Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Juliusz Urbanowicz 20.11.2014

Szef NATO: rosyjskie samoloty wojskowe stwarzają coraz większe zagrożenie

- Naruszenie przez rosyjskie samoloty wojskowe przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich stanowi coraz większe zagrożenie; ponad 100 razy lotnictwo NATO przechwyciło w tym regionie obce maszyny - powiedział w Estonii szef Sojuszu Jens Stoltenberg.
Szef NATO Jens Stoltenberg zapewniał w Estonii, że NATO jest  gwarantem bezpieczeństwa należących doń państw bałtyckich w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony RosjiSzef NATO Jens Stoltenberg zapewniał w Estonii, że NATO jest gwarantem bezpieczeństwa należących doń państw bałtyckich w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Rosji RAIGO PAJULA /PAP/EPA.

- Przeloty rosyjskich samolotów wojskowych przez przestrzeń powietrzną krajów bałtyckich stanowią coraz większe zagrożenie; ponad 100 razy lotnictwo NATO przechwyciło w tym regionie obce maszyny - powiedział w czwartek w Estonii szef NATO Jens Stoltenberg.

NATO chroni państwa bałtyckie
- Wspaniale jest być eskortowanym przez holenderskie myśliwce nad Estonią - napisał na twitterze, z pokładu samolotu lecącego do Tallina, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Dodał, że dzięki Sojuszowi Północnoatlantyckiemu strzegącemu przestrzeni powietrznej, niebo nad państwami bałtyckimi jest bezpieczne.
W stolicy Estonii Stoltenberg zapewnił mieszkańców tego kraju oraz Litwy i Łotwy, że pozostali członkowie NATO są razem z nimi, by ich chronić w czasie, gdy "granice państwowe w Europie są zbrojnie zmieniane". Jego zdaniem, takie zapewnienie jest szczególnie ważne dla społeczeństw, które zaznały przemocy i obcej okupacji.

Jens Stoltenberg poinformował też, że od początku tego roku samoloty NATO, pełniące rotacyjną służbę w operacji Baltic Air Policing, startowały na spotkanie rosyjskich maszyn zbliżających się do granic państw bałtyckich ponad 100 razy. To trzy razy więcej niż w roku poprzednim. Natomiast na całym obszarze państw NATO takich interwencji przechwycenia rosyjskich samolotów było 400, co oznacza wzrost o 50 procent w porównaniu z rokiem 2013.

W operacji Baltic Air Policing uczestniczy też polskie lotnictwo.

Przechwycenie samolotu polega na tym, że maszyny NATO wylatują mu naprzeciw i eskortują go tak długo, aż oddali się na bezpieczną odległość.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Stoltenberg rozpoczął w czwartek od Estonii podróż po krajach bałtyckich, której celem jest zapewnienie ich o poparciu NATO w obliczu coraz bardziej agresywnych poczynań Rosji na arenie międzynarodowej, w tym przede wszystkim jej interwencji na Ukrainie.

Rosjanie zagrażają samolotom cywilnym
Szef NATO wyjaśnił, że przeloty rosyjskich maszyn są niebezpieczne nie tylko dlatego, że zbliżają się one do przestrzeni powietrznej krajów sojuszniczych, ale też ze względu na to, w jaki sposób latają te samoloty. Nie przekazują one swoich planów lotu ani nie nawiązują kontaktu radiowego z cywilną kontrolą ruchu powietrznego, co stanowi potencjalne zagrożenie dla cywilnej komunikacji lotniczej.
Rosyjskie samoloty mają podczas lotu wyłączone transpondery. Są to urządzenia komunikacyjne, które umożliwiają lokalizację oraz identyfikację maszyn i używane są w systemach zarządzania ruchem lotniczym.

Metody z czasów zimnej wojny
Stoltenberg dodał, że NATO "musi pozostać czujne"  - ze względu na zwiększoną aktywność sił zbrojnych Rosji w rejonie Morza Bałtyckiego, Norweskiego i Czarnego.
W tym działaniu "jest metoda, która powinna nam przypomnieć sposób postępowania (Moskwy) w latach zimnej wojny" - dodał.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Estonii Taavim Roivasem Stoltenberg powiedział, że NATO "jest gotowe, by zareagować (na akcje Rosjan), kiedy będzie to potrzebne".
Na początku listopada naczelny dowódca sił NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove mówił o przelotach rosyjskich samolotów wojskowych przez europejską przestrzeń powietrzną, które miały miejsce kilka dni wcześniej; brały w nich udział większe ich formacje, używające bardziej "prowokacyjnych" niż zwykle tras.
NATO informuje, że ostatnio wielokrotnie podrywa swe samoloty, by zidentyfikować "nieznane lub potencjalnie wrogie samoloty" zbliżające się do przestrzeni powietrznej krajów europejskich.

JU/PAP