Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 24.01.2015

UE i OBWE oburzone atakiem na Mariupol. "To może pogorszyć stosunki Rosji z UE"

- Dalsza eskalacja otwartego konfliktu zbrojnego ma tragiczne konsekwencje dla ludności, która już i tak bardzo cierpi o wiele za długo. Nieuchronnie doprowadzi to o dalszego znacznego pogorszenia stosunków między UE a Rosją - oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.
Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini potępiła atak na MariupolSzefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini potępiła atak na Mariupol PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS
Galeria Posłuchaj
  • Unia Europejska po raz kolejny ostrzega i potępia Rosję. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini opublikowała oświadczenie w reakcji na zamach na ukraiński Mariupol. Więcej w relacji z Brukseli Beaty Płomeckiej/IAR
Czytaj także

- Ostrzał dzielnic mieszkaniowych Mariupola nastąpił po serii zmasowanych ataków na Donbas w ostatnich dniach i zapowiedziach dalszej ofensywy ze strony popieranych przez Rosję separatystów, którzy odmawiają przestrzegania porozumienia o rozejmie - czytamy też w oświadczeniu Mogherini. Zwróciła się ona z bezpośrednim apelem do Rosji, aby wywarła wpływ na separatystów oraz powstrzymała się od wszelkich form wspierania ich - zarówno militarnego i politycznego, jak i finansowego. - To zapobiegnie katastrofalnym konsekwencjom dla wszystkich - dodała Mogherini.

Także USA i Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie potępiły atak na cywilów w Mariupolu. Szef ukraińskiej misji OBWE Ertugrul Apakan powiedział, że ostrzelanie gęsto zaludnionej dzielnicy i zabicie cywilów, w tym kobiet, dzieci i osób starszych, jest haniebne, bezprzykładne i skandaliczne.

Amerykański sekretarz stanu John Kerry wezwał Rosję, by zaprzestała aktywnego wspierania separatystów w Donbasie.

Pilna rozmowa Tusk-Poroszenko

Szef Rady Europejskiej rozmawiał przez telefon z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką. Tematem konwersacji było - jak pisze Tusk na Twitterze - pytanie co społeczność międzynarodowa powinna zrobić w obliczu narastających aktów przemocy na wschodzie Ukrainy.

Tusk dodał w kolejnym tweecie, że polityka przyzwolenia pozwala agresorowi na jeszcze większą przemoc. Czas oprzeć naszą politykę na faktach, a nie złudzeniach - dodał.

Atak na miasto

W sobotę w prowadzonym przez separatystów ostrzale Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy zginęło kilkadziesiąt osób a prawie sto zostało rannych.

Ostrzał rozpoczął się około 9:30 czasu miejscowego z kierunku północno-wschodniego, gdzie znajdują się pozycje separatystów. Były to około 120 pocisków z wyrzutni rakietowej GRAD. Ich pozostałości można wciąż znaleźć w pobliżu budynków. Spadły, między innymi, na rynek pełen ludzi - informuje przebywający na miejscu, współpracownik Polskiego Radia Paweł Pieniążek.

CNN Newsource/x-news

Później separatyści strzelali jeszcze dwa razy. Ogień skierowali na przedmieścia, gdzie są pozycje ukraińskiej armii. Strat nie ma. Sztab twierdzi, że bojówkarze przemieszczają się na północ w kierunku Debalcewa. Tam także trwają zaciekłe walki. Podobnie, jak na donieckim lotnisku, które nadal częściowo jest kontrolowane przez Ukraińców.

Mieszkańcy, z którymi udało się porozmawiać Pawłowi Pieniążkowi w większości są przekonani, że za atakiem stoją separatyści i obwiniają o to rosyjskie władze.

W sobotę lider separatystów Aleksandr Zacharczenko zakomunikował agencji RIA Novosti: "Rozpoczęliśmy ofensywę na miasto Mariupol. Teraz jest najlepszy ku temu moment".

Władze miasta uspokoiły jednak, że w jego okolicach nie zauważono żadnej aktywności wojskowej, oraz zaapelowały do mieszkańców o zachowanie spokoju.

Mariupol to strategiczny port, leżący na jedynej drodze lądowej między Rosją a okupowanym przez nią Krymem, ok. 60 km na zachód od rosyjskiej granicy i ok. 40 km od zajętego przez separatystów Nowoazowska. Ukraińcy obawiają się, że jeśli Rosja otwarcie zaatakuje ich kraj, to główną ofensywę przypuści właśnie w tym regionie.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

IAR/PAP/iz