Wedug niej, lider Partii na Rzecz Wolności nie wzywał do nienawiści i dyskryminacji muzułmanów, Marokańczyków i niezachodnich imigrantów z powodu religii i rasy, nie znieważył ich też swoimi wypowiedziami.
Prokuratura przyznała, że niektóre wypowiedzi Wildersa mogą być rzeczywiście obraźliwe dla muzułmanów, jednak nie mogą być karane ze względu na kontekst, w jakim zostały wypowiedziane. Tym kontekstem jest debata publiczna o niebezpieczeństwie, które Wilders widzi w islamie. Prokuratura uważa ponadto, że Wilders przyrównując Koran do "Mein Kampf" Hitlera zacytował pisarkę Orianę Fallaci. "Dlatego prosimy o uniewinnienie" - powiedziała Birgit van Roessel.
Prokuratura już raz umorzyła zarzuty wobec Wildersa, uznając, że jego wypowiedzi mieszczą się w ramach debaty publicznej. Sąd w Amsterdamie dopatrzył się w nich jednak cech możliwego przestępstwa i nakazał prokuraturze zajęcie się skargami muzułmanów na Wildersa. Sąd wyda wyrok 5 listopada. Wcześniej wysłucha jeszcze argumentów obrony. Wilders, którego antyislamska partia wspiera w parlamencie nowy mniejszościowy rząd, uważa, że sędzia jest stronniczy, a proces - polityczny i ma na celu ograniczenie w Holandii wolności słowa i wypowiedzi.
rr