Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Bartłomiej Bitner 22.10.2019

Kontrowersje wokół "Tęczowych piątków" w szkołach. MEN zabiera głos

Bez listy zgłoszeń i wymogu informacji o zasięgu akcji. Kampania Przeciw Homofobii chce w tym roku ułatwić szkołom organizację "Tęczowego piątku" i nie oczekuje od nich kontaktu w tej sprawie. Ministerstwo Edukacji Narodowej prosi rodziców o czujność i zachęca placówki oświatowe, by zdecydowały się włączyć w inne przedsięwzięcie.

O sprawie poinformował portal rp.pl. "Tęczowy piątek", czyli dzień solidarności z osobami LGBT+, ma być przeprowadzony bez rozgłosu z dwóch powodów. Pierwszym są protesty, jakie w ubiegłym roku spowodowała organizacja akcji, drugi to aktualnie trwające w Sejmie prace nad ustawą dotyczącą edukacji seksualnej.

1200_LGBT_shutterstock (1).jpg
Gdańsk: radni PiS przeciw ideologii LGBT w szkołach

Jak podaje rp.pl, pomysłodawca wydarzenia, czyli Kampania Przeciw Homofobii, nie wymaga zgłoszeń od szkół zainteresowanych przeprowadzeniem akcji. "W ten sposób organizacja nie będzie miała listy uczestników i nikt nie będzie wymagał od niej informacji o zasięgu akcji" - czytamy na stronie internetowej dziennika "Rzeczpospolita".

W zgodzie z programem wychowawczo-profilaktycznym

Kampania Przeciw Homofobii zainteresowanym placówkom nie wyśle żadnych materiałów promujących "Tęczowy piątek". Jeśli zamierzają tę akcję zorganizować, będą musiały ściągnąć informacje i plakaty ze strony KPH. "Czyli o tym, czy będzie taka akcja i na jakich zasadach, zadecyduje wyłącznie społeczność szkolna" - podaje rp.pl.

Wniosek, jak zaznacza portal, nasuwa się w związku z tym jeden. KPH chce "wejść" w tym roku do szkół ze swoją akcją bez rozgłosu. Placówki jednak nie mogą jej zorganizować w pełni dowolnie. Takie działania jak zajęcia czy warsztaty, których celem jest np. solidarność z nieheteronormatywnymi uczniami, muszą być zgodne z programem wychowawczo-profilaktycznym, ustalanym przez radę pedagogiczną i radę rodziców w oparciu o art. 86 ustawy Prawo oświatowe. Zgodnie z nim w szkole i placówce oświatowej mogą działać stowarzyszenia i organizacje, jeżeli ich celem statutowym jest działalność wychowawcza albo rozszerzanie i wzbogacanie form działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej szkoły lub placówki.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Grzegorz Górny o ideologii LGBT: aksamitny totalitaryzm

- Wszelkiego typu programy zawierające treści wychowawcze muszą być ustalane wspólnie z rodzicami i nauczycielami. To rodzice mają prawo do decydowania o tym, jakie treści wychowawcze są przekazywane ich dzieciom w szkole. Treści te muszą być zgodne z programem wychowawczo-profilaktycznym - podkreśla Anna Ostrowska, rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Nietrafiona interpretacja

Najbliższy "Tęczowy Piątek" planowany jest na piątek, 25 października. W przesłanym mailu Cecylia Jakubczak z KPH zaznacza, że tegoroczna, czwarta już edycja tej akcji nie jest organizowana po cichu. "W odpowiedzi na prośby płynące ze strony kadry szkolnej, uczniów i uczennic oraz rodziców uczyniliśmy organizację »Tęczowego Piątku« jeszcze prostszą" - podkreśla.

Jak czytamy w mailu, "Interpretacja »Rzeczpospolitej«, że »Tęczowy Piątek« odbywa się w tym roku »dyskretnie«, jest nietrafiona". "Tegoroczną akcję, której celem jest okazanie wsparcia młodzieży LGBT, promuje spot »Stoję po stronie młodzieży«W spocie występują takie gwiazdy jak np. Małgorzata Rozenek-Majdan, Majka Jeżowska czy Jerzy Radziwiłowicz. Są to osoby publiczne posiadające miliony fanów i fanek, dzięki czemu informacja o tym, że społeczność szkolna będzie świętować »Tęczowy Piątek« dotarła już do setek tysięcy osób w całej Polsce".

szkoła1200.jpg
"Tęczowy piątek" w warszawskim liceum. Decyzja zapadła wbrew rodzicom

Propozycja MEN

W związku z "Tęczowym Piątkiem" Ministerstwo Edukacji Narodowej prosi rodziców o zwracanie uwagi na to, co dzieje się w szkołach, do których chodzą ich pociechy. - Rodzice powinni być czujni co do zajęć, jakie odbywają się w szkole. Tam bez ich wiedzy i zgody nie mogą odbywać się wydarzenia, które nie są zgodne z programem wychowawczo-profilaktycznym. Jeżeli rodzice mają jakiekolwiek podejrzenia, że w szkole są organizowane zajęcia, warsztaty czy prowadzone są spotkania, o których nie mieli wiedzy i nie zostali o tym wcześniej poinformowani, powinni interweniować u dyrektora. Jeżeli interwencja nie spowoduje oczekiwanych rezultatów, wtedy natychmiast powinien skontaktować się z kuratorium oświaty - informuje Anna Ostrowska.

25 października szkoły mogą podjąć różne inne działania niż uczestnictwo w "Tęczowym piątku". MEN zachęca przedszkola, szkoły i placówki oświatowe do włączenia się w przygotowaną przez resort akcję "Szkoła pamięta", której kulminację zaplanowano na 25 października - ostatni piątek przed 1 listopada. Chodzi tu m.in. o odwiedzenie i porządkowanie grobów osób zasłużonych i cenionych w danej społeczności. - Proponujemy, by szkoły skupiły się na wartościowych rzeczach, które są ściśle ujęte w podstawie programowej i powiązane z naszą kulturą oraz tradycją - zaznacza Anna Ostrowska.

"Rodzice i szkoła nie mogą być bierni wobec problemu"

lgbt_party1200.jpg
A. Dubiel: środowiska LGBT przesuwają granice i sprawdzają, na co się im pozwoli

Stanowisko w sprawie "Tęczowego Piątku" zajęła także Komisja Wychowania Katolickiego. Jej przewodniczący bp Marek Mendyk, oświadczył, że "Tęczowe Piątki" w żaden sposób nie pokrywają się z zatwierdzonym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej programem nauczania ogólnego." - Rodzice i szkoła nie mogą pozostać bierni wobec tego problemu - uważa duchowny.

Bp Marek Mendyk przypomniał komunikat Komisji Wychowania Katolickiego z 2018 r. Głosi on, że "sprawy kształcenia i wychowania powinny być jak najbardziej odległe od koniunktur politycznych i ideologicznych. Szkoła nie jest i nie może być miejscem na jakiekolwiek propagowanie środowisk LGBTQ".

Autorzy komunikatu podkreślili, że "rodzice mają prawo do decydowania o tym, jakie treści wychowawcze są przekazywane ich dzieciom w szkole. Wszelkiego typu programy odnoszące się do wychowania bezwzględnie muszą być ustalane wspólnie z rodzicami i nauczycielami. Rodzice mają prawo decydować, kto wchodzi na teren szkoły, z jakim programem wychowawczym. Należy dodać, że tak zwani edukatorzy w przeważającej części nie posiadają wykształcenia pedagogicznego. Szkoła musi przestrzegać prawa!" - głosi komunikat Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.

bb/IAR