Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Joanna Twardowska 13.03.2021

Nieoficjalnie: część komisarzy chce, by na certyfikacie szczepionkowym były tylko preparaty uznane w Unii

Czy unijne certyfikaty szczepionkowe będą wydawane tylko tym osobom, które otrzymały preparaty autoryzowane we Wspólnocie? Tego chce część komisarzy, ale eksperci mają wątpliwości. Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka ustaliła nieoficjalnie, że mieszane reakcje były też na niedawnym spotkaniu unijnych ambasadorów. Propozycję tak zwanych zielonych certyfikatów Komisja Europejska ma przedstawić w najbliższą środę.

Certyfikaty szczepień mają w założeniu ułatwić obywatelom unijnych krajów swobodne podróżowanie.

Czytaj także:
shutterstock_1681005856 (2).jpg
Paszporty szczepień. UE chce takiego rozwiązania, Izrael je wprowadził, niektóre kraje podzielone

Z informacji brukselskiej korespondentki Beaty Płomeckiej wynika, że przedstawiciele Komisji na spotkaniu z politykami z Europejskiej Partii Ludowej mówili, że szczepionki autoryzowane we Wspólnocie spełniają unijne standardy dotyczące bezpieczeństwa i jakości i dlatego tylko one powinny być wpisywane do certyfikatów. To oznaczałoby, że osoby zaszczepione chińskim czy rosyjskim preparatem takiego certyfikatu, by nie otrzymały.

- To mogłoby doprowadzić do dyskryminacji obywateli Słowacji i Węgier, które kupiły rosyjskie szczepionki, a Budapeszt dodatkowo także te chińskie - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia jeden z ekspertów.

Unijny dyplomata z którym rozmawiała Beata Płomecka przyznał, że zwracali na to uwagę ambasadorowie kilku, unijnych krajów podczas niedawnej narady. Część podkreślała, że te państwa, które kupiły rosyjskie lub chińskie szczepionki zrobiły to zgodnie z przepisami krajowymi.

Czytaj także:

Posłuchaj
00:53 10958483_1.mp3 Część komisarzy chce, by na certyfikacie szczepionkowym były tylko preparaty uznane w Unii (IAR)

Certyfikaty szczepień

Czytaj także:
paszport szczepionkowy COVID-19 shutter 1200  ronstik.jpg
Niemcy: paszport szczepionkowy od IBM i firmy z Kolonii

Rozwiązana została natomiast inna wątpliwość i zastrzeżenia takich krajów jak Francja, Belgia i Holandia. Wyrażały one sceptycyzm co do certyfikatów szczepień i mówiły o możliwej dyskryminacji Europejczyków skoro preparaty przeciw koronawirusowi nie są jeszcze powszechne w Unii.

Komisja zdecydowała, że na dokumentach, oprócz informacji o szczepieniach będą także informacje czy dana osoba przeszła COVID-19, lub czy ma negatywny wynik testu. Na wprowadzenie certyfikatów jak najszybciej naciskają kraje Południa Europy, które chcą ułatwień w podróżowaniu, by ożywić przemysł turystyczny po pandemii.

jbt