Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 29.01.2015

Pilny szczyt szefów dyplomacji UE w sprawie Ukrainy. Grzegorz Schetyna mocno za zaostrzeniem sankcji

Nadzwyczajne spotkanie szefów dyplomacji państw UE zwołała na czwartek szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini. To reakcja na zintensyfikowanie działań zbrojnych na wschodniej Ukrainie. Polska chce, by UE przeanalizowała możliwość zaostrzenia sankcji wobec Rosji.
Ukraińskie rodziny żegnają mężczyzn, którzy zostali powołani do służby wojskowejUkraińskie rodziny żegnają mężczyzn, którzy zostali powołani do służby wojskowejPAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Poinformował o tym wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski. Projekt dokumentu, przygotowany na  nadzwyczajne spotkanie, przewiduje, że ministrowie zgodzą się na dodanie kolejnych osób i podmiotów do listy objętych sankcjami za zagrażanie bądź podważanie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.

Mają  zlecić Komisji Europejskiej, by propozycję decyzji w tej sprawie przygotowała w ciągu tygodnia oraz podjęła prace nad ewentualnymi nowymi restrykcjami. Może to oznaczać groźbę zaostrzenia sankcji gospodarczych wobec Rosji, a dyskusja na ten temat mogłaby się odbyć na nieformalnym szczycie przywódców UE 12 lutego.

Zgodnie z projektem dokumentu, ministrowie mają też uzgodnić, że wygasające w marcu sankcje wizowe i finansowe wobec osób odpowiedzialnych za aneksję Krymu przez Rosję i destabilizację Ukrainy zostaną przedłużone do grudnia 2015 r. Pierwsza wersja projektu mówiła o przedłużeniu tych sankcji do września 2015 r. Źródła dyplomatyczne zastrzegają, że zapisy dokumentu mogą się jeszcze zmienić.

W czwartkowym wywiadzie w TVP Info szef MSZ Grzegorz Schetyna mówił, że prawdopodobnie po rozmowach w Brukseli sankcje zostaną zaostrzone. - Nie ma akceptacji dla tego, co zdarzyło się w Mariupolu, dla śmieci osób cywilnych - powiedział. - Wydaje mi się, że będzie konkretna rozmowa, która przyniesie zaostrzenie sankcji - dodał. Grzegorz Schetyna zapowiedział, że decyzje zapadną około godziny 18.00.


TVP/x-news

Dodał, że podczas czwartkowego spotkania szefów dyplomacji państw UE każdy z ministrów przedstawi swoją wizję działań w związku z sytuacją na Ukrainie. Wskazał, że sam będzie proponował przedłużenie o kolejne kilka miesięcy obowiązywania dotychczas nałożonych sankcji na Rosję.
- Następne kroki trzeba dobrze przygotować i to nie jest tylko kwestia UE i krajów UE, ale także tych, z którymi sankcje wprowadzamy, czyli USA, Kanady czy Australii. To są te kraje, które są z nami w tej koalicji wolnego świata. To wymaga pracy i konkretów - zaznaczył.
Schetyna stwierdził, że wśród krajów UE trudno jednak wypracować jednomyślność. - Trzeba walczyć, aby stanowisko było wspólne. To nie jest proste ustalić jednobrzmiące stanowisko 28 krajów, ale trzeba to zrobić, bo wtedy głos Europy więcej waży i głośniej brzmi - podkreślił.

