Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 11.10.2019

"Nie przedłużymy kontraktu z Rosją. Odzyskamy wolność". Polska dywersyfikuje energię i walczy z Nord Streamem 2

- W 2022 roku nie przedłużymy umowy gazowej z Rosją  - taką zapowiedź złożył w tym tygodniu w Polskim Radiu Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. infrastruktury energetycznej. Dodał, że na sfinalizowanie ambitnej strategii potrzeba jeszcze trzech lat. Budujemy Baltic Pipe, poszerzamy moce terminali, dążymy do budowy huba dla naszej części Europy. Z powodzeniem dywersyfikujemy także dostawy ropy naftowej. To nie wszystko.
  • Polska realizuje strategię uniezależniania się od dostaw gazu z Rosji poprzez budowę gazociągu Baltic Pipe, powiększenie przepustowości terminala w Świnoujściu i inne projekty, na przykład pływającego terminala, przez dostawy LNG, system sieci przesyłowych, interkonektorów etc.
  • Są plany, by Polska stała się regionalnym hubem gazowym
  • Postępuje proces dywersyfikacji w zakresie dostaw ropy naftowej - kontynuuje się inwestycje w strategiczną infrastrukturę
  • Polska aktywnie przeciwstawia się budowie gazociągu Nord Stream 2. Niedawny wyrok unijnego Trybunału, korzystny dla Polski, wydany w sprawie gazociągu OPAL, otwiera tutaj nowe możliwości

- Uwalniamy się od rosyjskiego monopolu na dostawy rosyjskiego gazu do Polski – mówił w tym tygodniu w Polskim Radiu Piotr Naimski, który jest Pełnomocnikiem Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej, podsumowując ostatnie lata starań polskiego rządu o dywersyfikację surowców energetycznych.

CZYTAJ TAKŻE
naimski pap arch 1200.jpg
Piotr Naimski: uniezależnimy się od Rosji, potrzebujemy jeszcze kilku lat

Strategia w pigułce: dywersyfikacja

Polska ma jasny i konsekwentnie realizowany plan. Stara się uniezależnić od rosyjskiego monopolu gazowego, realizując strategię Bramy Północnej (Korytarza Północnego) – przez nią płynąć ma błękitne paliwo m.in. z kierunków północnych. Ma ono zastąpić gaz z kierunku wschodniego – z Rosji.

Kluczowe punkty tej strategii to powstający gazociąg Baltic Pipe i powiększenie przepustowości terminala LNG w Świnoujściu. Opcjonalny jest także terminal pływający w rejonie Zatoki Gdańskiej. Istotna jest w tym kontekście budowa odpowiedniej infrastruktury gazowej.

Strategia Korytarza Północnego zakłada pozyskanie dodatkowych 17,5 mld m sześć. gazu.

Warszawa liczy także na to, że w efekcie realizacji takiej strategii może stać się hubem gazowym w regionie. W tym kontekście wskazać należy na podpisane 31 sierpnia br. podczas wizyty w Polsce polsko-amerykańsko-ukraińskie memorandum gazowe. Są też plany połączenia polskiego systemu z Chorwacją w ramach Korytarza Północ-Południe.

CZYTAJ TAKŻE: POLSKA MOŻE BYĆ HUBEM ZE STANAMI ZJEDNOCZONYMI, Z UKRAINĄ ... >>>

Warszawa występuje też aktywnie na różnych płaszczyznach międzynarodowych przeciwko budowie gazociągu Nord Stream 2, który ma omijać region Europy Środkowo-Wschodniej. Niekorzystny dla Gazpromu, a korzystny dla wnioskującego polskiego rządu wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE ws. OPAL-u otwiera tu nowe możliwość. Podstawą do zanegowania postulatów monopolisty była sprzeczność z zasadą solidarności energetycznej.

Polska stara się także zdywersyfikować dostawy ropy naftowej - stara się rozbudowywać infrastrukturę. Zapowiadana jest budowa elektrowni atomowych. Potrzebne będą także rozwiązania w zakresie zobowiązań związanych z polityką klimatyczną. 

