Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 25.05.2010

"Zawsze byłem, jestem i będę z ludźmi"

Były wicepremier i minister rolnictwa w rządzie PiS Andrzej Lepper powiedział IAR, że w kampanii wyborczej, ale i potencjalnych rządach, zamierza postawić na młodzież.

Andrzej Lepper chce doprowadzić do wprowadzenia ułatwień dla przedsiębiorców, którzy dzięki temu będą tworzyć nowe miejsca pracy, głównie dla młodych ludzi. Z Andrzejem Lepperem rozmawiał Tomasz Kułakowski.

Panie premierze, w kampanii prezydenckiej, a także w przyszłych, potencjalnych rządach, zamierza pan postawić na młodzież. Co przez to rozumieć?

To, że ja już jestem w wieku poważnym. I ci, którzy kandydują na urząd prezydenta, poza jednym kandydatem, który jest jeszcze młodzieńcem w wieku 36 lat, my wszyscy powinniśmy myśleć o przyszłości naszych dzieci, wnuków, żebyśmy Polskę zostawili następnym pokoleniom taką, żeby młodzi ludzie, wykształceni, dobrze przygotowani w różnych zawodach, nie musieli szukać pracy za granicą, ale mogli wiązać swoją przyszłość z Polską.

I jak to uczynić?

Tylko i wyłącznie poprzez postawienie na ułatwienia dla przedsiębiorców, którzy będą tworzyć nowe miejsca pracy, oraz danie szansy młodym ludziom, którzy będą tworzyli miejsca pracy nie tylko dla siebie, ale również dla swoich kolegów.

Na co kładzie pan nacisk w kampanii wyborczej? Jakie hasła, jakie postulaty pan prezentuje?

"Jestem jednym z was" to moje hasło wyborcze, które mówi o tym, że ja zawsze byłem, jestem i będę z ludźmi, z ich problemami. Tak też prowadzę kampanię wyborczą - stawiam na bezpośredni kontakt z ludźmi. Natomiast co do programu, to przede wszystkim chciałbym, aby inaczej był dzielony budżet w Polsce. Musimy w końcu skorzystać z tego, co jest opracowane przez fachowców, czyli budżet zadaniowy, to znaczy najpierw pieniądze na zadania wynikające z konstytucji, a dopiero później na tak zwaną biurokrację. Nie może być tak, że się dzieli pieniądze odwrotnie i później resztą pieniędzy łata się dziury służby zdrowia, szkolnictwa, oświaty, bezpieczeństwa, pomocy społecznej, i tak dalej. Musi to być odwrotnie skonstruowane. Najważniejsze jest zdrowie i życie obywateli, a także to, by ludzie za ciężką, uczciwą pracę mogli godnie żyć, a ci, którzy przepracowali dla Polski swoje życie, mieli takie świadczenia, aby starczało im i na leki, i na czynsz, i na żywność.

Zatem jak pan zwycięży w wyborach prezydenckich, z jakimi inicjatywami ustawodawczymi będzie chciał pan wystąpić w pierwszej konieczności?

Po pierwsze to właśnie ustawa budżetowa, najważniejsza w danym roku. Następna ustawa dotyczyłaby ochrony ludzi pracy. Nie może być tak, że są ludzie wykluczeni, że ludzie, którzy pracują na tak zwaną umowę-zlecenie, nie mają żadnych praw. Musi być współpraca i równowaga w interesach między pracodawcą a pracobiorcą.

Jak pan sobie wyobraża współpracę prezydenta z premierem? Czy w przypadku pana wygranej będzie to bardziej współdziałanie czy rywalizacja?

Współpraca, zdecydowanie współdziałanie. Konstytucja nakłada ten obowiązek na nas. Wyraźnie w ustawie zasadniczej jest napisane, że władza wykonawcza to prezydent i rząd. I tu musi być spójność, dopóki nie ma systemu prezydenckiego, za którym się opowiadam. W systemie prezydenckim wiadomo, kto rządzi, kto odpowiada. A tak jest taktyka spychologii: rząd na prezydenta, prezydent na parlament, parlament na rząd i tak dalej. Tu potrzebna jest współpraca między rządem, parlamentem a rządem.

A jakie ma pan pomysły na politykę zagraniczną? Czy, na przykład, ważniejszym partnerem są Stany Zjednoczone czy może Unia Europejska?

Zdecydowanie Unia. Jesteśmy członkiem Wspólnoty. Warunki, na jakich wstąpiliśmy, są nadal niekorzystne dla Polski i ja byłem temu przeciwny. Musimy walczyć, aby było równe, partnerskie traktowanie wszystkich państw Unii. Nie, że jest podział na starą Unią i państwa, które wstąpiły po 2004 roku. Stosunki ze Stanami Zjednoczonymi jak najbardziej poprawne. Natomiast w polityce zagranicznej zawsze stawiałem i stawiam na to, abyśmy nie zrywali swojego udziału w Unii Europejskiej, ale też nie zapominali o naszych wschodnich sąsiadach.

No właśnie, w polityce wschodniej skupiałby się pan bardziej na Rosji, czy pozostałych, mniejszych krajach?

Stawiam na równorzędne, dobre stosunki z Rosją, Białorusią i Ukrainą.

Jaki ma pogląd pan na NATO? Czy Sojusz Północnoatlantycki spełnia swoje zadanie, czy może trzeba by zastąpić NATO czymś na kształt sojuszu militarnego w ramach Unii Europejskiej?

Tworzenie nowego bloku militarnego jest niepotrzebne, bowiem większość państw Unii Europejskiej należy do NATO. Natomiast sama reforma NATO, to co rada mędrców niedawno uchwaliła, świadczy o tym, że potrzebna jest reforma, że NATO nie spełnia swoich zadań, nie zawsze pomaga wszystkim. No i polityka NATO jest niekiedy imperialna i dążąca do wojen. Ja oczywiście jestem za tym, by bezwzględnie walczyć z terroryzmem, ale też jestem za misjami pokojowymi, gdzie one są potrzebne.