Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Michał Fabisiak 03.02.2020

Rekompensata dla mediów publicznych. Paweł Lewandowski: ustawa nie podlega notyfikacji

Opozycja domaga się odrzucenia rekompensaty dla TVP i Polskiego Radia powołując się na opinię biura legislacyjnego Senatu, z której wynika, że może ona wymagać notyfikacji Komisji Europejskiej. - Opinia UOKiK jest w tej sprawie jednoznaczna. Ustawa nie podlega bezpośrednio notyfikacji jako nowa pomoc publiczna albowiem mieści się ona w ramach istniejącego planu pomocy  - odpowiada wiceminister kultury Paweł Lewandowski w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. 

W tym tygodniu Senat zajmie się ustawą przewidującą rekompensatę dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia z tytułu nieuzyskanych wpływów z abonamentu RTV. Jej projekt został przygotowany przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Wspomniana rekompensata ma zostać przekazana w formie skarbowych papierów wartościowych i nie może być wyższa niż 1,95 mld złotych. 

Ustawa dotyczy rekompensowania ubytku wpływów z opłat abonamentowych z tytułu zwolnień w roku 2020, z uwzględnieniem niewypłaconych w latach 2018 i 2019 części rekompensaty. Zgodnie z nią minister właściwy do spraw budżetu na wniosek ministra właściwego do spraw kultury i dziedzictwa narodowego, przekaże jednostkom publicznej radiofonii i telewizji skarbowe papiery wartościowe. Środki z rekompensaty będą przeznaczone na realizowanie misji publicznej. Zostaną one podzielone między jednostki publicznej radiofonii i telewizji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji w drodze uchwały. Ustawa została w styczniu przyjęta przez Sejm, w tym tygodniu będzie pracował nad nią Senat.

Przeciw ustawie opowiadają się senatorowie opozycji, która w izbie wyższej posiada większość. Powołują się oni między innymi na opinię biura legislacyjnego Senatu, z której wynika, że rekompensata dla TVP i PR może wymagać notyfikacji Komisji Europejskiej. - KE może potraktować tę rekompensatę jako niedozwoloną pomoc publiczną. Konsekwencją tej decyzji będzie zwrot tych pieniędzy. Dlatego będziemy głosować przeciwko tej ustawie - mówi wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz z Koalicji Obywatelskiej. 

Biuro legislacyjne Senatu: ustawa może wymagać notyfikacji 

Biuro legislacyjne w przygotowanym dokumencie przytacza opinię prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 19 grudnia 2019 roku, który jest jedynym organem uprawnionym do tego, aby wydać opinię w sprawie tego czy coś podlega lub nie podlega notyfikacji. W ocenie biura jego konkluzja nie rozstrzyga jednoznacznie wątpliwości co do obowiązku notyfikacji przedmiotowej pomocy Komisji Europejskiej.

Autor opinii zauważa, że choć prezes UOKiK stwierdził, że projektowane zmiany "nie powinny wpłynąć na ocenę zgodności istniejącego systemu finansowania nadawców publicznych w Polsce, a zatem nie powinny podlegać obowiązkowi notyfikacji Komisji Europejskiej", to jednocześnie poinformował on o możliwości skonsultowania z przedstawicielami KE na poziomie roboczym, czy projekt ustawy z uwagi na nowe źródło wpływów nadawców publicznych powinien podlegać formalnemu zgłoszeniu w trybie art. 108 TFUE.

W związku z powyższym biuro legislacyjne Senatu stwierdza, że brak informacji o przeprowadzonych konsultacjach powoduje, że nie ma pewności prawnej czy pomoc przewidziana w przedmiotowej ustawie powinna podlegać notyfikacji czy też nie. W opinii zapisano, że nie można wykluczyć, że ustawa jest obarczona wadą w postaci braku notyfikacji Komisji Europejskiej. "A zatem pomoc udzielona na podstawie przedmiotowej ustawy może skutkować określonymi konsekwencjami wynikającymi z niedopełnienia w odpowiednim czasie procedur związanych z koniecznością notyfikacji projektu Komisji Europejskiej" - czytamy w wydanym piśmie. 


Joanna Lichocka PR 1200.jpg
"Opozycja wspina się na kolejne szczeble inwektyw". Joanna Lichocka o atakach na media publiczne

Opinia biura to "urzędnicza ucieczka"?

