Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 25.11.2014

Zmiany w prawie wyborczym? Prezydent rozpoczyna konsultacje z partiami

Bronisław Komorowski od spotkania z szefem SLD Leszkiem Millerem zacznie rozmowy o tym, jakie zmiany warto wprowadzić w prawie wyborczym.
Prezydent kontynuuje cykl konsultacji w sprawie zmian w prawie wyborczymPrezydent kontynuuje cykl konsultacji w sprawie zmian w prawie wyborczymPAP/Jacek Turczyk

Bronisław Komorowski zapowiedział, że będzie rozmawiał z politykami z różnych partii o zmianach w prawie wyborczym. Do spotkania z Leszkiem Millerem ma dojść o godzinie 19.00.

Prezydent powiedział, że sygnały dawane poprzez media odczytał w ten sposób, iż lider Sojuszu zwraca się o takie spotkanie. Zaznaczył, że co prawda z prośbą o spotkanie z prezydentem występuje się na piśmie, ale - jak zaznaczył - nie traktuje sprawy bardzo prestiżowo. - Uznałem, że pan Leszek Miller prosił o przyjęcie na rozmowę - powiedział prezydent. - Jeśli któryś z liderów partyjnych uzna, że ma coś do przekazania prezydentowi, że ma jakiś dobry pomysł, a może ma jakąś troskę czy wątpliwości, oczywiście także go przyjmę. Nie widzę żadnego problemu - podkreślił Komorowski.

Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny >>>
Zaznaczył przy tym, że obowiązującą i dobrą zasadą jest, że kiedy tworzy się nową lub nowelizuje już istniejącą, ważną dla systemu demokratycznego i dla partii politycznych ustawę - przeprowadza się konsultacje. Wcześniej zapowiedział, że w jego kancelarii będą prowadzone prace nad zmianami w Kodeksie wyborczym.
- Będę otwarty na pomysły płynące z różnych środowisk - zapewnił Komorowski. Wyjątkiem, pod którym prezydent - jak powiedział - nie zamierza się nigdy podpisać, są pomysły o upartyjnieniu PKW.

Rozmowy o PKW

We wtorek prezydent spotkał się z prezesem Naczelnego Sądu Administracyjnego profesorem Romanem Hauserem. Bronisław Komorowski spotka się jeszcze z prezesem Trybunału Konstytucyjnego profesorem Andrzejem Rzeplińskim oraz prezesem Sądu Najwyższego profesor Małgorzatą Gersdorf.

Tematem rozmów są kwestie związane z Państwową Komisją Wyborczą. Sędziowie w swoich decyzjach są niezawiśli i nikt nie ma prawa wpływać na ich decyzje, także prezydent - wyjaśnia Joanna Trzaska-Wieczorek z Kancelarii Prezydenta. Dlatego rozmowy nie dotyczą personaliów, a problemów, które uwidoczniły się podczas liczenia głosów po ostatnich wyborach.
Joanna Trzaska-Wieczorek dodaje, że prezydent Komorowski rozmawiając o PKW przypomina, że odpowiedzialność za jej kształt spada nie tylko na niego i prezesów sądów. Członków komisji powoływali kolejni prezydenci, a kontrasygnaty pod tymi nominacjami składali premierzy, w tym Jarosław Kaczyński i Leszek Miller.

Obecna Komisja niemal w całości podała się do dymisji i pracuje tylko do czasu ogłoszenia wyników drugiej tury wyborów samorządowych.

To dalszy ciąg konsultacji nt. problemów, jakie pojawiły się po pierwszej turze wyborów samorządowych. W poniedziałek Bronisław Komorowski spotkał się z obecnym oraz byłymi prezesami Trybunału Konstytucyjnego, a także byłym szefem Państwowej Komisji Wyborczej Ferdynandem Rymarzem.

TVN24/x-news

Rozmowy prezydenta z konstytucjonalistami dotyczyły możliwych zmian w prawie wyborczym, a także pomysłów skrócenia kadencji władz samorządowych i rozpisania nowych wyborów. Sam prezydent kilkakrotnie zastrzegał, że nie można przeprowadzić ponownych wyborów samorządowych.

Konstytucjonaliści jednoznacznie sprzeciwili się pomysłowi forsowanemu przez PiS i SLD. Obie partie chcą skrócić rządy nowo wybranym władzom w regionach w związku z niejasnościami co do liczenia głosów. Były przewodniczący PKW i były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Zoll uważa, że byłoby to niezgodne z ustawą zasadniczą, bo ta pozwala jedynie na skrócenie kadencji władzy wykonawczej.
Andrzej Zoll uważa, że unieważnienie wyborów na drodze ustawy stworzyłoby z kolei groźny precedens w głosowaniu do parlamentu. Partia, która je przegra, jeszcze zanim straci władzę, mogłaby uchwalić ustawę unieważniającą wybory.

Nieścisłości w wynikach

Powtórzenia wyborów domaga się między innymi Prawo i Sprawiedliwość. Według oficjalnych danych PKW, w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju najwięcej głosów zdobył PiS, ale najwięcej mandatów otrzymała Platforma Obywatelska. Wynika to z proporcjonalnej ordynacji wyborczej.
W rozkładzie procentowym na pierwszym miejscu znalazło się PiS z wynikiem 26,85 procent, druga była PO z poparciem na poziomie 26,36 procent. Trzecie było PSL z rezultatem 23,68 procent, a czwarte SLD z wynikiem 8,78 procent. Wyniki te różnią się od sondażu exit poll Ipsos dla największych telewizji. Tuż po wyborach ogłoszono, że PiS zdobył 31,5 procent, a PO 27,3 procent. Według tamtego badania PSL poparło 17 procent głosujących, a SLD 8,8 procent.

TVN24/x-news
Oficjalne wyniki PKW skrytykował Jarosław Kaczyński. Prezes PiS powiedział w niedzielę, że jego ugrupowanie uważa końcowe rezultaty za nieprawdziwe. Były premier ogłosił, że 13 grudnia zostanie zorganizowana demonstracja, w której będą mogli wziąć udział wszyscy zaniepokojeni zamieszaniem wokół wyborów samorządowych.

IAR, PAP, bk