Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 23.12.2014

Ministerstwo zdrowia ma plan B na wypadek zamknięcia przychodni. "Wyczuwam brak woli porozumienia"

Izby przyjęć i szpitalne oddziały ratunkowe będą mogły przyjmować pacjentów w powiatach, w których po nowym roku nieczynne będą przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej - powiedział we wtorek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, podczas konferencji w Warszawie, dot. rozmów z przedstawicielami organizacji zrzeszających lekarzy podstawowej opieki zdrowotnejMinister zdrowia Bartosz Arłukowicz, podczas konferencji w Warszawie, dot. rozmów z przedstawicielami organizacji zrzeszających lekarzy podstawowej opieki zdrowotnejPAP/Paweł Supernak
Posłuchaj
  • Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz: postanowiłem wdrożyć plan B
  • Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz: ponad połowa lekarzy rodzinnych podpisała umowy (IAR)
  • Jacek Krajewski z Porozumienia Zielonogórskiego: nie sądziłem, że minister stwierdzi małe szanse na porozumienie (IAR)
  • Jacek Krajewski z Porozumienia Zielonogórskiego: jeszcze nikomu nie udało się zastąpić POZ (IAR)
Czytaj także

W poniedziałek fiaskiem zakończyła się kolejna runda rozmów pomiędzy resortem zdrowia a przedstawicielami środowiska lekarzy ws. zasad finansowania podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) w 2015 r. We wtorek podczas briefingu w Arłukowicz przypomniał, że od października takich spotkań było kilkanaście. Ocenił, że środowisko lekarzy jest w tej sprawie podzielone.
- Wyczuwam taką intencję braku porozumienia ze strony Porozumienia Zielonogórskiego choć podkreślam - jesteśmy w dalszym ciągu otwarci na rozmowy - dodał minister. Poinformował, że rozmowy będą kontynuowane, choć w jego ocenie odbywa się w ich trakcie "narastający festiwal żądań, roszczeń finansowych". - Mam wrażenie, że tutaj nie ma woli porozumienia - powiedział Arłukowicz,
W związku z tym minister postanowił wdrożyć "plan B". Jak powiedział, prezes NFZ opublikuje odpowiednie zarządzenia, które pozwolą, by wszystkie izby przyjęć i szpitalne oddziały ratunkowe (SOR) mogły przyjmować pacjentów z powiatów, w których "Porozumienie Zielonogórskie zamknie drzwi przychodni". Dodał, że NFZ za taka wizytę zapłaci 45 zł.
Zapowiedział, że zwiększone ma być także finansowanie nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej adekwatnie do większej liczby godzin pracy, jeśli te placówki będą przyjmowały pacjentów, którzy powinni zgłosić się do lekarza POZ.
Minister zapewnił, że jeśli "PZ zamknie drzwi swoich przychodni", pacjenci będą mogli korzystać z innych placówek w tym rejonie, które podpisały kontrakt z NFZ. Przypomniał, że każdy pacjent ma prawo trzy razy w roku bezpłatnie zmienić lekarza rodzinnego. Zapowiedział też, że jeśli któreś placówki będą zamknięte w nowym roku, to resort upubliczni ich wykaz, a także listę przychodni, które podpisały kontrakty z NFZ.

Infolinia o przychodniach
Dodał, że w NFZ powstanie infolinia, gdzie pacjenci będą mogli uzyskać informacje, które przychodnie pracują w sposób niezakłócony. Wyraził przekonanie, że informacje o tych żądaniach, które stawiają liderzy PZ w trakcie negocjacji, nie docierają do "zwykłych ciężko pracujących lekarzy" i zaapelował do nich o podpisywanie umów na przyszły rok.
Resort zdrowia zaproponował zmianę finansowania POZ w związku z nowymi zadaniami, jakie mają realizować lekarze rodzinni po wejściu w życie pakietu onkologicznego.
Dotychczas ustalono, że do końca roku ma ukazać się rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych, w którym wymienione są badania, które wykonywać mają lekarze POZ. W projekcie rozporządzenia ograniczono liczbę tych badań. Z listy usunięto m.in. USG węzłów chłonnych i szyi, krtani, przełyku, płuc, śródpiersia, jamy opłucnej i klatki piersiowej.
Uzgodniono ponadto, że pewnym zmianom będzie musiało ulec opublikowane już zarządzenie prezesa NFZ ws. zasad funkcjonowania POZ w 2015 r. Chodzi m.in o to, by pacjent, który w systemie eWUŚ widnieje jako nieuprawniony do świadczeń, nie był automatycznie traktowany jako nieubezpieczony i usuwany z list osób zapisanych do lekarza rodzinnego w placówkach POZ.

Porozumienie Zielonogórskie odpowiada

- To jest akt desperacji ministra zdrowia - komentuje Porozumienie Zielonogórskie.
Jacek Krajewski z organizacji zaznaczył, że minister zapowiadał kilka dni temu program zabezpieczania pacjentów. Nie spodziewano się jednak, że Bartosz Arłukowicz poinformuje, że widzi małe szanse na porozumienie. Szczególnie, że w opinii lekarzy to minister jest winny całemu zamieszaniu, bo wprowadza nieprzygotowany pakiet onkologiczno-kolejkowy.
Zdaniem Jacka Krajewskiego, nowy plan B ministerstwa jest nieprzemyślany. Jeszcze nigdy nie udało się zastąpić podstawowej opieki zdrowotnej pracą SOR czy Izb Przyjęć. Pracujący tam lekarze już bez tego mają bardzo dużo obowiązków na głowie.
W tym momencie prawie co druga przychodnia rodzinna nie podpisała umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Według Krajewskiego, są to placówki, które łącznie przyjmują około 200 tysięcy pacjentów dziennie.

Problem z finansowaniem
Porozumienia nie osiągnięto w zakresie finansowania POZ w 2015 r. Jak ocenił prezes PZ, rozwiązanie proponowane przez MZ, tj. ujednolicenie stawki kapitacyjnej (za jednego pacjenta) w przypadku wszystkich schorzeń, nie będzie działać na lekarzy motywująco w zakresie wczesnego wykrywania i leczenia chorób cywilizacyjnych, takich jak cukrzyca czy choroby układu krążenia. Dziś za tych pacjentów lekarze otrzymują potrójną stawkę.
W środę NFZ opublikował zarządzenie ws. POZ. Wcześniej odbyły się rozmowy z przedstawicielami Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia i doszło do podpisania porozumienia między MZ a PPOZ co do warunków finansowania w 2015 r.

PAP, IAR, bk