienia. Teraz w prostacki sposób naruszają własne zasady - oznajmił.
Według oficjalnych danych opublikowanych w czwartek przez Federalną Służbę Statystyki Państwowej (Rosstat) wzrost rosyjskiego PKB w trzecim kwartale zwolnił do 0,7 proc. Rosyjski bank centralny prognozuje, że w roku 2015 wzrost gospodarczy będzie zerowy.

Według Rosstatu z powodu kryzysu ukraińskiego w roku bieżącym z kraju wypłynie 128 miliardów dolarów. Ucierpiała też rosyjska waluta. Od początku konfliktu rubel stracił prawie 1/4 wartości w stosunku do dolara.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''