Projekt Baltic Pipe

Obecnie zapotrzebowanie Polski na gaz wynosi, według różnych szacunków, około 16-19 mld m sześć. gazu. Z tego około 4-4,5 mld m sześć gazu otrzymujemy z wydobycia z zasobów własnych - dostarcza je PGNiG, około 10 mld m sześć. dostarcza kontrakt jamalski, pozostała ilość gazu jest sprowadzana z innych kierunków – coraz większy udział ma w tym gaz LNG.

Projekt Baltic Pipe, gazociąg, który ma połączyć złoża w Norwegii, na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, z polskim i duńskim systemem przesyłowym gazu, ma dostarczyć nawet 10 mld m sześc. błękitnego paliwa.

- Minęła już połowa czasu przeznaczonego na budowę Baltic Pipe. - Harmonogram prac nad budową Baltic Pipe jest dotrzymywany – o tym zapewnił w radiowej Trójce 7 października Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. infrastruktury energetycznej. Dodał, że ten projekt ma być sfinalizowany w ciągu trzech lat.

Niedawno poinformowano też, że na przełomie roku Gaz-System ma wybrać wykonawcę podmorskiego fragmentu Baltic Pipe. Niedawno w ramach projektu oddano do użytku gazociąg Lwówek-Odolanów. Jak przypomniał  wówczas Piotr Naimski, projekt Baltic Pipe to nie tylko odcinek biegnący pod wodą, ale także sieć przesyłowa z północy na południe Polski.

Gaz w rurociągu Baltic Pipe, co ważne w koncepcji polskiego hubu, może trafić do sąsiadów, może być też przesyłany w drugą stronę – z Polski do Danii i do Szwecji.

Baltic Pipe, jak wcześniej wyjaśniał Naimski, ma być magistralą transportową dla gazu, zaczynająca się w Norwegii, kończąca się pod Przemyślem w Polsce, także z przedłużeniem na Słowację, na Węgry. – Budujemy połączenie z systemem słowackim. Realizujemy strategię, która jest ważna nie tylko dla Polski, ale także dla innych naszych sąsiadów w środkowej Europie – zaznaczył

Projekt wpisuje się w koncepcję korytarza, który ma łączyć terminal LNG w Świnoujściu oraz i Baltic Pipe przez Polskę, Czechy, Słowację i Węgry z terminalem LNG w Chorwacji. 

W styczniu rząd chorwacki zdecydował o współfinansowaniu pierwszego etapu budowy terminalu na wyspie Krk –projekt opierać się będzie na zakupie pływającej jednostki regazyfikacyjnej (FSRU) o mocy do 2,6 mld m sześc. Jak zauważa polski Ośrodek Studiów Wschodnich w analizie tego posunięcia, Chorwacja musi czekać na decyzję w sprawie finansowania projektu z UE, sam terminal nie ma też dużej, znaczącej przepustowości.

Terminal  LNG w Świnoujściu imię śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Realizowany jest projekt zwiększania przepustowości terminala LNG w Świnoujściu, noszącego imię śp. Lecha Kaczyńskiego.

W ten czwartek, 10 października spółka Polskie LNG podpisała umowę z niemiecką firmą Selas-Linde w sprawie kluczowych instalacji, które to umożliwią. Chodzi o zakup dwóch regazyfikatorów SCV (Submerged Combustion Vaporiser) - pozwolą ona na wzrost ilości przesyłanego gazu po jego regazyfikacji o 50 procent.

Przepustowość terminala ma wzrosnąć z 5 mld m sześc. do 7,5 mld m sześc. Obecnie w terminalu pracuje pięć regazyfikatorów, w tym jeden rezerwowy.

Instalacja regazyfikatorów jest jednym z elementów projektu rozbudowy terminala  - obejmuje ona także m.in. zbudowanie kolejnego zbiornika na gaz i infrastruktury przeładunkowej i kolejowej.

Piotr Naimski na początku października mówił, że tą drogą sprowadzamy już około 3 mld m sześc.  rocznie, są długoterminowe kontrakty z Kataru, zaczęły się także dostawy z USA.

