Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Majewski 03.11.2019

Ekstraklasa: świetne widowisko w Białymstoku. Patryk Klimala wciąż strzela

Piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali u siebie ŁKS Łódź 2:0 (0:0) w meczu czternastej kolejki Ekstraklasy. Bramki w stojącym na wysokim poziomie spotkaniu zdobyli Bartosz Kwiecień i Patryk Klimala, dla którego to już szósty ligowy gol w sezonie. 
Posłuchaj
  • Łukasz Sekulski (ŁKS): muszę przeprosić kolegów (IAR)
  • Bartosz Kwiecień (Jagiellonia) : nieważne kto strzela, ważne, że wygrywamy (IAR)
Czytaj także
  • Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Słonecznej obejrzeli bardzo ciekawe spotkanie 
  • Obie ekipy od początku meczu dążyły do zdobycia bramki 
  • W końcówce pierwszej połowy sędzia Paweł Gil zmienił swoją decyzję o podyktowaniu rzutu karnego dla Jagiellonii 
  • Po przerwie emocji również nie brakowało 
  • Białostoczan na prowadzenie wyprowadził Bartosz Kwiecień 
  • Na listę strzelców znowu wpisał się Patryk Klimala 
  • Goście kończyli mecz w dziesiątkę 

Beniaminek bez kompleksów 

Piłkarze beniaminka przyjechali do Białegostoku podbudowani niedawnymi zwycięstwami: w lidze z Rakowem Częstochowa (2:0) oraz w Pucharze Polski z Górnikiem Zabrze (2:0).

Nic dziwnego, że podopieczni Kazimierza Moskala zaczęli z animuszem i już w pierwszej minucie mogli prowadzić. Po składnej akcji Piotra Pyrdoła z Danim Ramirezem najpierw strzał Hiszpana odbił Damian Węglarz, a następnie dobitka Pyrdoła poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Łodzianie nie zamierzali skupiać się na defensywie. W szóstej minucie, po złym wybiciu Bodvara Bodvarssona, znów zagrozili bramce Węglarza, ale strzał byłego napastnika Jagiellonii Łukasza Sekulskiego został zablokowany... Gospodarze próbowali natomiast prostopadłych podań w kierunku swoich snajperów: Patryka Klimali i Jesusa Imaza, lecz długo nie przynosiło to żadnego rezultatu. 

Akcja za akcję 

Starania gospodarzy mogły przynieść efekt w szesnastej minucie. Wówczas Martin Pospisil zagrał do Klimali. Napastnik "Dumy Podlasia" uciekł obrońcom, ale w sytuacji sam na sam z Arkadiuszem Malarzem uderzył obok słupka. Dwie minuty później równie groźnie było pod drugą bramką. Ramirez oszukał defensorów "Jagi", jednak z jego uderzeniem świetnie poradził sobie Węglarz. 

Częściej przy piłce utrzymywali się podopieczni Ireneusza Mamrota, ale groźniej atakowali goście. W 25. minucie Adrian Klimczak dośrodkował w kierunku Michała Trąbki, który w ekwilibrystyczny sposób chciał pokonać Węglarza. Golkiper nie dał się jednak zaskoczyć. Pięć minut później kolejną szansę na bramkę miał Klimala, z którego strzałem poradził sobie Malarz. 

Goli wciąż brak 

Z czasem przewaga gospodarzy stawała się coraz wyraźniejsza. W 33. minucie, po rzucie wolnym, głową uderzał Bartosz Kwiecień, jednak po strzale białostockiego stopera znakomicie interweniował Malarz. Kontry łodzian były bardzo groźne. Zaledwie minutę później goście przeprowadzili składną akcję, po której Trąbka trafił w słupek białostockiej bramki. 

Cały czas bardzo aktywny był Patryk Klimala. W 36. minucie białostocki napastnik główkował po centrze Tomasa Prikryla, lecz piłka poszybowała obok bramki. W kolejnych minutach szanse na zdobycia bramki dla gospodarzy mieli Imaz i Juan Camara, ale wciąż utrzymywał się wynik bezbramkowy. 

Karny na chwilę 

Do dużej kontrowersji doszło w końcówce pierwszej połowy. W 43. minucie kapitan gości Maksymilian Rozwadowicz starł się w polu karnym z Pospisilem. Sędzia Paweł Gil początkowo odgwizdał rzut rożny dla gospodarzy, a Imaz ustawiał już piłkę na jedenastym metrze. Lubelski arbiter sprawdził jednak sytuację w systemie VAR.

Po kilku minutach zamieszania, sędzia zmienił swoją decyzję, wcześniej dopatrując się spalonego. Na przerwę obie drużyny zeszły przy bezbramkowym remisie. Mimo braku goli, kibice oglądali bardzo ciekawe spotkanie, w którym obydwie ekipy nastawione były na ofensywę. 

Po przerwie również się działo 

Od początku drugiej połowy także sporo się działo. W 49. minucie jagiellończycy wyprowadzili szybką kontrę. Camara pognał z piłką, ale dał się dogonić Rozwadowiczowi, który wybił futbolówkę na rzut rożny. W odpowiedzi z lewego skrzydła dośrodkowywał Pyrdoł, lecz pewna interwencja Węglarza wyjaśniła sytuację.

Kontry ŁKS-u były bardzo groźne. W 53. minucie Ramirez znakomicie wypatrzył Sekulskiego, ale napastnik długo zwlekał za strzałem i Bodvarsson odebrał mu piłkę. Białostoczanie natychmiast odpowiedzieli. Pospisil uderzał zza pola karnego, jednak piłka po rykoszecie trafiła na rzut rożny.  

Cztery minuty później Martin Kostal, który chwilę wcześniej wszedł na murawę, wbiegł w w pole karne i wycofał piłkę do Klimali. Młody napastnik uderzył na bramkę, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Po kornerze po raz kolejny groźnie głową uderzał Kwiecień. Niestety dla gospodarzy, znowu niecelnie. 

Do trzech razy sztuka 

Gospodarze wreszcie wyszli na prowadzenie w 65. minucie. Z rzutu rożnego precyzyjnie dośrodkował Pospisil, a Kwiecień po raz kolejny uderzył głową. Tym razem jednak obrońca Jagiellonii nie dał szans Malarzowi i otworzył wynik meczu! 

Cisza przed burzą 

Po golu Kwietnia sytuacja na boisku nieco się uspokoiła. Łodzianie wcale nie rzucili się do huraganowych ataków na bramkę Węglarza. W 74. minucie to jagiellończycy byli wręcz bliżej podwyższenia wyniku. Po dograniu Kostala z bliska uderzał Jesus Imaz, lecz strzał Hiszpana zablokował Jan Sobociński. 

Podopieczni Ireneusza Mamrota w końcu podwyższyli prowadzenie. W 78. minucie Imaz odebrał w polu karnym piłkę Sobocińskiemu, po czym wystawił ją Klimali, który bez kłopotów trafił do pustej bramki.

Napastnik zdobył swojego szóstego gola w bieżącym sezonie Ekstraklasy. Młodzieżowy reprezentant Polski wpisał się też na listę strzelców w trzecim kolejnym meczu ligowym. 

Czerwień kapitana na koniec 

W końcówce na boisku nie działo się tak dużo jak wcześniej. W 88. minucie ładnym rajdem popisał się Camara, ale nie zdołał skutecznie wycofać do Klimali. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry czerwoną kartką został natomiast ukarany Rozwadowicz. Kapitan ŁKS-u otrzymał bowiem drugie "żółtko". 

Jagiellonia utrzymała dwubramkowe prowadzenie. Wygrana na pewno pozwoli białostoczanom na poprawę humorów, gdyż wyniki w ostatnich tygodniach nie były najlepsze. Gospodarze awansowali na szóste miejsce w tabeli. Jagiellonia ma na koncie 23 punkty i traci trzy do prowadzącej Cracovii. 

Jagiellonia Białystok - ŁKS Łódź 2:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Bartosz Kwiecień (65-głową), 2:0 Patryk Klimala (78).

Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Taras Romanczuk. ŁKS Łódź: Ricardo Guima, Maksymilian Rozwandowicz.

Czerwona kartka za drugą żółtą - ŁKS Łódź: Maksymilian Rozwandowicz (90).

Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 8 444.

Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Bartosz Kwiecień, Bodvar Bodvarsson - Martin Pospisil, Taras Romanczuk - Tomas Prikryl (57. Martin Kostal), Jesus Imaz (80. Marko Poletanović), Juan Camara - Patryk Klimala (89. Przemysław Mystkowski).

ŁKS Łódź: Arkadiusz Malarz - Jan Grzesik, Maksymilian Rozwandowicz, Jan Sobociński, Adrian Klimczak - Dani Ramirez, Dragoljub Srnić, Ricardo Guima, Michał Trąbka (66. Maciej Wolski), Piotr Pyrdoł (76. Pirulo), Łukasz Sekulski (76. Rafał Kujawa).

Wyniki meczów 14. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2019-11-02:
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 1:1 (1:0)
Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

2019-11-03:
Jagiellonia Białystok - ŁKS Łódź 2:0 (0:0)
Górnik Zabrze - Piast Gliwice 1:1 (0:0)
Arka Gdynia - Legia Warszawa 0:1 (0:0)

Pozostałe mecze kolejki
2019-11-04:
Śląsk Wrocław - Wisła Płock (18.00)
Raków Częstochowa - Wisła Kraków (20.30)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Legia Warszawa 14 8 2 4 23-13 26 +10
2. Cracovia Kraków 14 8 2 4 22-14 26 +8
3. Piast Gliwice 14 7 4 3 16-10 25 +6
4. Pogoń Szczecin 14 7 4 3 16-12 25 +4
5. Wisła Płock 13 8 1 4 19-19 25
6. Jagiellonia Białystok 14 6 5 3 24-17 23 +7
7. Śląsk Wrocław 13 5 6 2 17-13 21 +4
8. Lechia Gdańsk 14 5 6 3 17-14 21 +3
9. Lech Poznań 14 5 4 5 24-18 19 +6
10. KGHM Zagłębie Lubin 14 5 3 6 23-21 18 +2
11. Górnik Zabrze 14 3 7 4 13-14 16 -1
12. Raków Częstochowa 13 5 0 8 14-19 15 -5
13. ŁKS Łódź 14 3 2 9 15-25 11 -10
14. Wisła Kraków 13 3 2 8 14-24 11 -10
15. Korona Kielce 14 3 2 9 7-19 11 -12
16. Arka Gdynia 14 2 4 8 11-23 10 -12
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze
Mecze w następnej kolejce
2019-11-08:
ŁKS Łódź - Śląsk Wrocław (18.00)
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok (20.30)
2019-11-09:
Wisła Płock - Cracovia Kraków (15.00)
Legia Warszawa - Górnik Zabrze (17.30)
Wisła Kraków - Arka Gdynia (20.00)
2019-11-10:
KGHM Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa (12.30)
Lech Poznań - Korona Kielce (15.00)
Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin (17.30)

kp

Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl