Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 16.09.2010

Politycy o przeniesieniu krzyża

Arłukowicz: krzyż nie może być orężem walki politycznej i źródłem niezdrowych emocji politycznych.
Bartosz ArłukowiczBartosz ArłukowiczWojciech Kusiński/PR

Krzyż został przeniesiony wcześnie rano do kaplicy w Pałacu Prezydenckim.

Zdaniem Adama Rogackiego za to, że w sprawie krzyża nie doszło do kompromisu odpowiada prezydent.

Kompromis powinien zdaniem posła PiS obejmować nie tylko przedstawicieli harcerzy, kurii i Kancelarii Prezydenta ale także tych, którzy zdecydowali się pod krzyżem przebywać:

Według PiS krzyż mógłby zostać w uroczysty sposób odprowadzony ale w zamian na Krakowskim Przedmieściu powinien stanąć pomnik, tak jak domaga się tego społeczny komitet budowy pomnika.

Adam Rogacki nie zgadza się, że takie rozwiązanie też nie jest dobre, bo nie wszystkim odpowiada i nie uwzględnia uwarunkowań prawnych:

"Ten symbol nie może być orężem"

Bartosz Arłukowicz wyraził w "Salonie politycznym Trójki" swoje zadowolenie w związku z usunięciem krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego. Polityk SLD podkreślił, że ten symbol nie może być orężem walki politycznej i źródłem niezdrowych emocji politycznych.

Gość Programu Trzeciego Polskiego Radia ponownie podkreślił, że miejscem krzyża ustawionego przez harcerzy po tragedii smoleńskiej powinien być jeden z kościołów. Arłukowicz wyraził nadzieję, że decyzja o usunięciu krzyża oczyści atmosferę polityczną w naszym kraju. Dodał, że obecnie należy się skoncentrować na ważniejszych kwestiach takich jak podatki.

Podczas konferencji prasowej szef Kancelarii Premiera Jacek Michałowski poinformował, że jest to etap przeniesienia do Kościoła Świętej Anny. Tak bowiem przewiduje umowa z 21 lipca Episkopatu, Kancelarii Prezydenta i harcerzy. Nie ma konkretnej daty, kiedy miałoby to nastąpić.

Pałac realizuje porozumienie

Posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że wykonano zawarte w lipcu porozumienie pomiędzy Kancelarią Prezydenta, harcerzami a Kurią Warszawską, by krzyż przenieść.

Zdaniem Kidawa-Błońskiej, stawianie krzyży i pomników przed Pałacem Prezydenckim jest zawłaszczaniem symbolu demokracji. Posłanka przypomina, że jest to miejsce pracy byłych, obecnego i przyszłych prezydentów, a nie symbol katastrofy smoleńskiej. Małgorzata Kidawa-Błońska dodała, że są inne sposoby upamiętnienia ofiar tragedii z 10 kwietnia.

Krzyż postawiono obok tablicy upamiętniającej parę prezydencką i pracowników Pałacu Prezydenckiego, którzy zginęli 10 kwietnia.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)