Rozbudowa gazociągów, tłoczni, magazynów, sieci interkonektorów

Na początku października Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu, zapowiedział budowę kolejnych gazociągów. W 2020 roku ma to być siedem gazociągów o długości 420 km w ramach korytarza Północ-Południe, w 2021 roku – cztery gazociągi o długości 230 km, interkonektor na Słowację, kolejna tłocznia.

Gaz-System obecnie jest w trakcie pracy nad 2 tys. km gazociągów i planuje kolejny 1 tys. km po 2022 roku. W 2022 roku są plany w związku z gazociągami dotyczącymi projektu Baltic Pipe i gazociąg na Litwę. W ramach tego pierwszego systemu rurociągów planuje się zbudowanie kolejnych trzech tłoczni.

Z kolei gazociąg-Polska Litwa (GIPL) według wstępnego zapewne harmonogramu na podstronie Gaz-Systemu ma być oddany do użytku do 2022 roku.

We wrześniu br. zainaugurowano zaś już budowę polskiej części interkonektora łączącego Polskę i Słowację.

Terminal pływający w Zatoce Gdańskiej

Polska ma też zamiar rozszerzyć dostępną infrastrukturę gazową o tzw. terminal pływający odbioru skroplonego gazu, statek FSRU (Floating Storage and Regasification Unit) w Gdańsku.  Ma on mieć przepustowość 4 mld m sześc. gazu.

Wiosną br. roku przedstawiciel rządu ds. infrastruktury informował, że decyzja o jego budowie została podjęta, trwają starania o wpisanie go, jak wcześniej innych projektów realizowanych przez Gaz-System, na europejską listę projektów wspólnego zainteresowania (PCI).

Są na niej inwestycje, które mają szczególne znaczenie dla zwiększenia bezpieczeństwa i dywersyfikacji dostaw gazu w Europie, tworzenia konkurencyjnego rynku i pomagają w osiągnięciu unijnych celów energetycznych i klimatycznych.

Dostawy LNG do Polski

Udział LNG w imporcie gazu rośnie. W 2018 roku według szacunków ekspertów wyniósł 20 procent – podczas gdy w 2016 roku miało to być około 8 procent. Jednocześnie spada ilość gazu sprowadzanego ze wschodu (w 2018 roku to około 67 procent, w 2016 roku było to 88,9 proc)

Trzeba tutaj zaznaczyć, że formuła kontraktu jamalskiego, co bardzo niekorzystne dla Polski zawiera zapis ”take-or-pay”. Polska musi w ramach tego kontraktu zakupić co najmniej 8,7 mld m sześc. – i nawet jeśli nie pobierze z systemu takiej ilości błękitnego paliwa, musi za nią zapłacić.

Natomiast dostawy LNG, łącznie z projektem Baltic Pipe i innymi opisanymi wyżej potencjalnie umożliwiają Polsce osiągnięcie zakładanego celu - którym jest budowa hubu gazowego w Europie Środkowo-Wschodniej.

Wschód Europy ma obecnie ma do dyspozycji niemieckie huby Gaspool oraz NCG, klientów z Europy Środkowej obecnie stara się obsługiwać austriacki hub gazowy w Baumgarten.

WIDEO: jak powstają gazociągi?

Dywersyfikacja dostaw ropy

PERN, spółka, która odpowiada za tłoczenie rurociągami ropy naftowej, także do PKN Orlen w Płocku i Grupy Lotos w Gdańsku, do dwóch rafinerii w Niemczech oraz za magazynowanie paliwa i surowca, rozstrzygnął ostatnio przetarg na budowę sześciu nowych zbiorników paliwowych. To kolejny etap zwiększania powierzchni magazynowej. Rozbudowywane są także zbiorniki na surowiec w Gdańsku i system rurociągów.

Polska stara się zwiększyć zróżnicowanie kierunków dostaw ropy naftowej. Na październikowej konferencji "Nafta-Gaz-Chemia" 2019 prezes PERN Igor Wasilewski przypomniał, że pięć lat temu udział dostawców ropy innych niż z Rosji wynosił około 5 procent, obecnie to jedna czwarta.

