Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Jan Odyniec 02.07.2021

Wspólna deklaracja europejskiej prawicy dot. UE. Prezes PiS: chcemy pokazać, że jest inna droga

Prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński, poinformował w oświadczeniu dla mediów, że podpisał - podobnie jak przywódcy wielu europejskich partii politycznych w innych europejskich stolicach - deklarację związaną z przyszłością Unii Europejskiej.

Jarosław Kaczyński rozpoczął oświadczenie od poinformowania, że w kilku europejskich stolicach przywódcy wielu prawicowych partii politycznych podpisali w tym samym momencie wspólną deklarację, która jest odpowiedzią na rozpoczynającą się konferencję w sprawie przyszłości Europy.

Rogalin PAP 1200.jpg
Rozszerzenie UE i współpraca w kontekście pandemii. Rozpoczyna się szczyt krajów V4 i Bałkanów Zachodnich

ZOBACZ TAKŻE

- Ta konferencja ma niejasne cele, niejasną strukturę. Można przypuszczać, że chodzi o pogłębienie procesów, które nie prowadzą do rozwoju UE, ale do głębokiego kryzysu, który trwa, i do zjawisk, które z założeniami twórców UE i praktyką pierwszych lat nie mają nic wspólnego - do superpaństwa, do centralizacji, przeprowadzenia rewolucji kulturalnej, która ma zniszczyć dotychczasowe struktury społeczne - powiedział Jarosław Kaczyński.

Posłuchaj
00:30 Prezes IAR.mp3 Prezes PiS: deklaracja ma zwrócić uwagę na głęboki kryzys, jaki przechodzą unijne instytucje oraz ich oderwanie od pierwotnych założeń, na których Wspólnota była budowana (IAR)

Czytaj również:

Wspólna deklaracja europejskiej prawicy

Prezes PiS wyjaśnił, że sygnatariuszami deklaracji jest co najmniej 10 przywódców różnych europejskich partii mających charakter konserwatywny. Wśród nich są m.in. dwie włoskie partie - Bracia Włosi i Liga Północna - hiszpańska partia VOX, Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen we Francji, Fides Viktora Orbana na Węgrzech i PiS w Polsce.

Jarosław Kaczyński dodał, że partie te nie są we wszystkim zgodne, jednak w wielu kwestiach, szczególnie dotyczących Unii Europejskiej, mają podobny światopogląd. - My tych rewolucji nie chcemy, uważamy je za przedsięwzięcie, które - jak wszystkie tego rodzaju zamysły w dziejach Europy i świata - przyniesie tylko bardzo wiele nieszczęść i radykalne ograniczenie wolności - mówił wicepremier.

- Dokument zawiera akceptację dla samej idei UE, jej założeń, pochwałę sukcesów, które zostały odniesione. Z drugiej strony przestrzega przed wszystkimi niepokojącymi zjawiskami, stawia na suwerenne narody - dodał.

"Jest inna droga"

Jarosław Kaczyński podkreślił w wygłoszonym oświadczeniu, że ta wspólna deklaracja jest dokumentem, "który mówi Europejczykom, że jest inna opcja, inna możliwość, inna droga". - My liczymy na to, że z czasem tego rodzaju przedsięwzięcie - czy w postaci tego dokumentu, czy w postaci jakichś innych, ale o zbliżonej treści - będzie miało poparcie także innych formacji politycznych - powiedział prezes PiS.

Bo - jak mówił - "ten ruch ludzi, którzy albo od dawna się przeciwstawiali temu kierunkowi, albo dopiero niedawno zauważyli, że to nie jest jednak dobra droga, jest coraz szerszy".

- I to jest, można powiedzieć, inicjatywa, która po wystąpieniu premiera Węgier Viktora Orbana w mediach europejskich jest takim potężnym wsparciem dla tych wszystkich, którzy chcieliby zachować tradycję europejską, narody europejskie, ich różnorodność, ich bogactwo, a jednocześnie podtrzymać stałą zinstytucjonalizowaną współpracę, wolność poruszania się, wolność gospodarczą i wreszcie chcą także podtrzymać - co chcę mocno podkreślić - wolność indywidualną - zaznaczył Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS podkreślił, że europejskie partie, które podpisały deklarację, "są różne". - Nie zawsze we wszystkim się zgadzamy, w tej sprawie są jednak jednomyślne lub bliskie jednomyślności - ocenił.

- Mamy przeświadczenie o tym, że uczyniliśmy coś dobrego dla przyszłości Europejczyków, wszystkich narodów i dla przyszłości Europy - zaznaczył Jarosław Kaczyński.

***

W podpisanej w piątek przez liderów europejskich partii centroprawicowych, w tym prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, deklaracji podkreślono, że UE potrzebuje głębokiej reformy, gdyż dzisiaj, zamiast chronić Europę, UE staje się źródeł problemów - czytamy w komunikacie Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

"W odpowiedzi na inaugurację obrad Konferencji ds. Przyszłości Europy w Strasburgu, liderzy centroprawicowych ugrupowań przedstawili dziś w południe deklarację, w której podkreślają, że Unia Europejska wymaga głębokiej reformy, gdyż dzisiaj, zamiast chronić Europę i jej dziedzictwo, sama staje się źródłem problemów i niepokoju" - czytamy w komunikacie EKR.

Deklaracja - jak poinformowała w komunikacie Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów - została podpisana w piątek przez: prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczącą Braci Włochów Giorgię Meloni, przewodniczącego hiszpańskiego Vox Santiago Abascala, przewodniczącego Fideszu Viktora Orbana, przewodniczącego Ligi Matteo Salviniego, przewodniczącą Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen oraz kilkunastu innych partii centroprawicowych z Bułgarii, Austrii, Belgii, Danii, Estonii, Finlandii, Grecji, Holandii, Litwy i Rumunii.

W deklaracji jej sygnatariusze podkreślili, że celem podjętej przez nich współpracy jest głęboka reforma UE poprzez powrót do idei, które legły u jej podstaw z suwerenną rolą narodów europejskich. Ponadto w deklaracji zwrócono uwagę na spadek zaufania obywateli państw członkowskich do jej instytucji, co - według sygnatariuszy - jest konsekwencją "reinterpretacji treści Traktatów".

"Aby zatrzymać i odwrócić ten trend, konieczne jest stworzenie – obok istniejącej zasady przyznania – zbioru nienaruszalnych kompetencji państw członkowskich Unii Europejskiej i odpowiedniego mechanizmu ich ochrony z udziałem krajowych sądów konstytucyjnych lub organów o równoważnych im kompetencjach. Wszelkie próby przekształcania urzędów europejskich w ciała nadrzędne wobec konstytucyjnych instytucji narodowych rodzą chaos, podważają sens traktatów, kwestionują podstawową rolę konstytucji państw członkowskich, a wynikłe stąd spory kompetencyjne są w rezultacie rozstrzygane przez brutalne narzucanie woli silniejszych politycznie podmiotów podmiotom słabszym. To zaś niszczy podstawę funkcjonowania wspólnoty europejskiej jako wspólnoty wolnych narodów" - czytamy w deklaracji.

Ponadto w deklaracji wśród kluczowych wyzwań wymieniono zahamowanie negatywnych trendów demograficznych, a rodzinę uznano za podstawową komórkę narodów.

W komunikacie EKR poinformowano, że we wrześniu w Warszawie planowana jest konferencja ideowa z udziałem sygnatariuszy listu, która będzie kontynuacją ogłoszonej dziś inicjatywy.

IAR/PAP, twitter.com, jmo