Rada ministrów przyjęła między innymi dwie ustawy, które wzbudzają najwięcej kontrowersji środowiska medycznego i farmaceutycznego: ustawę o działalności leczniczej oraz ustawę refundacyjną.
Długi szpitali
Projekt ustawy o działalności leczniczej zakłada, że chociaż nie będzie obligatoryjnego przekształcania zakładów opieki zdrowotnej w spółki, jednak samorządy, które tego nie zrobią, będą musiały przejąć długi placówek. Natomiast te, które zdecydują się na przekształcenie, dostaną pomoc z budżetu państwa.
Minister Ewa Kopacz przekonywała podczas wspólnej z premierem konferencji prasowej, że przekształcenia własnościowe są konieczne, aby uszczelnić system finansowania służby zdrowia. Jak podkreślała, 75 procent szpitali w Polsce funkcjonuje dobrze. Komercjalizacja ma być lekiem na rozwiązanie problemu placówek, które są źle zarządzane - mówiła minister zdrowia.
Dwadzieścia procent szpitali, które mają największe kłopoty finansowe co roku generuje około 7 miliardów długu służby zdrowia. Ewa Kopacz zapewnia, że działania radykalne są potrzebne, żeby wyprowadzić służbę zdrowia na prostą.
Refundacja leków
Z kolei projekt ustawy refundacyjnej wprowadza stałe ceny i marże na leki refundowane. Ma być powołana specjalna Komisja Ekonomiczna, która będzie negocjowała ceny z firmami farmaceutycznymi. Co 2-5 lat będą one weryfikowane. Marża hurtowa leków refundowanych ma być obniżona z prawie 9 - do 5 procent.
Projekt przewiduje również, że 17 procent wydatków NFZ na świadczenia zdrowotne będzie musiało być przeznaczane na refundację leków. Bezpłatne będą preparaty stosowane w leczeniu raka, chorób psychicznych, upośledzenia umysłowego, zaburzenia rozwojowego i niektórych chorób zakaźnych.
Edukacja lekarzy
Zdaniem premiera Donalda Tuska, likwidacja Lekarskiego Egzaminu Państwowego i stażu umożliwi absolwentom uczelni medycznych szybsze podejmowanie pracy w zawodzie, a tym samym będzie to rozwiązanie korzystne dla pacjentów.
Nowe przepisy zawarte są w nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. "Chcemy, aby ktoś, kto zakończył sześcioletnie i bardzo wymagające studia medyczne, mógł przystąpić do wykonywania zawodu" - podkreślił premier. Zaznaczył, że zajęcia wykonywane do tej pory na stażu lekarskim będą przeniesione na ostatni roku studiów.
W ocenie Tuska egzamin lekarski jest "jedną z wielu biurokratycznych barier, które utrudniają absolwentom szkół medycznych wejście do zawodu". Premier podkreślał, że wiedzę absolwentów medycyny weryfikują egzaminy składane podczas studiów.
Premier zapowiedział też krótszą i prostszą drogę dojścia do specjalizacji medycznych. "Spodziewamy się oporu pewnych grup zawodowych, w tym lekarzy, bo to zwiększy konkurencję na rynku, ale mamy dużo argumentów i sądzę, że przekonamy oponentów" - powiedział.
Szef rządu przypomniał, że kilka miesięcy temu nie udało się wdrożyć projektów rządu, ponieważ gotowe ustawy zostały zawetowane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Teraz premier ma nadzieję, że uda się szybko przeprowadzić ustawy zdrowotne przez Sejm.
agkm