Dywersyfikacja to jeden z najważniejszych celów zaktualizowanej w 2018 r. strategii Grupy Orlen. Według komunikatu PKN Orlen z lipca 50 proc. surowca przerabianego w płockiej rafinerii pochodzi spoza kierunku rosyjskiego, a w przypadku całej Grupy Orlen to 30 proc. Dodano, że w latach 2012-13 udział ropy spoza wschodu w produkcji rafinerii całej grupy wynosił 5 proc.

"Dzięki dostawom ropy pochodzącej z różnych kierunków możliwe było efektywne zarządzenie sytuacją związaną z zanieczyszczoną ropą w rurociągu Przyjaźń” – stwierdzono w komunikacie PKN Orlen. ”Pomimo zatrzymania dostaw z kierunku wschodniego na 46 dni, rafineria w Płocku pracowała bez zakłóceń, bez konieczności redukcji wykorzystania mocy przerobowych. Dzięki procesowi dywersyfikacji zgodnie z planem funkcjonowały pozostałe rafinerie w ramach Grupy Orlen, m.in. w Czechach" - zaznaczył koncern.

PKN Orlen rozszerza liczbę państw, z których sprowadza ropę naftową.

Oknem na świat jest gdański naftoport. Spółka NAFTOPORT, należąca do PERN, w 2018 roku dostarczyła około 15 milionów mln ton ropy i paliw.

Polskie naftowe instalacje był zmodernizowane tak, by mogły przerabiać ropę innego typu niż rosyjska. Tymczasem zdolności wytwórcze PKN Orlen w Polsce to ok. 16 mln rocznie (całej grupy ponad 30 mln ton), w przypadku Lotosu zaś to rządu 11 mln ton. Roczne zużycie ropy i pochodnych w Polsce to wielkości rzędu 25-30 mln ton.

Rurociąg Pomorski Gdańsk-Płock ma przepustowość około 30 mln ton rocznie (dla porównania przepustowość ropociągu Przyjaźń to około 50 mln ton rocznie).

We wrześniu Piotr Naimski mówił, że strategiczną części planu rozwoju sektora naftowego jest zbudowanie drugiej nitki ropociągu pomorskiego, który praktycznie rzecz biorąc powiększony o 100 proc. na odcinku z Naftoportu do Płocka – to umożliwi rafinerii płockiej wybór rodzaju surowca.

Zapowiedzi dotyczące elektrowni atomowej

Polska, jak zapowiada także pełnomocnik rządu ds. infrastruktury energetycznej, planuje inwestycje w sektor energetyki nuklearnej, elektrowni atomowych.

- Chcemy, żeby mniej więcej 20 procent energii w Polsce w 2040-43 roku było ze źródeł atomowych – zapowiadał w październiku w Polskim Radiu sekretarz stanu w KRPM.

Jak zaznaczył, Polska chce zbudować sześć reaktorów, które będą w stanie produkować 6-9 gigawatów energii.

Pierwszy reaktor, według zapowiedzi Naimskiego z września br., o mocy 1-1,5 GW, ma zostać uruchomiony w 2033 roku, następne pięć – do 2043 roku.

Węgiel i klimat

Pełnomocnik rządu zapowiada także, że będziemy też budowali i wspierali źródła odnawialne. - Niektóre zaczynają być pożyteczne i efektywne, w szczególności farmy wiatrowe na morzu – mówił.

Na 2050 roku Unia Europejska chce wyznaczyć  sobie termin na osiągnięcie neutralności klimatycznej. Minister energii Krzysztof Tchórzewski na Kongresie 590 w Jasionce powiedział, że to może nas kosztować 500 mld euro, a może nawet, według niektórych szacunków, 700 mld euro.

