"Mer miasta Bron, Jérémie Bréaud, będzie chroniony przez policję" - zapewnił dziś na Twitterze francuski minister Spraw Wewnętrznych Gérald Darmanin. "Poprosiłem prefekta o podjęcie kroków prawnych" - napisał szef francuskiego MSW i zapewnił poparcie merowi.
"Ramy prawne paraliżują możliwości działania władz". Francuskie media o problemie z islamistami
Publiczne groźby
Wczoraj w trzech miejscach tej samej dzielnicy miasta mieszkańcy odkryli napisy grożące merowi śmiercią. "Jérémie Bréaud - obetniemy Ci głowę" - głosił jeden z nich. Pozostałe, wymalowane między innymi na ścianach biblioteki, obrażały straż miejską.
- Moją pierwszą reakcją jest zdumienie i oszołomienie - powiedział agencji AFP mer miasta, wybrany po raz pierwszy w tym roku z listy centroprawicowej partii Republikanie. - Nie boję się i nie odpuszczę - dodał, podkreślając, że od kilku miesięcy prowadzi walkę z przestępczością i z handlarzami narkotyków, co - jak twierdzi - "przeszkadza niektórym".
00:56 francuski mer.mp3 Francuski mer pod ochroną policji po tym, jak grożono mu dekapitacją. Relacja Stefana Foltzera z Paryża (IAR)
Wydarzenie to następuje w kontekście zabójstwa przez ścięcie nauczyciela Samuela Paty’ego, do którego doszło tydzień temu w okolicach Paryża. Po tym wydarzeniu francuskie władze ogłosiły politykę "zero tolerancji" dla osób grożących funkcjonariuszom publicznym.
kb