Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Majewski 07.12.2019

Ekstraklasa: kolejna porażka Jagiellonii. Damjan Bohar dał trzy punkty Zagłębiu

Jagiellonia Białystok przegrała u siebie z Zagłębiem Lubin 0:1 (0:1) w meczu osiemnastej kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Jedynego gola zdobył Damjan Bohar. Kolejna przegrana białostoczan sprawia, że posada trenera Ireneusza Mamrota jest coraz bardziej zagrożona. 
  • W Białymstoku zmierzyły się dwie drużyny, które nie popisały się w swoich poprzednich meczach 
  • Wynik otworzył Damjan Bohar, co zapewniło lubinianom prowadzenie do przerwy 
  • W drugiej połowie kibice nie obejrzeli bramek 
  • Pozycja Ireneusza Mamrota na ławce trenerskiej białostoczan jest coraz mniej pewna 

Obie drużyny chciały poprawić nastroje swoich kibiców po ostatnich porażkach poniesionych w mało chwalebnym stylu.

Mecz o poprawę humoru 

Gospodarze przegrali na wyjeździe z Rakowem Częstochowa (1:2) po fatalnym błędzie Bartosza Kwietnia i golu straconym w ostatniej akcji meczu. Lubinianie wygrali ostatnie ligowe spotkanie (2:0 z Górnikiem Zabrze), ale w środę odpadli w 1/8 finału Pucharu Polski po przegranej z Lechią Gdańsk (2:3), mimo dwubramkowego prowadzenia do przerwy. 

Starcie młodzieży 

Interesująco zapowiadał się także pojedynek utalentowanych napastników. Snajper gospodarzy Patryk Klimala był najlepszym młodzieżowcem ligi w październiku, z kolei jego vis a vis z drużyny "Miedziowych" Bartosz Białek zgarnął to wyróżnienie w listopadzie. 

Na początku chaos 

W poczynaniach piłkarzy od początku było sporo nerwowości. W dziesiątej minucie niezłą okazję z rzutu wolnego mieli goście, ale strzał Filipa Starzyńskiego minął słupek bramki strzeżonej przez grającego po raz dwusetny w barwach Jagiellonii Grzegorza Sandomierskiego. 

Trzy minuty później podopieczni Ireneusza Mamrota odpowiedzieli akcją dwóch młodzieżowców, jednak Patryk Klimala uderzył niecelnie po centrze Bartosza Bidy. W 16. minucie w polu karnym ponownie znalazł się Klimala, który wycofał piłkę do Tarasa Romanczuka. Strzał kapitana białostoczan został jednak zablokowany.

Konkretne Zagłębie 

Goście byli konkretniejsi w swoich poczynaniach i to oni wyszli na prowadzenie w 18. minucie. Niepilnowany Damjan Bohar otrzymał dobre podanie od Alana Czerwińskiego, po czym celnie uderzył z linii pola karnego i otworzył wynik meczu.

Bez celnego strzału 

Białostoczanie próbowali się otrząsnąć, ale kompletnie nie mieli pomysłu na zagrożenie bramce Konrada Forenca. Niech przemówi statystyka: w ciągu pierwszych trzydziestu minut gospodarze oddali dwa strzały, z których żaden nie był celny.

Do końca pierwszej połowy kibice zgromadzeni przy ulicy Słonecznej nie zobaczyli zresztą dogodnych sytuacji do zmiany wyniku i nic dziwnego, że schodzących na przerwę białostoczan pożegnały gwizdy... 

Bez przełomu 

Ireneusz Mamrot zareagował na fatalną grę podopiecznych, wprowadzając na drugą połowę meczu Tomasa Prikryla i Juana Camarę. Początek drugiej części gry wcale nie był jednak dla białostoczan przełomowy.