Jednak, jak stwierdził Piotr Naimski, jeszcze nie ma w tej sprawie ostatniego słowa. - Premier Mateusz Morawiecki na posiedzeniu RE sprzeciwił się przyjęciu takiego postanowienia ramowego – prosząc o szczegółowe wyliczenia, które będą rozkładały ciężar tej transformacji na poszczególne kraje członkowskie, bo są one w różnej sytuacji. Polska jest w szczególnej sytuacji – gdyby miała się pozbawić możliwości używania węgla, to będą to koszty rzędu przytaczanego przez ministra, dla polskiej gospodarki to nie do przyjęcia nie do przyjęcia dla Polaków (…) Będziemy negocjowali, szukali rozwiązań – bo zgadzając się z ogólną tendencją, regulacjami w UE, chcemy, żeby nasze własne sposoby realizacji tych strategii były uznawane i uwzględniały specyficzne warunki Polski – dodał Piotr Naimski.

Jak mówił, ważne jest kwestia wypracowania właściwych technologii pochłaniania dwutlenku węgla.

Jak dodał, w Polsce realizujemy transformację energetyczną z motywacji własnych – mamy plan polityki energetycznej do 2040 roku. Dziś mamy z węgla około 80 procent energii, na początku lat 90. było to 100 procent. – Przewidujemy, że w perspektywie 20-25 lat będzie to 40-50 procent, około połowy energii z węgla  – mówił.

Rząd przygotował w ostatnim czasie nowelizację ustawy o "przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie obiektów energetyki jądrowej oraz inwestycji towarzyszących, która ma przyśpieszyć "długotrwały proces licencjonowania elektrowni jądrowej" - poinformowano o tym w wykazie legislacyjnym. Ma to przyspieszyć proces licencjonowania i ograniczać ryzyka inwestycji. Zdaniem prawników rządu obecne przepisy nie pozwolą na realizację takiego harmonogramu prac nad elektrownią, jaki zakłada rząd.

Walka z projektem Nord Stream II: otwarte możliwości po wyroku TSUE ws. OPAL-u

Polski rząd konsekwentnie stara się przeciwstawić na arenie międzynarodowej budowie gazociągu Nord Stream 2. Ma on omijać Polskę, dostarczając rosyjski surowiec Gazpromu bezpośrednio do Niemiec.

CZYTAJ TAKŻE
nord stream free 1200.jpg
EKSPERT OSW: WYROK WS. OPAL-U OTWIERA NOWE MOŻLIWOŚCI DZIAŁANIA WS. NORD STREAMU II

Jak stwierdza ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, Szymon Kardaś, ostatni wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie OPAL-u otwiera nowe możliwości w kwestii działań, które mogą nawet potencjalnie zablokować budowę Nord Streamu 2.

Prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Piotr Woźniak komentował , że po unijnym wyroku "przesył gazu Nord Stream I powinien spaść o 12 miliardów 400 mln m sześc. rocznie". Dodał, że wpływ unijnej decyzji na rynki gazu w Polsce, na Ukrainie, w Czechach i na Słowacji będzie pozytywny.

"Mam wrażenie, że po raz pierwszy solidarność energetyczna nabrała materialnego znaczenia, a nie jest jedynie pustym słowem" - dodał szef PGNiG.

Passa na dywersyfikację

Piotr Naimski, jako pełnomocnik rządu ds. infrastruktury energetycznej, twierdził, że na takie szanse dywersyfikacji czekano od wielu lat, to strategiczna zmiana tego, z czym mieliśmy do czynienia od 1989 roku do niedawna. – Zajmując się tym problemem od dawna – (dopiero) cztery lata temu znalazłem się w takiej sytuacji, że ze strony rządu było pełne poparcie dla tego projektu, uzyskaliśmy pełne poparcie u partnerów zagranicznych. Od strony technicznej – mamy fundusze, mamy poparcie KE dla tych projektów, mamy współfinansowanie z funduszy europejskich w znacznej mierz – powiedział.

– Realizujemy strategię z własnej decyzji, własnego nadania w interesie polskiego państwa. Mam nadzieję, że będziemy mogli to dokończyć w przewidzianym terminie. Obiecujemy, że skończymy – mówił Piotr Naimski.

***

Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

ZOBACZ TAKŻE WIDEO:

Tak wyglądała realizacja projektu badania dna morskiego w związku z projektem Baltic Pipe