Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Robert Bartosewicz 18.02.2020

Budżet UE. Polska chce zmian w propozycji powiązania funduszy z praworządnością

Przed kolejnym unijnym szczytem kraje Wspólnoty wciąż są podzielone w ważnych kwestiach. Polska będzie zabiegać m.in. o zwiększenie funduszy w polityce spójności oraz o brak powiązania przyznawania środków z praworządnością - poinformowała korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.
Posłuchaj
  • Beata Płomecka o podziałach w UE dotyczących unijnego budżetu (IAR)
Czytaj także

Unijne kraje wciąż bardzo podzielone w sprawie budżetu Wspólnoty na lata 2021-2027. Do nadzwyczajnego szczytu w tej sprawie pozostały dwa dni i wiele osób wątpi, że uda się wtedy doprowadzić do porozumienia. Wczorajsza narada ministrów do spraw europejskich w Brukseli nie przyniosła zbliżenia stanowisk. Różnice zdań dotyczą nie tylko wysokości wydatków, ale też zapisów dotyczących powiązania funduszy z praworządnością.

- Poważne, fundamentalne rozbieżności, jeśli chodzi o stanowiska poszczególnych grup państw pozostają w mocy. To oznacza, że trudno wyobrazić sobie porozumienie już w ten czwartek i piątek - podsumował nastroje w Unii i wczorajszą dyskusję minister do spraw europejskich Konrad Szymański.

>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Nowy budżet UE. Karol Karski: wciąż otrzymamy więcej niż wpłacamy

Dla krajów takich jak Polska cięcia w budżecie są wciąż za wysokie, Warszawa wciąż liczy na zwiększenie funduszy. Choć w polityce spójności szef Rady Europejskiej Charles Michel przewidział dla Polski o miliard euro, maksymalnie niecałe dwa miliardy więcej w porównaniu z propozycją Komisji Europejskiej sprzed półtora roku.

- Dostrzegamy i doceniamy to, że pozycja Polski jeśli chodzi o politykę spójności jest coraz lepsza - powiedział minister Szymański. Najnowsza propozycja przewodniczącego Rady Charlesa Michela oznacza, że nie 20 miliardów euro, ale 18 miliardów straciłaby Polska w polityce spójności w porównaniu z obecnym, unijnym budżetem.

morawiecki 123 pap 1200.jpg
Unijny budżet 2021-2027. Premier: "nie" dla ograniczenia funduszu spójności

Szanse na prawie dwa miliardy euro

Oprócz większej puli na politykę spójności zapisanej w najnowszej propozycji budżetu autorstwa szefa Rady, Polska ma także szanse na prawie 2 miliardy euro z puli przeznaczonej na wspieranie reform w unijnych krajach. Z wyliczeń Warszawy wynika też, że dodatkowe pół miliarda euro Polska mogłaby dostać w polityce rolnej. Do tego dochodzą jeszcze 2 miliardy euro z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji na przemiany energetyczne i odchodzenie od węgla. W sumie, jak szacuje polski rząd, ponad 6 miliardów euro więcej byłoby dla Polski w nowym budżecie w porównaniu z projektem Komisji Europejskiej.

Z najnowszej propozycji szefa Rady Europejskiej nie są natomiast zadowolone kraje, które więcej wpłacają do unijnego budżetu niż z niego otrzymują czyli płatnicy netto, tradycyjnie domagający się znacznych cięć wydatków. - Ogólny poziom unijnego budżetu jest z fińskiej perspektywy wciąż za wysoki - mówiła wczoraj minister do spraw europejskich Finlandii Tytti Tuppurainen.

Część krajów Europy Zachodniej nie jest też zadowolona z łagodniejszych zapisów dotyczących powiązania wypłaty unijnych funduszy z praworządnością. Zgodnie z propozycją szefa Rady Europejskiej, większość państw byłaby potrzebna do zaakceptowania wniosku i uruchomienia sankcji, a nie, jak chciała Komisja, do ich zablokowania. Najnowsza propozycja oznacza, że taki mechanizm byłoby trudniej zastosować.

"To nie rozwiewa wszystkich obaw"

Minister do spraw europejskich Konrad Szymański powiedział, że złagodzone zapisy to próba wyjścia naprzeciw oczekiwaniom Warszawy, ale nie rozwiewa wszystkich jej obaw. Polska - jak mówił minister - nie zgodzi się na mechanizm, który byłby uznaniowy, na polityczne żądanie, bez obiektywnych kryteriów. -

Polska popiera zasadę praworządności, natomiast nie może zgodzić się na to, żeby była ona pretekstem do karania państw na polityczne żądanie i tutaj mamy cały czas utrzymujące się różnice zdań - podkreślił Konrad Szymański. Wielu dyplomatów spodziewa się, że sprawa powiązania funduszy z praworządnością będzie jedną z trudniejszych do rozwiązania i wywołała długie dyskusje na szczycie.

Beata Płomecka, bartos