Mieszkańcy Piaseczna będą się domagać ustalenia, kto odpowiada za zalanie ich domów w czasie czerwcowej nawałnicy. Składnie pozwów zbiorowych umożliwia ustawa, która w poniedziałek weszła w życie.
Paweł Piwowar ze Stowarzyszenia „Razem Przeciw" przypomina, że sprawa dotyczy sytuacji, jaka miała miejsce w Piasecznie półtora miesiąca temu. W nocy z trzeciego na czwarty czerwca wylał płynący przez Piaseczno kanał, który zalał wiele domów i samochodów. Paweł Piwowar zwraca uwagę, że mieszkańcy do dziś nie otrzymali pomocy od lokalnych władz.
W poniedziałek przedstawiciele poszkodowanych złożyli w sądzie wniosek o ustalenie, kto odpowiada za to, że doszło do zalania domów i samochodów. Kiedy sąd rozpozna sprawę, mieszkańcy złożą pozew zbiorowy przeciwko konkretnym instytucjom.
Paweł Piwowar zwraca uwagę, że gdyby nie nowa ustawa, mieszkańcom Piaseczna bardzo trudno byłoby dochodzić swoich praw. Do tej pory każdy musiał indywidualnie dochodzić swoich roszczeń, co dodawało pracy sądom. W ocenie Piwowara jest szansa, że złożenie pozwu zbiorowego przyspieszy rozpatrzenie sprawy.
Paweł Piwowar mówi, że oddanie sprawy do sądu było konieczne, ponieważ ani władze gminy, ani powiatu, ani województwa nie robią nic, aby pomóc poszkodowanym w wyniku powodzi. Chodzi o to, aby Ci ludzie, którzy zostali naprawdę poszkodowani mieli szansę zacząć normalnie żyć. Jedna z poszkodowanych rodzin do dziś mieszka w hotelu, bo nie może wrócić do swojego domu. Według Piwowara, nikt się nimi nie interesuje i nie robi nic, żeby im pomóc. Pod pozwem jest podpisanych trzynaście osób. Sprawa dotyczy jednak kilkuset mieszkańców Piaseczna.
kh