Stanowiska biura legislacyjnego nie podziela wiceminister kultury Paweł Lewandowski. - W mojej ocenie opinia UOKiK jest w tej sprawie jednoznaczna. Ustawa nie podlega bezpośrednio notyfikacji jako nowa pomoc publiczna albowiem mieści się ona w ramach istniejącego planu pomocy - mówi rozmówca portalu PolskieRadio24.pl. Zdaniem wiceministra opinia biura jest przykładem typowej "ucieczki urzędniczej". 

- Kwestia notyfikacji dotyczy dużej odpowiedzialności. Prawnicy chętnie jej unikają i lubią pisać opinie, które pozostawiają pewien margines. Robią tak, ponieważ boją się brać odpowiedzialność za swoje opinie - mówi Lewandowski. - Jako minister nie chciałbym otrzymać takiej opinii, dlatego, że wolałbym wiedzieć czy mam iść w prawo czy w lewo. Tymczasem jej autorzy mówią, że "w zasadzie to może pan iść gdzie chce, ale troszeczkę się boimy" - dodaje wiceminister kultury. 

Paweł Lewandowski dodaje, że opinia biura legislacyjnego Senatu nie ma bezpośredniego wpływu na to jaką decyzję podejmie parlament. - Mamy zasadę racjonalnego ustawodawcy, co oznacza, że ostatecznie to parlament będzie decydował o tym, czy ustawa wejdzie w życie - mówi wiceminister kultury. 

Opinia napisana pod polityczne dyktando?

Z kolei Joanna Lichocka, posłanka PiS zasiadająca w Radzie Mediów Narodowych uważa, że przedstawiona opinia jest nierzetelna. - Widać wyraźniej, że jest nacechowana intencjami politycznymi, dlatego trudno traktować ją poważnie. Opinie, które są podyktowane walką partyjną są szkodliwe dla procesu legislacyjnego w parlamencie - mówi posłanka Lichocka portalowi PolskieRadio24.pl. 

Biuro legislacyjne Senatu oceniło również, że rozszerzenie wspomnianego projektu ustawy o zmianę ustawy o radiofonii i telewizji, polegające na uchyleniu przepisu określającego liczbę członków zarządu spółki, naruszyło zasady techniki prawodawczej. "Reguła powyższa służy nie tylko przejrzystości samego prawa, ale także ułatwia identyfikację i znalezienie poszczególnych zmian. Odstąpienie od tej reguły jest dopuszczalne tylko w przypadku, gdy między zmienianymi ustawami występują niewątpliwe związki tematyczne lub do zrealizowania zamysłu prawodawcy jest niezbędne jednoczesne dokonanie zmian w kilku ustawach" czytamy w przedstawionej opinii. 


Borys Budka 1200 PAP.jpg
Dotacja budżetowa dla mediów publicznych. Budka: doszło do wpadki opozycji

Posłanka Lichocka mówi, że ten argument był już podnoszony przez opozycję na etapie prac legislacyjnych w Sejmie. - Dyskutowaliśmy o tym podczas posiedzenia komisji. Zdaniem większości sejmowej, nie występuje tu żadna kolizja. Wszystko jest zgodne z regułami ustawodawczymi, które były już stosowane w przeszłości - tłumaczy posłanka PiS, która dodaje, że to tylko potwierdza tezę o politycznych intencjach przedstawionej opinii.

Joanna Lichacka mówi, że niezależnie od tego jaką decyzję podejmie w sprawie ustawy Senat, to zostanie ona przyjęta przez parlament. - Mamy w Sejmie większość i uchwalimy tę ustawę - mówi Lichocka. Senat ma prawo odrzucić ustawę Sejmu. W takiej sytuacji wraca ona do Sejmu, który z kolei może odrzucić ją bezwzględną większością głosów. Czy będzie to konieczne?

- Mam jednak nadzieję, że większość senatorów zachowa się ponad podziałami partyjnymi i uzna za słuszne zapewnienie przyzwoitego finansowania mediom publicznym. Przypomnę, że realizują one misję publiczną i są bardzo ważnym elementem polskiego życia kulturalnego i debaty. W ponadpartyjnym interesie jest to, aby media publiczne były silne - konkluduje posłanka PiS-u. 

Senat zajmie się ustawą dotyczącą rekompensaty dla TVP i Polskiego Radia na najbliższym posiedzeniu, które odbędzie się w dniach 5-7 lutego.

MF, PolskieRadio24.pl