W 50. minucie podopieczni Martina Seveli powinni zdobyć drugiego gola. Kwiecień stracił piłkę w podobnej sytuacji, jak w spotkaniu z Rakowem. Futbolówkę przejął Białek, który zagrał wzdłuż bramki do Bohara. Słoweniec jednak fatalnie przestrzelił z kilku metrów. 

Runje wyleciał 

Na domiar złego dla gospodarzy, od 52. minuty musieli radzić sobie w dziesięciu. Sędzia Tomasz Kwiatkowski pokazał drugą żółtą kartkę w ciągu czterech minut Ivanowi Runje i Chorwat, który faulował Jakuba Tosika, musiał zejść z boiska.

Dla Runje to czwarta żółta kartka w sezonie, co oznacza, że stopera gospodarzy zabraknie w następnej kolejce, w której Jaga zmierzy się u siebie z Lechią Gdańsk.

Dominacja 

Lubinianie tymczasem grali spokojnie i rozważnie, długo rozgrywając piłkę. W 64. minucie, po dośrodkowaniu Sasy Zivca, głową uderzał Damian Oko, ale Sandomierski odbił piłkę na rzut rożny. Minutę później zza pola karnego strzelał Ślisz, jednak golkiper zdołał sparować piłkę na kolejny korner.

Nieco groźniej pod bramką Zagłębia zrobiło się w 71. minucie. W pole karne dośrodkował Martin Pospisil, ale sytuację wyjaśnił kapitan gości Lubomir Guldan, wybijając piłkę na rzut rożny.

Pięć minut później żółto-czerwoni wreszcie stworzyli sobie dobrą okazję bramkową. Z dobrej strony pokazał się Camara, lecz Hiszpan uderzył zza pola karnego minimalnie niecelnie. 

Ciekawiej w końcówce 

W ostatnim kwadransie mecz się nieco otworzył. W 78. minucie Bodvar Bodvarsson świetnie interweniował wślizgiem, umożliwiając Zivcowi wyjście sam na sam z Sandomierskim. Cztery minuty później jagiellończycy po raz pierwszy w meczu sprawdzili formę Forenca. Z dystansu groźnie uderzył Pospisil, ale bramkarz gości odbił piłkę na rzut rożny. 

W 85. minucie blisko podwyższenia rezultatu był z kolei Zivec. Strzał Słoweńca został jednak zablokowany i piłka wyszła na rzut rożny. Cztery minuty później Sandomierski dobrze spisał się przy strzale Bohara. Już w doliczonym czasie gry niecelnie uderzył natomiast lubiński rezerwowy Patryk Szysz. 

W końcówce meczu gospodarze domagali się rzutu karnego po starciu Bartosza Kopacza z Kwietniem w polu karnym Jagiellonii, jednak gwizdek arbitra nie zabrzmiał i wynik utrzymał się do końca spotkania. 

Druga z rzędu porażka białostoczan stała się faktem. Białostoczanie (26 pkt) wciąż zajmują dziewiąte miejsce w tabeli, ale Zagłębie zbliżyło się do nich na jeden punkt. Wydaje się, że posada trenera Mamrota jest coraz bardziej niepewna...

Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin 0:1 (0:1).

Bramki: 0:1 Damjan Bohar (18).

Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Ivan Runje, Martin Pospisil, Patryk Klimala. KGHM Zagłębie Lubin: Bartosz Kopacz. Czerwona kartka za drugą żółtą - Jagiellonia Białystok: Ivan Runje (52).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 4 511.

Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki (46. Tomas Prikryl), Ivan Runje, Bartosz Kwiecień, Bodvar Bodvarsson - Taras Romanczuk, Zoran Arsenić - Jesus Imaz (46. Juan Camara), Martin Pospisil, Bartosz Bida (56. Andrej Kadlec) - Patryk Klimala.

KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc - Alan Czerwiński, Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Damian Oko - Sasa Zivec, Jakub Tosik, Bartosz Slisz, Filip Starzyński (90+2 Łukasz Poręba), Damjan Bohar - Bartosz Białek (73. Patryk Szysz).

Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl