Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 11.03.2015

Szef MON: wzmacniać NATO, zamiast tworzyć armię UE

Wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak uważa, że wobec wojny na Ukrainie najistotniejsze jest wzmocnienie obecności wojskowej NATO na wschodzie Europy i powrót do tradycyjnych działań Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Tomasz Siemoniak, wicepremier i szef MON (z mikrofonem) podczas debaty zatytułowanej Czy grozi nam wojna?Tomasz Siemoniak, wicepremier i szef MON (z mikrofonem) podczas debaty zatytułowanej "Czy grozi nam wojna? PAP/Jacek Turczyk
Galeria Posłuchaj
  • Prof. Andrew Michta, politolog: Putin może chcieć wywołać kryzys w którymś z państw na wschodniej flance NATO (IAR)
  • Tomasz Siemoniak, szef MON o pomyśle utworzenia armii europejskiej (IAR)
  • Krzysztof Szczerski, poseł PiS: Putin może wykorzystać niezdecydowanie Zachodu (IAR)
Czytaj także

Wicepremier uczestniczył w debacie na temat bezpieczeństwa Polski zorganizowanej przez Instytut Wolności w Warszawie. Jego zdaniem klasycznych przedsięwzięć NATO nie wolno zaniedbać i przypomina on o tym ministrom obrony innych krajów.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Podczas dyskusji w Warszawie szef MON zaznaczył, że kilka lat temu prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama włączył Polskę do "planów ewentualnościowych", które wskazują, co dany kraj ma zrobić w sytuacji zagrożenia dla NATO. Programy te zakładają wspólną obronę.

W czasie rozmowy minister obrony narodowej skrytykował za to inicjatywę powołania armii Unii Europejskiej. - To pomysł, który tylko osłabia NATO - uważa Tomasz Siemoniak. - Staramy się zreformować grupy bojowe UE i zwiększyć kompetencje Agencji Obrony Wspólnoty. Nie zbudowaliśmy altany, a ktoś chce zbudować pałac – podkreślił minister.

Krzysztof Szczerski PiS: Putin może wykorzystać niezdecydowanie Zachodu

Krzysztof Szczerski poseł PiS, drugi z uczestników rozmowy przygotowanej przez Instytut Wolności podkreślił, że to, co go szczególnie niepokoi to brak politycznej zgody Zachodu odnośnie powstrzymania Władimira Putnia.

Jeśli doszłoby do agresji na jeden z krajów sojuszu, "mielibyśmy do czynienia z wahaniem, jak w przypadku Ukrainy, co teraz skutecznie wykorzystuje Putin". Krzysztof Czerski stoi na stanowisku, że trzeba szybko dążyć do tego, by sojusz niezwłocznie reagował na takie akcje.

Uczestnicy
Uczestnicy debaty w w Muzeum Powstania Warszawskiego, fot. PAP/Jacek Turczyk

Prof. Andrew Michta: Putin na razie nie ruszy z czołgami na Polskę

Niejednoznaczna postawa Europy wobec Rosji dziwi też politologa profesora Andrew Michtę. Doradca rządu Stanów Zjednoczonych i wykładowca Rhodes College przestrzega przed takim podejściem.

W jego opinii, choć Władimir Putin nie jest teraz zainteresowany najechaniem czołgami na Polskę lub na któryś z krajów bałtyckich, może za jakiś czas chcieć wywołać kryzys w którymś z państw na wschodniej flance NATO. - Najeżdżając Łotwę lub w Estonię będzie chciał zobaczyć reakcję zachodu -mówi prof. Andrew Michta.

Jego zdaniem w kontekście tego, co dzieje się teraz na Ukrainie trzeba wzmacniać NATO, aby mogło szybko reagować na atak.

Paweł Kowal: do rozmów o Ukrainie zaangażować społeczeństwo

Według Pawła Kowala musimy sobie zdać sprawę, że wojna na Ukrainie szybko się nie skończy

Były europoseł uważa, że do dyskusji na temat Ukrainy trzeba mocniej wciągnąć polskie społeczeństwo. Ludzie muszą wreszcie usłyszeć o potrzebie zwiększenia wydatków na obronę - uważa. Jednak informacja musi być rzetelna i rzeczowa. Ile pieniędzy, na co i dlaczego przeznaczymy - dodaje.

W kontekście agresywnej polityki Rosji Paweł Kowal opowiedział się za wzmocnieniem finansowym polskiego wywiadu i kontrwywiadu.

IAR, to