Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
migrator migrator 09.12.2009

Komorowski: Jerozolimy nie powinno się dzielić

Izrael ma nadzieję, że polityczne deklaracje Polski i pozostałych krajów Unii Europejskiej nie będą odbijały się negatywnie na procesie pokojowym na Bliskim Wschodzie. Władze państwa żydowskiego nawiązały w ten sposób do stanowiska Wspólnoty w sprawie Jerozolimy.
Widok JerozolimyWidok Jerozolimyfot. wikipedia

Ministrowie spraw zagranicznych Unii wezwali wczoraj do przyspieszenia negocjacji w sprawie podziału miasta, które miałoby być stolicą Izraela i przyszłego palestyńskiego państwa. Deklarację w złagodzonej wersji poparła Polska.

Przewodniczący izraelskiego parlamentu Reuven Rivlin powiedział marszałkowi Bronisławowi Komorowskiemu, który przebywa obecnie z oficjalną wizytą w Izraelu, że niezależnie od sporów politycznych jego kraj uznaje szczególne miejsce zjednoczonej Jerozolimy jako stolicy Izraela. Na sesji w Knesecie Rivlin wyraził też nadzieję, że Polska i Unia nie będą przyjmować podobnych deklaracji jak na wtorkowej sesji.

Zdaniem Bronisława Komorowskiego, dzielenie Jerozolimy byłoby ryzykownym przedsięwzięciem. Marszałek uważa, że łatwiej jest nie czynić Jerozolimy żadną stolicą, niż rozstrzygać spór wokół miasta na czyjąś korzyść.

Bronisław Komorowski mówił, że „takie same prawa do dumy z Jerozolimy mają Palestyńczycy, jak i Żydzi". Jak zaznaczył, chodzi o to, by Jerozolimy nie dzielić i "pewnie będą rozważane inne warianty".

Podział miasta, oprócz osadnictwa żydowskiego na Zachodnim Brzegu, jest jedną z najważnijszych spornych kwestii na Bliskim Wschodzie. Palestyńczycy chcą, aby jej wschodnia, arabska część była stolicą ich przyszłego państwa. Izrael od początku wyklucza taką możliwość.