Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Jaremczak 11.02.2015

Wiceszef MSZ: my w tej chwili broni nie będziemy dostarczać na Ukrainę

- Dostarczanie broni wiąże się z niesłychanymi konsekwencjami. To może doprowadzić przy nieobliczalności Putina do dalszej eskalacji problemu. Jeżeli Amerykanie chcieliby dostarczać tę nowoczesną broń, to musieliby przysłać swoich żołnierzy, żeby uczyli Ukraińców - mówił w RMF FM wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski.
Wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski uważa, że dostarczenie broni Ukrainie może doprowadzić do eskalacji konfliktu w DonbasieWiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski uważa, że dostarczenie broni Ukrainie może doprowadzić do eskalacji konfliktu w Donbasie PAP/Radek Pietruszka

Zdaniem wiceministra, ewentualna decyzja USA o przekazaniu Ukrainie broni wiąże się z różnymi konsekwencjami. - Jeżeli wysłaliby Amerykanie nowoczesną broń, musieliby wysłać swoich instruktorów, czyli amerykańskich żołnierzy. I w tym momencie ten konflikt staje się nieobliczalny. A eskalacja może być dalsza - Rosjanie mogą tam wysłać jeszcze więcej żołnierzy, jeszcze więcej sprzętu, mogą się posunąć na południe Ukrainy, na zachód Ukrainy. Tu niestety te scenariusze są możliwe. Pamiętajmy o tym, że nawet jeżeli serce niektórym dyktuje to, że dobrze byłoby pomóc Ukraińcom, to trzeba również brać pod uwagę te bardzo złe scenariusze - powiedział Rafał Trzaskowski.

Wiceminister ocenił, że amerykańska propozycja jest "pewnym elementem układu sił" i "wpływa na zachowanie Rosjan". - Natomiast my w tej chwili broni nie będziemy dostarczać, chociaż tak jak mówię - Ukraina nie jest objęta embargiem - dodał.

Według niego, Unia Europejska stawia na dyplomatyczne metody zażegnania konfliktu. Trzaskowski przypomniał, że dzień po rozmowach w Mińsku przywódców Rosji, Ukrainy, Niemiec i Francji sytuację na Ukrainie omówią przedstawiciele państw UE podczas nieformalnego szczytu w Brukseli.

Donald Tusk zaprosił Petra Poroszenkę na szczyt przywódców UE>>>

Pytany o to, czy rząd nie żałuje, że nie bierze udziału w rozmowach dotyczących przyszłości Ukrainy, wiceminister powiedział: - Nie, nie żałujemy, że nas tam nie ma, dlatego że - jak mówię - prawdziwe decyzje będą zapadały w ramach Unii Europejskiej. To Unia Europejska będzie decydować, jaka będzie polityka wobec Rosji i Ukrainy.

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>

Po południu w środę minister Trzaskowski odniósł się do swojej wcześniejszej wypowiedzi, po której zarzucono mu, że boi się reakcji Rosji na ewentualne przesłanie Ukrainie polskiego uzbrojenia. Jak tłumaczył w TVN Biznes i Świat, jego "słowa zostały przeinaczone". - My się nie boimy reakcji rosyjskiej, ale musimy analizować różnego rodzaju scenariusze. Jeżeli w tym miejscu będzie jeszcze więcej broni, Putin może jeszcze bardziej eskalować konflikt, który dalej się będzie rozlewać. Musimy też myśleć o tych czarnych scenariuszach - wyjaśnił Rafał Trzaskowski.

TVN BiS/x-news

asop