Reakcja na bezpardonowe działania na wschodzie Ukrainy
Decyzje te stanowią odpowiedź UE na nasilenie walk na Ukrainie. W sobotę w ostrzale Mariupola przez wspieranych przez Rosję separatystów zginęło 30 osób, a około 100 zostało rannych. Dokument mówi wprost, że rosyjskie wsparcie dla separatystów, podkreśla odpowiedzialność Rosji za eskalację konfliktu. UE oczekuje, że "Rosja bezzwłocznie wpłynie na separatystów i skłoni ich do zaprzestanie wrogich działań oraz wypełniania uzgodnień z Mińska" - napisano w projekcie dokumentu.
- Te wydarzenia wymagają pilnej odpowiedzi UE - powiedział w środę jeden z unijnych dyplomatów, sygnalizując, że decyzja o zaostrzeniu sankcji zapadnie szybko. Dodał, że Komisja Europejska nie potrzebuje wiele czasu, by wyjść z propozycję konkretnych decyzji w tej sprawie. - Nie zaczynamy od zera. Już w ubiegłym roku pracowano nad przygotowaniem ewentualnego zaostrzenia sankcji - powiedział.

Inny dyplomata ocenił, że skoro Unia potępia rosyjskie zaangażowanie w konflikt, to na rozszerzonej czarnej liście powinni znaleźć się obywatele Rosji, którzy ponoszą odpowiedzialność za te działania.

W czwartek kraje UE mają też zaapelować do szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherinie o poprawę polityki informacyjnej, aby odpowiedzieć na dezinformację ze strony Rosji.

Jedna niewiadoma - zachowanie Grecji

Do podjęcia decyzji o zaostrzeniu sankcji wymagana jest jednomyślność wszystkich krajów UE. Nie jest jednak jasne jak w tej sprawie zachowa się nowy rząd Grecji premiera Aleksisa Ciprasa. Już we wtorek ogłosił on, że nie wyraził swojej zgody na opublikowane przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska oświadczenie przywódców państw UE, którzy zwrócili się do ministrów spraw zagranicznych o rozważenie nowych sankcji wobec Rosji. W oświadczeniu tym w wyraźny sposób obarczyli też Rosję odpowiedzialnością za eskalację konfliktu na wschodzie Ukrainy.
Grecki rząd oznajmił, że oświadczenie UE "zostało wydane bez dotrzymania wymaganej procedury w celu uzyskania akceptacji państw członkowskich, w szczególności bez zapewnienia zgody Grecji". "Dlatego podkreślamy, że Grecja nie wyraziła swojej zgody na to oświadczenie" - poinformowały Ateny.
Cipras, który w przeszłości był krytyczny w sprawie unijnych sankcji na Rosję, został zaprzysiężony na premiera w poniedziałek, w chwili gdy dobiegały końca prace nad oświadczeniem szefów państw i rządów UE.
Jak powiedział w środę PAP rzecznik szefa Rady Europejskiej Preben Aamann, w pracach nad oświadczeniem UE konsultowano się z przedstawicielem greckiego rządu. Brukselscy komentatorzy spekulują, że Grecja może blokować unijne decyzje w sprawie zaostrzenia bądź nawet utrzymania sankcji wobec Rosji. Ugrupowanie Ciprasa, lewicowa SYRIZA głosowało w Parlamencie Europejskim przeciwko ratyfikacji umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina oraz rezolucjom krytykującym Rosję za wspieranie separatystów na Ukrainie i aneksję Krymu.
Wieczorne spotkanie prezydenta z premier

W środę wieczorem o sytuacji na Ukrainie rozmawiali w Belwederze prezydent Bronisław Komorowski i premier Ewa Kopacz.

Minister w kancelarii premiera Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała po spotkaniu, że rozmowa miała charakter techniczny. Dodała, że w spotkaniu uczestniczył także wicepremier minister obrony Tomasz Siemoniak.

W czwartek premier Kopacz udaje się do Paryża, gdzie weźmie udział w polsko-francuskich konsultacjach międzyrządowych. Główne tematy rozmów to sytuacja na Ukrainie i związane z tym sankcje wobec Rosji, kwestie bezpieczeństwa oraz współpraca obronna.

Raport Rady Europy: na Ukrainie już tysiące zabitych i setki tysięcy uchodźców>>>

PAP/IAR/TVP Info/iz, bk