Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 17.11.2015

Francuska policja ściga muzułmańskich ekstremistów. Jeden z zamachowców wciąż nieuchwytny

We wtorek nad ranem dokonano 128 przeszukań i zatrzymań. Jak poinformował minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve, od poniedziałku aresztowano 23 osoby i skonfiskowano 31 sztuk broni, w tym wyrzutnię rakiet. Francuskie i belgijskie służby wciąż szukają jednego z zamachowców, który ocalał w trakcie piątkowych ataków w Paryżu.
Posłuchaj
  • Śledztwo po zamachach w Paryżu. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
  • Francja: nasilenie uderzeń na cele islamskie w Syrii i zmiana konstytucji. Relacja Marka Brzezińskiego (IAR)
Czytaj także

Znana jest już tożsamość większości terrorystów. Spośród ośmiu z nich, na wolności wciąż pozostaje 26-letni Salah Abdeslam. Belgijskie służby przeprowadziły obławę na dzielnicę Molenbeek w Brukseli, ale mężczyzny nie udało się złapać. Francuska policja ostrzega, że może on być uzbrojony i niebezpieczny.

Do tej pory udało się ustalić tożsamość sześciu spośród ośmiu sprawców zamachów. Jednym z liderów grupy był 30-letni Francuz Omar Ismail Mostefai, który w ubiegłym roku prawdopodobnie odwiedził Syrię. Wśród zamachowców było także trzech francuskich braci, mieszkających w Brukseli, oraz prawdopodobnie dwóch Syryjczyków, którzy do Europy przedostali się przez Grecję razem z grupami migrantów.

We wtorek z francuskimi władzami ma spotkać się amerykański sekretarz stanu John Kerry, który przyleciał w poniedziałek wieczorem do Paryża.

- Przemoc, terror i bezsensowne morderstwo 129 osób i ranienie setek innych, w tym czwórki Amerykanów, jest atakiem nie tylko na Francję. To oraz ataki w Libanie i Iraku są atakiem na nasze poczucie racjonalności i celu. To jest atak na cywilizację - podkreślił John Kerry.

W zamachach w Paryżu zginęło 129 osób, a ponad 350 zostało rannych. Wśród ofiar jest co najmniej 20 obcokrajowców, w tym Belgowie, Chińczycy, Meksykanie i Amerykanie. Nie ma informacji, by wśród ofiar byli Polacy.

Falowe naloty na obiekty Państwa Islamskiego

Nasilenie uderzeń na cele dżihadystów w Syrii i zmiana konstytucji francuskiej - to najważniejsze punkty poniedziałkowego wystąpienia prezydenta Francois Hollande’a przed Kongresem w Wersalu. Szef państwa francuskiego namawiał tam obydwie izby parlamentu - Senat i Zgromadzenie Narodowe do przedłużenia do trzech miesięcy stanu wyjątkowego, by skuteczniej walczyć z terroryzmem.

Francois Hollande zapowiedział, że dzięki lotniskowcowi Charles de Gaulle, który płynie w kierunku Zatoki Perskiej, prowadzone będą falowe naloty na obiekty Państwa Islamskiego. Hollande wyjaśnił, że Francja jest w stanie wojny - nie cywilizacyjnej, ale z terroryzmem islamskim, który walczy nie tylko z Piątą Republiką, ale z całym demokratycznym światem. Stąd wezwanie prezydenta do natychmiastowej debaty Rady Bezpieczeństwa ONZ i przyjęcia przez nią rezolucji, która pokazałaby dobitnie, że świat zachodnich wartości uformował wspólny front walki z islamskim fanatyzmem.

W najbliższym czasie Hollande ma się spotkać z Barackiem Obamą i Władimirem Putinem, by omówić koordynację działań wobec państwa Islamskiego w Syrii.

Źródło: STORYFUL/x-news

mr