Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Rafał Kowalczyk 26.11.2010

Historyczna uchwała przyjęta. Rosja potępia Katyń

Duma Państwowa, izba niższa rosyjskiego parlamentu, wstępnie przyjęła uchwałę w sprawie zbrodni katyńskiej.
Izba Niższa Parlamentu RosjiIzba Niższa Parlamentu Rosjifot. PAP/ITAR-TASS

Treść zaproponowanej uchwały przyjęto jako podstawę do dalszej dyskusji.

Za wstępnym uchwaleniem dokumentu opowiedziało się 324 deputowanych, przeciw było 56, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Przedstawiając w piątek w Dumie Państwowej projekt uchwały w sprawie Katynia przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Konstantin Kosaczow oświadczył, że jej przyjęcie będzie kolejnym krokiem na drodze pojednania z Polakami.

- To niełatwa decyzja. To chwila prawdy dla każdego z nas - powiedział Kosaczow.

Według Kosaczowa Polacy najbardziej z narodów europejskich ucierpieli w czasach drugiej wojny światowej, a jednak ich pojednanie z Niemcami stało się faktem. Wspomniał też o pojednaniu polsko-ukraińskim, a jako jeden z jego przejawów wymienił wspólną organizację przez Polskę i Ukrainę finałów mistrzostw Europy w piłce nożnej w roku 2012.

- Naszym zadaniem jest usunięcie z drogi kłamstwa o Katyniu - zaznaczył Kosaczow w Dumie.

Przyjazna dłoń

Dokument, zatytułowany "O tragedii katyńskiej i jej ofiarach", stwierdza, że materiały przez wiele lat przechowywane w tajnych archiwach "dowodzą, iż zbrodnia katyńska została dokonana z bezpośredniego rozkazu Stalina i innych radzieckich przywódców". "Stanowczo potępiając reżim, który gardził prawami i życiem ludzi, deputowani do Dumy Państwowej w imieniu narodu rosyjskiego wyciągają przyjazną dłoń do narodu polskiego. Wyrażają też nadzieję na początek nowego etapu w stosunkach między naszymi krajami, które będą rozwijać się na gruncie demokratycznych wartości" - czytamy w projekcie uchwały.

Przeciwko wprowadzeniu projektu rezolucji do porządku obrad byli komunistyczni deputowani.

Lider frakcji Wiktor Iluchin domagał się zasięgnięcia opinii prokuratorów i ekspertów zaangażowanych w śledztwo katyńskie. - Nie uwiarygodniajmy naszą rezolucją goebelsowskiej propagandy - grzmiał deputowany. Iluchin od dawna lansuje kłamliwą wersję o winie Niemców za rozstrzelanie polskich oficerów w 1940 roku.

Przewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Konstantin Kosaczow zwracając się do deputowanych z prośbą o przyjęcie rezolucji mówił o trudnych kwestiach dzielących narody polski i rosyjski.

Jego zdaniem, należy zakończyć dyskusję o zbrodniach stalinowskich i zacząć nowy rozdział we wzajemnych stosunkach. Kosaczow dodał, że osądzenie zbrodni reżimu jest też ważne dla samych Rosjan, którzy powinni wchodzić w XXI wiek bez tragicznych obciążeń historii.

Zdaniem szefa komisji spraw zagranicznych, należy skończyć z kłamstwem katyńskim i otwarcie powiedzieć prawdę. Komunistyczni deputowani twierdzili, że przyjęcie rezolucji pociągnie za sobą wnioski Polaków o finansowe rekompensaty, które mogą kosztować Moskwę miliardy euro.

Projekt rezolucji zatwierdziła wcześniej Rada Dumy Państwowej, której przewodniczy deputowany Borys Gryzłow, który obok premiera Władimira Putina lideruje rządzącej partii „Jedyna Rosja”.

Fałszowanie dokumentów?

Jeszcze przed obradami Wiktor Iljuchin wystosował list do przewodniczącego izby Borys Gryzłow, w którym przekonywał, że dokumenty Politbiura KC WKP(b) i NKWD, na mocy których polscy jeńcy wojenni zostali skazani na śmierć i rozstrzelani, zostały sfałszowane na przełomie lat 80. i 90. z inspiracji osób z otoczenia byłego prezydenta ZSRR Michaiła Gorbaczowa i byłego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna.

Wśród "fałszerzy" Iljuchin wymienia byłego członka Biura Politycznego i sekretarza KC KPZR Aleksandra Jakowlewa, jednego z architektów gorbaczowowskiej pieriestrojki i przewodniczącego państwowej komisji ds. rehabilitacji ofiar represji politycznych. To dzięki niemu przy Jelcynie w archiwach w Moskwie zaczęto poszukiwać dokumentów dotyczących Katynia.

Iljuchin, który jest jednocześnie wiceprzewodniczącym parlamentarnej Komisji ds. ustaw konstytucyjnych i rozwoju państwa, zaapelował też do szefa Dumy o zapoznanie deputowanych z "brudnopisem notatek", na podstawie których dokumenty Politbiura KC WKP(b) i NKWD zostały sfałszowane.

rk