Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 26.11.2014

W drugiej turze ręczne liczenie głosów? Dziś decyzja PKW

W środę Państwowa Komisja Wyborcza przeprowadzi test systemu informatycznego. Jeśli jego wyniki nie będą idealne, głosy w drugiej turze wyborów zostaną policzone ręcznie.

W niedzielę odbędzie się druga tura wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Po wielkich problemach z liczeniem głosów po pierwszej turze, PKW zamierza przeprowadzić test, czy błędy w systemie informatycznym zostały usunięte.
- Wynik środowego testu systemu informatycznego przesądzi o tym, czy będzie on wykorzystany w drugiej turze wyborów samorządowych - powiedziała Beata Tokaj z Krajowego Biura Wyborczego. - Jeśli test wykaże błędy, zapewne będzie decyzja o liczeniu głosów bez użycia systemu - dodała.
- Test musi być wyjść idealnie, aby była podjęta decyzja o wykorzystaniu systemu informatycznego. Ale jest to decyzja Państwowej Komisji Wyborczej, która zostanie podjęta w środę po przeprowadzeniu testu - powiedziała Tokaj, która jest dyrektorem prawnym i organizacji wyborów w KBW.

Szef zespołu ds. informatycznego systemu wyborczego i statystyki wyborczej w KBW Romuald Drapiński poinformował, że w środę testowane będzie oprogramowanie i poprawność wydruków. Komisje, które wezmą udział w drugiej turze wyborów będą logować się do systemu i w ramach symulacji, przeprowadzą te same czynności, które są wykonywane w dniu wyborów: logowanie do kalkulatora wyborczego, wpisywanie wyników, przesyłanie ich do komisji terytorialnych, druk protokołów.

Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny >>>
Drapiński zaznaczył, że w drugiej turze głosowania obciążenie systemu będzie mniejsze niż 16 listopada. Wybory przeprowadzone będą bowiem w jednej trzeciej jednostek samorządu terytorialnego, a protokół z wyborów wójta, burmistrza i prezydenta miasta jest najmniejszym z czterech, które trzeba było wówczas wydrukować.
Druga tura wyborów odbędzie się 30 listopada w 890 gminach. Wyborcy będą wybierać spośród dwóch kandydatów, którzy w pierwszej turze uzyskali najlepszy wynik.

Co dalej, po dymisjach w PKW?/TVP/x-news
Podczas wyborów samorządowych 16 listopada system informatyczny nie zadziałał prawidłowo. Awaria spowodowała, że wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich zostały ogłoszone sześć dni po głosowaniu, a szczegółowe wyniki PKW opublikowała tydzień po nim. Na skutek problemów z liczeniem głosów do dymisji podało się ośmiu z dziewięciu sędziów PKW, którzy z funkcji ustąpią po drugiej turze wyborów. Do dymisji podał się także szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki. On również ustąpi z funkcji po drugiej turze.

Opozycja chce powtórzenia wyborów

W połowie ubiegłego tygodnia szef SLD Leszek Miller wspólnie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim uznał, że wybory powinny być powtórzone. Jak mówił, "nie ulega wątpliwości", że "cząstkowe wyniki wyborów samorządowych wskazują na możliwość głębokiej manipulacji i nieuczciwości". Podkreślił, że uczciwe wybory są kręgosłupem demokratycznego państwa i "jeżeli zachodzi podejrzenie, że tak nie jest, każda odpowiedzialna siła polityczna, nie może nad tym przechodzić do porządku dziennego".

Jak wtedy tłumaczył są cztery powody, by to unieważnić wybory. Są to: błędy w konstrukcji kart wyborczych, skala głosów nieważnych, niezabezpieczenie bazy PKW przed możliwością hakerskich ataków, które już miały miejsce, niekompetencja PKW. - Każdy z tych powodów wystarczy, by domagać się powtórzenia wyborów, a cztery łącznie są niezbitym dowodem, że inaczej być nie może - zaznaczył.

Jarosław Kaczyński wielokrotnie od tego czasu powtarzał, że wybory zostały przeprowadzone w sposób nierzetelny oraz że ich wyniki zostały sfałszowane.

PAP, IAR, bk