We wrześniu 2019 roku sędziowie unieważnili decyzję Komisji Europejskiej zezwalającą na większe wykorzystanie przepustowości rurociągu przez rosyjski Gazprom. To była wygrana Polski, która zaskarżyła decyzję Brukseli. Teraz Berlin odwołał się od tego orzeczenia.
Niemcy powołują fundację klimatyczną. Ekspert: ma pomóc w budowie Nord Streamu 2
- Polska uważa, że odwołanie Niemiec jest bezzasadne i powinno być oddalone - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej pełnomocnik rządu Bogusław Majczyna.
Władze w Warszawie podkreślają, że pełne wykorzystanie przepustowości gazociągu Opal pozwoli Gazpromowi przekierować na rynek dodatkowe partie gazu, uzależni Unię od dostaw błękitnego paliwa z Rosji, w czasie kiedy Europa chce to uzależnienie zmniejszyć i zagrozi bezpieczeństwu energetycznemu Wspólnoty.
Sędziowie jesienią 2019 roku przyznali Polsce rację, uznając, że decyzja o zwiększeniu przepustowości gazociągu Opal została wydana z naruszeniem zasady solidarności energetycznej.