Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 18.04.2010

"Przypomniałeś, co to znaczy być Polakiem"

Po mszy pogrzebowej pary prezydenckiej w Bazylice Mariackiej kondukt żałobny udał się na Wawel, gdzie para prezydencka spoczęła w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów obok Józefa Piłsudskiego.

W ostatniej drodze Marię i Lecha Kaczyńskich żegnały tysiące ludzi, wielu z nich z biało - czerwonymi flagami. Tłum skandował "Dziękujemy", słychać też było hymn Polski.

W Katedrze Wawelskiej ceremonię pogrzebową poprowadził kardynał Stanisław Dziwisz. Po niej trumny zostały złożone w sarkofagu, znajdującym się w przedsionku krypty Piłsudskiego. Do krypty zeszło tylko kilka osób w tym najbliższa rodzina prezydenta.

Wkrótce po zakończeniu uroczystości krypta została otwarta dla zwiedzających. Będzie czynna co najmniej do rana.

Podniósł wysoko sztandar Bóg - honor - Ojczyzna

Prymas Henryk Muszyński powiedział, że Lech Kaczyński był w swoim życiu i służbie wierny Bogu, Honorowi i Ojczyźnie. Ksiądz prymas w imieniu Kościoła podziękował prezydentowi za jego służbę Polsce. Podkreślił, że po latach programowej ateizacji oraz eliminowania Boga z życia publicznego w Polsce, Lech Kaczyński "podniósł wysoko sztandar, na który ponownie wróciły słowa Bóg - honor - Ojczyzna". Prymas Muszyński zaznaczył, że te wartości wróciły także do serc Polaków.

Zapewnił, że rodacy nie zapomną o zasługach Lecha Kaczyńskiego dla Polski - o walce o jej niepodległość, a potem o pracy w budowaniu silnego. Prymas zwrócił uwagę, że Lech Kaczyński spocznie w krypcie na Wawelu, co jest oznaką wdzięczności i szacunku ze strony Polaków.

Marszałek dziękował

Na zakończenie mszy pogrzebowej Lecha i Marii Kaczyńskich w Bazylice Mariackiej w Krakowie Bronisław Komorowski przypomniał, że prezydent zaczął swoją służbę wiele lat temu, w latach 70-tych jako działacz opozycji antykomunistycznej. Marszałek Sejmu podkreślił, że musimy wypełnić testament Lecha Kaczyńskiego, który zabiegał o prawdę o zbrodni katyńskiej.

Według Bronisława Komorowskiego, zachowywanie pamięci o zbrodni katyńskiej jest sprawą fundamentalną dla III Rzeczpospolitej.

Marszałek Sejmu zwrócił uwagę na zaangażowanie niektórych Rosjan w ujawnianie prawdy o Katyniu - na przykład tych ze Stowarzyszenia Memoriał, których miał na uroczystościach 10 kwietnia odznaczyć Lech Kaczyński. Komorowski podziękował też tym Rosjanom, którzy w szczery i spontaniczny sposób wyrażali współczucie Polakom, pogrążonym w żałobie po tragedii pod Smoleńskiem.

Marszałek Sejmu wyraził nadzieję, że wstrząs i smutek, wywołany tragiczną śmiercią Lecha i Marii Kaczyńskich, wzbudzi wśród Polaków jedność, zgodę i solidarność.

Przypomniałeś, co to znaczy być Polakiem

Janusz Śniadek powiedział, że solidarność Polaków w żałobie to hołd dla pary prezydenckiej i wszystkich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. "To wieniec pamięci ludzkich serc" - mówił szef Solidarności w mowie pożegnalnej podczas mszy pogrzebowej pary prezydenckiej w Bazylice Mariackiej.

Janusz Śniadek podkreślił, że ta tragedia powinna zbliżyć Polaków. Dodał, że "nie ma dzisiaj Warszawy, ani Krakowa, ani Gdańska. Jest jedna Polska - zadumana w żałobie". "Prezydencie, przypomniałeś nam co to znaczy być Polakiem" - mówił szef Solidarności.

"Drodzy przyjaciele z całego świata, proszę was, powiedzcie wszystkim, jak Lech Kaczyński kochał prawdę, jak o nią walczył, powiedzcie o tych tłumach w Warszawie i pod Wawelem" - apelował Janusz Śniadek.

Szef Solidarności podkreślił, że przykład życia Lecha Kaczyńskiego i jego dramatyczna śmierć na nowo rozpaliły w sercach Polaków ducha Solidarności.

"Wyśmiewani za niemodny patriotyzm, wierni Bogu i Ojczyźnie podnieśliśmy głowy. Zróbmy wszystko, aby rozpalony w sercach i umysłach płomień nie wygasł" - mówił Janusz Śniadek w przemówieniu, po którym wybuchły długie oklaski.

Miasta zamilkły

O 14:00 uczczono pamięć tragicznie zmarłych dwiema minutami ciszy. W wielu miastach Polski zawyły syreny i rozległ się dźwięk dzwonów.

W czasie mszy pogrzebowej homilię legata papieskiego, kardynała Angelo Sodano, który nie przybył na uroczystość z powodu problemów z ruchem lotniczym, odczytał nuncjusz apostolski w Polsce, arcybiskup Józef Kowalczyk.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)