Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 06.01.2016

Komisja Europejska łagodzi ton i czeka na odpowiedź z Polski

Dwa listy do rządu w Warszawie wysłał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. 13 stycznia w Brukseli odbędzie się debata poświęcona sytuacji w Polsce.
Posłuchaj
  • Komisja Europejska łagodzi ton, ale nie wyklucza ostrej procedury, Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
Czytaj także

Komisja Europejska zmieniła ton na bardziej łagodny w sprawie sytuacji w Polsce i tak zwanej procedury dotyczącej zagrożenia dla państwa prawa. Bruksela przyznaje, wbrew wcześniejszym informacjom, że nie ma wyznaczonego terminu, w którym Warszawa powinna odpowiedzieć na zarzuty - nie ma więc na razie mowy o zwłoce.

Kilka dni po wysłaniu do Polski drugiego listu pojawiły się informacje, że 13 stycznia odbędzie się debata na posiedzeniu Komisji i wtedy rozpocznie ona procedurę przeciwko Polsce. Później mówiono, że Warszawa zwleka z odpowiedzią, więc procedura nie może ruszyć.

Czytaj też:
unia europejska 1200 free.jpg
"W UE niepokoją się o sytuację w Polsce i podziały Wschód-Zachód"

Teraz te wszystkie wypowiedzi prostuje rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas. - Nie ma żadnego ostatecznego terminu na przysłanie odpowiedzi. Komisja zorganizuje wstępną debatę 13 stycznia i cały czas czekamy na odpowiedź polskiego rządu - powiedział rzecznik.

Komisja łagodzi ton wypowiedzi, choć niektórzy urzędnicy przyznają, że dopóki nie zostanie rozwiązana sprawa Trybunału Konstytucyjnego, Bruksela nie zrezygnuje z rozpoczęcia procedury. Jest jednak mało prawdopodobne, by nastąpiło to 13 stycznia.

Nieoficjalnie niektórzy urzędnicy przyznają, że błędem było informowanie w niedzielę, że Polska będzie objęta specjalnym nadzorem. Można też usłyszeć głosy, że komisarz z Niemiec nie powinien był pouczać Polski i że polsko-niemieckie starcie nikomu nie służy.

Listy pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Frans Timmermans skierował do szefów resortów spraw zagranicznych i sprawiedliwości Witolda Waszczykowskiego i Zbigniewa Ziobry, rzecznik KE tłumaczył w środe, że "to zwykła wymiana informacji".

W piątek spotkanie z ambasadorem UE w Polsce

W piątek ma dojść do spotkania ministra ds. europejskich Konrada Szymańskiego z przedstawicielką KE w Polsce. Inicjatorem rozmowy jest polskie MSZ, które chce wyjaśnić, jakie są "podstawy dzielenia się krytycznymi wobec Polski refleksjami przez niektórych urzędników UE".

- Mogę potwierdzić, że nasza przedstawicielka w Warszawie została zaproszona do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To normalna, powszechna praktyka dyplomatyczna. Z przyjemnością spotka się z ministrem, aby wysłuchać jego opinii - powiedział w środę Schinas.

Spotkanie to efekt listów Timmermansa oraz wypowiedzi komisarza ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa Guenthera Oettingera, który w rozmowie z dziennikiem "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS) opowiedział się za objęciem Polski nadzorem KE. Jako powód podał m.in. planowane zmiany w mediach.

Z kolei Timmermans w piśmie, wystosowanym 30 grudnia do Waszczykowskiego i Ziobry, prosił o jak najszybsze przedstawienie KE informacji dotyczących projektu tzw. ustawy medialnej i wykazanie, jak przepisy unijne, mówiące o konieczności promowania pluralizmu w mediach, były uwzględniane w przygotowywaniu tego projektu.

Wcześniej, 23 grudnia, wiceszef KE zwracał się do szefów resortów spraw zagranicznych i sprawiedliwości m.in. o powstrzymanie przyjętej pod koniec grudnia nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.

W poniedziałkowym wywiadzie szef MSZ krytykował zachowania członków KE.

- Wiceprzewodniczący Komisji (...) nie może wysyłać obcesowych listów, w których domaga się wstrzymania w Polsce procesu legislacyjnego wobec projektu, który zna z prasowych omówień, albo dzielić się w prasie swoimi refleksjami na temat funkcjonowania naszego rządu - mówił.

- Taki urzędnik, który funkcjonuje za zgodą m.in. Polski, która wraz z pozostałymi 27 państwami członkowskimi uzgadnia, komu przydzielić jaką tekę komisarza, powinien znać obowiązujące go w komunikacji z rządem polskim procedury" - dodał. 

(Grzegorz Schetyna: debata w PE, 19 stycznia, jest nie do zatrzymania; to zły czas dla Polski; TVN24/x-news)

(Grzegorz Schetyna o liście wiceszefa Komisji Europejskiej; TVN24/x-news)

IAR/PAP/agkm