Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 09.02.2015

Szef MSZ Grzegorz Schetyna: to Ukraina prosiła, by odłożyć sankcje

W poniedziałek szefowie dyplomacji 28 krajów zdecydowali o rozszerzeniu czarnej listy Rosjan objętych sankcjami, ale wstrzymali wdrożenie decyzji do poniedziałku.
Szef MSZ Grzegorz SchetynaSzef MSZ Grzegorz SchetynaPAP/EPA/TOBIAS HASE

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

Powodem takiej decyzji są rozmowy pokojowe, które mają się odbyć w środę w Mińsku, z udziałem przywódców Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji. - To jest prośba ukraińska, by nie narzucać tych sankcji dziś. Trudno było odmówić. Ukraińcy uważali, że taki gest ułatwi próby rozmów i być może da nową szansę - tłumaczył szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna.

- Jeżeli jest szansa, byśmy mogli powiedzieć, że ta środa jest pewnego rodzaju przełomem, że strony rozmawiają, że można doprowadzić do zaprzestania działań wojennych, do rozejmu - to zawsze to ma sens - ocenił Schetyna. Dodał też, że prowadzone rozmowy i szczyt w Mińsku to "kroki wstępne". Nie uważam, że doprowadzą one do jakiegoś przełomu czy decyzji - ocenił.
Unijni ministrowie spraw zagranicznych zdecydowali w poniedziałek o dopisaniu do czarnej listy 19 osób, w tym pięciu rosyjskich polityków - wiceministrów i deputowanych. Jeśli sankcje wejdą w życie, to będą oni mieli zakaz wjazdu do Unii i zablokowane aktywa finansowe w Europie. Do odwołania decyzji o zaostrzeniu tych sankcji dyplomatycznych potrzebna jest jednomyślność.

Zaostrzenie sankcji to m.in. konsekwencja nasilenia walk na wschodniej Ukrainie i ostrzelania przez prorosyjskich separatystów miasta Mariupol.

Decyzja podjęta jednomyślnie

Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini poinformowała, że decyzja o odroczeniu wprowadzenia sankcji została podjęta jednomyślnie. Potwierdziła, że rozmawiała z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką o tym, "jakiej przestrzeni potrzeba, aby dać negocjacjom (w sprawie konfliktu) maksymalną szansę na sukces". Jednak decyzja o odroczeniu wdrożenia sankcji "jest wyłącznie decyzją Rady UE ds. zagranicznych". - To nasza odpowiedzialność i nasz wybór - powiedziała Mogherini na konferencji prasowej. - Naszym obowiązkiem jest dać tej próbie szansę - podkreśliła.

W poniedziałek Grzegorz Schetyna poinformował też, że nie nadeszły kolejne zgłoszenia od Polaków mieszkających w Donbasie, którzy chcieliby się ewakuować z regionu objętego konfliktem. - Ewakuowaliśmy tych, którzy potwierdzili chęć ewakuacji. Nie mamy żadnych innych zgłoszeń - powiedział szef MSZ dziennikarzom.

PAP/IAR/agkm