Podobne stanowisko reprezentuje administracja amerykańska. Jednak jak poinformował dziennik "New York Times", Waszyngton zastanawia się nad zmianą polityki.
Dziennik zastrzegł, że Obama nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie, ale jak dowiedział się dziennik w rządowych źródłach, wraz z eskalacją konfliktu na wschodzie Ukrainy amerykańscy wojskowi oraz przedstawiciele administracji "wydają się skłaniać" ku opcji zbrojenia Ukrainy.
"NYT" twierdzi, że głównym orędownikiem wysyłania broni na Ukrainę jest dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove, a sekretarz stanu John Kerry, który w czwartek ma złożyć wizytę w Kijowie "jest otwarty na nowe dyskusje o dostarczeniu broni, tak samo jak generał Martin Dempsey", przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA.
Kanclerz Merkel i prezydent Obama będą mogli wymienić opinie w sprawie dozbrajania Ukrainy za tydzień. 9 lutego Angela Merkel odwiedzi Waszyngton. Wśród tematów poruszanych przez przywódców Niemiec i USA będą: pokój na Ukrainie, polityka wobec Rosji oraz walka z terroryzmem - poinformował Biały Dom.
Ukraina ma jednak nadzieję na wsparcie militarne
Szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin uważa, że USA i UE mają coraz więcej zrozumienia dla zgłaszanych przez Ukrainę próśb o zaawansowany technologicznie sprzęt wojskowy i o szkolenia. Nie chodzi jedynie o broń do walki z separatystami - zastrzega minister.
Ukraina apeluje o pilną pomoc militarną, aby przeciwdziałać ofensywie wojny radioelektronicznej, która w decydujący sposób zapewnia prorosyjskim rebeliantom przewagę w konflikcie.
"Bardzo potrzebujemy sprzętu do łączności i do zakłócania, nie tylko wyposażenia uważanego za śmiercionośne" - mówił w wywiadzie dla "FT" ukraiński minister.
Merkel zabiega o jedność UE
Kanclerz Niemiec Angela Merkel jest z wizyta w Budapeszcie. Po spotkaniu z premierem Węgier Viktorem Orbanem, Merkel podkreślała jak cenna jest jednomyślność krajów Wspólnoty. Jak mówiła: "Europa jest silna zawsze wtedy, gdy wspólnie działamy wobec wszelkich międzynarodowych wyzwań”
Przed wizytą kanclerz w Budapeszcie niemieccy komentatorzy podkreślali, że Unia Europejska obawia się zbytniego zbliżenia Węgier z Rosją i blokowania przez Budapeszt unijnych sankcji wobec Moskwy.
Tygodnik "Der Spiegel” przypominał, że Vitktor Orban w ostatnich miesiącach głośno krytykował sankcje. Poza tym węgierski premier nie krył swojej sympatii wobec Kremla. Tymczasem już marcu Unia musi podjąć decyzję co dalej z sankcjami. Węgry lawirują między Rosją a Unią Europejską. Świadczy o tym choćby fakt, że dwa tygodnie po wizycie Merkel, do Budapesztu przyjedzie Władimir Putin - zauważał "Der Spiegel”.
W czasie wspólnej konferencji prasowej z Viktorem Orbanem Angela Merkel wstawiła się też za węgierskim społeczeństwem obywatelskim. Jak mówiła, także gdy ma się bardzo szerokie poparcie, tak jak premier Orban, to w demokracji trzeba szanować rolę opozycji, mediów i społeczeństwa obywatelskiego, bo społeczeństwa żyją dzięki temu, że toczą spór o najlepsze rozwiązania.
To pierwsza wizyta Merkel w Budapeszcie od blisko pięciu lat. Władze w Berlinie odnoszą się z rezerwą do Viktora Orbana i sposobu w jaki rządzi Węgrami.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
IAR/iz