Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 25.01.2015

Ostrzał Mariupola. Pilne spotkanie szefów dyplomacji krajów UE w sprawie Ukrainy

Nadzwyczajne posiedzenie zwołała szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. Powodem jest sobotni ostrzał Mariupola na wschodzie Ukrainy przeprowadzony przez separatystów. W ataku zginęło co najmniej 30 osób, a około 100 zostało rannych.
Protest w Kijowie po ostrzale Mariupola przez separatystówProtest w Kijowie po ostrzale Mariupola przez separatystów PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Galeria Posłuchaj
  • W czwartek w Brukseli pilna narada unijnych ministrów spraw zagranicznych dotycząca Rosji. Nadzwyczajne spotkanie zwołała szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. Więcej w relacji z Brukseli Beaty Płomeckiej/IAR
  • Każdy kraj musi wybrać: albo z terrorystami, albo przeciwko nim - tak skomentował Petro Poroszenko reakcję Rosji na sobotnią tragedię w Mariupolu. Więcej na ten temat w relacji z Kijowa Piotra Pogorzelskiego/IAR
Czytaj także

Mogherini poinformowała w niedzielę, że szczyt odbędzie się w czwartek w Brukseli.

Szefowa unijnej dyplomacji zdecydowała o zwołaniu narady pod wpływem presji z kilku europejskich stolic. Jako pierwsza o nadzwyczajne spotkanie zaapelowała Łotwa, kierująca pracami UE. Ministrowie spraw zagranicznych mają omówić konsekwencje sobotniego ostrzału i przyszłe kontakty z Rosją.

W sobotę Mogherini ostrzegła, że nasilenie konfliktu na wschodniej Ukrainie nieuchronnie doprowadzi do dalszego pogorszenia stosunków między Unią Europejska a Rosją. - Dalsza eskalacja otwartego konfliktu zbrojnego ma tragiczne konsekwencje dla ludności, która już i tak bardzo cierpi o wiele za długo - oświadczyła Mogherini.
Wezwała Rosję do wywarcia wpływu na przywódców separatystów na Ukrainie i powstrzymania się od militarnego, politycznego i finansowego wsparcia dla rebeliantów. Polskie MSZ podkreśliło, że w pełni utożsamia się z oświadczeniem Mogherini.

Jaki będzie kurs UE wobec Rosji?

Krwawe wydarzenia na wchodzie Ukrainy i eskalacja konfliktu wytrącają z rąk argumenty tym, którzy wcześniej mówili o konieczności złagodzenia tonu wobec Rosji. W tej grupie była także sama szefowa unijnej dyplomacji. Po drugiej stronie są kraje, które chcą zaostrzenia sankcji wobec Moskwy. W niedzielę o zaostrzenie restrykcji zaapelowały kraje bałtyckie i Szwecja. Jak dowiaduje się Polskie Radio, bardzo możliwe, że sprawa sankcji zostanie wpisana do programu unijnego szczytu, który odbędzie się w połowie lutego. Na razie informowano, że będzie poświęcony walce z terroryzmem.

Jak poinformowała agencja TASS, sytuacja na Ukrainie będzie także tematem poniedziałkowego spotkania Rady Stałej OBWE. Rozpocznie się o 16.00 w Wiedniu.

Masakra w Mariupolu

W ostatnich dniach prorosyjscy separatyści ogłosili rozpoczęcie nowej ofensywy i zakończenie trwającego od pięciu miesięcy kruchego rozejmu. W sobotę trzykrotnie ostrzelali strategiczny port Mariupol, w południowo-wschodniej Ukrainie. W pierwszym ataku, pocisku Grad spadły na dzielnicę mieszkalną. Zginęło co najmniej 30 osób, a blisko 100 zostało rannych.

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie potwierdziła, że ostrzału dokonano z obszarów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów i potępiła go jako "przeprowadzony na ślepo, bezczelny i haniebny". Słowa potępienia napłynęły też z Unii Europejskiej, Polski, Stanów Zjednoczonych. O dialog i położenie kresu wrogości na Ukrainie zaapelował również papież.

CNN Newsource/x-news

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Ukrainy

Po wydarzeniach w Mariupolu prezydent Petro Poroszenko zwołał w trybie pilnym posiedzenie RBNiO. Rada opowiedziała się za wprowadzeniem przez Kijów sankcji wobec Rosji oraz za nasileniem międzynarodowych nacisków na to państwo. RBNiO poinformowała po naradzie, że podjęła szereg decyzji, które mają wzmocnić obronność Ukrainy. Podała m.in., że nasili działania antyterrorystyczne oraz utworzy "wojskowo-obywatelskie administracje" w strefie operacji antyterrorystycznej na wschodzie kraju.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko uznał ostrzał Mariupola za zbrodnię podlegającą Trybunałowi w Hadze. Podkreślił, że atak na dzielnice mieszkalne Mariupola, to kolejna akcja terrorystyczna rebeliantów po ostrzelaniu autobusu pasażerskiego w Wołonowasze i zabiciu ludzi na przystanku w Doniecku.

Mińskie ustalenia

Poroszenko podkreślił, że deeskalacja konfliktu we wschodniej Ukrainie pozostaje dla rządu w Kijowie sprawą priorytetową. Jego zdaniem, nie ma alternatywy dla zawartych z separatystami porozumień pokojowych z Mińska.

Porozumienia z Mińska zostały zawarte we wrześniu w obecności OBWE między przedstawicielami Rosji, Ukrainy i separatystów. Przewidują przestrzeganie rozejmu i linii demarkacyjnej między rządowymi wojskami ukraińskimi a oddziałami rebeliantów, rozpoczęcie wycofywania ciężkiej broni oraz wymianę jeńców. Mińskie ustalenia nie są jednak respektowane, a Ukraina i Rosja oskarżają się wzajemnie o ich łamanie.

Rosja oskarża Kijów

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow w rozmowie telefonicznej z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym oświadczył w niedzielę, że najnowsze akty przemocy na Ukrainie, w których zginęło kilkadziesiąt osób, zostały sprowokowane przez ataki ukraińskiej armii na zamieszkane osiedla . Rozmowę zrelacjonowało rosyjskie MSZ.

Jak powiedział Ławrow, pogorszenie sytuacji na wschodzie Ukrainy jest efektem "nieprzerwanych ostrzałów" zamieszkanych terenów, prowadzonych przez siły ukraińskie, co stanowi "poważne naruszenie ustaleń z Mińska".

Kerry już w sobotę zapewnił, że przyłącza się do partnerów z Europy w potępieniu ostrzału dokonanego przez prorosyjskich separatystów na dzielnice mieszkalne Mariupola. Wezwał Rosję, aby "natychmiast" zaprzestała wspierania separatystów.

W wydanym oświadczeniu Kerry zażądał od Moskwy "zamknięcia międzynarodowej granicy z Ukrainą, wycofania wszelkiej broni i bojowników oraz wsparcia finansowego". "W przeciwnym razie - zagroził - amerykańska i międzynarodowa presja na Rosję będzie tylko wzrastać".

Ławrow rozmawiał w niedzielę przez telefon także z szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini. Jak oznajmił, Moskwa chce, by Unia skłoniła Kijów do dialogu politycznego z separatystami. W komunikacie rosyjskiego MSZ napisano, że Ławrow powtórzył stanowisko, według którego to Kijów odpowiada za intensyfikację walk we wschodniej Ukrainie w ostatnich dniach.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

IAR/PAP/iz