Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Sylwia Mróz 30.08.2010

"Hitlerowska zbrodnia" czy ratowanie zdrowia?

- Jeśli nie będę szczepić dzieci, to mi je odbiorą – dowiedziała się w sanepidzie Izabela z Poznania.
Hitlerowska zbrodnia czy ratowanie zdrowia?(fot. sxc.hu)

Gdy kobieta poprosiła lekarza o podpisanie oświadczenia, że szczepionka jest w pełni bezpieczna, ten odmówił.

Izabela ma przykre doświadczenia ze szczepieniami. W jej rodzinie po szczepieniach zmarł niemowlak. Kobieta przytacza również przykład ciężkiej choroby dziecka, która spowodowana była szczepieniem.

Jak mówi Agnieszka, mama dwulatka, nie szczepi dziecka od roku i od tego czasu ma spokój. Wcześniej przy okazji szczepień dziecko dostawało ataków krzyku. Wówczas również wszczepiono dziecku bakterię HIB.

Matki boją się szczepić swoje dzieci ze strachu, że w trakcie szczepienia dziecku zostanie coś wszczepione. Dziwią się również temu, że lekarze nie chcą wziąć na siebie odpowiedzialności za ewentualne powikłania.

Lekarz jak hitlerowiec

Zdaniem prof. Janusza Gadzinowskiego żaden lekarz nie będzie podpisywał tego typu zobowiązań, bo nie sposób przewidzieć ew. skutków ubocznych podawanych lekarstw.

Matek, które kwestionują dobroczynny wpływ szczepionek jest coraz więcej. W Wielkopolsce w 2009 roku 373 osoby odmówiły szczepienia dzieci, zaś w tym roku takich przypadków było już 248.

- Rodzice, którzy przyszli wyjaśnić powody, dla których nie szczepią swoich dzieci, porównywali nas do hitlerowców, krzyczeli, że chcemy uśmiercić ich dzieci i że byli już w historii tacy, co zmuszali ludzi do różnych rzeczy i źle skończyli. Nie mogliśmy z nimi spokojnie porozmawiać, nie chcieli słuchać, co może grozić ich dziecku, argumenty do nich nie trafiały – mówi Cyryla Staszewska, rzeczniczka prasowa powiatowego sanepidu.

Szczepienie czy choroba?

Lekarze uczulają, że to właśnie dzięki szczepionkom zniknęły ospa, polio oraz inne groźne choroby. Wzbranianie się przed szczepieniem, jak przekonują, nie wpłynie na poprawę stanu zdrowia dziecka, bo większym zagrożeniem są same choroby niż ew. powikłania poszczepienne.

Jeśli dziecko nie jest szczepione sanepid wysyła decyzję na wykonanie szczepień. W przypadku braku jakiejkolwiek odpowiedzi wysyłane jest kolejne pismo już z tytułem wykonawczym do zapłacenia grzywny, która może wynieść nawet do 5 tys. złotych.

Osoby sprzeciwiające się szczepieniom ochronnym (które są obowiązkiem nałożonym przez ustawodawcę) mogą również stanąć przed sądem. W Wielkopolsce taki przypadek się jeszcze nie zdarzył.

Więcej w "Głosie Wielkopolskim".

sm, "Głos Wielkopolski"