Gwałtowny atak zimy spowodował znaczne utrudnienia w komunikacji w zachodniej części Niemiec. W całym kraju w ciągu minionej doby doszło do ponad dwóch tysięcy wypadków, w których zginęły trzy osoby.
Do tragicznego wypadku doszło wczesnym rankiem pod Limburgiem w Hesji, gdzie czołowo zderzyły się dwa autokary. Kierowca jednego z nich zginął na miejscu. Rannych zostało dziesięcioro uczniów jadących do szkoły. Tylko na drogach Nadrenii policja odnotowała prawie 1800 wypadków, w których zginęła jedna osoba, a prawie sto zostało rannych. Straty wyceniono na prawie 4 miliony euro.
Pociąg utknął w śniegu
Niedaleko miejscowości Ludwigsstadt w północnej Bawarii ewakuowano 200 pasażerów pociągu, który utknął w śniegu po tym, jak drzewo uszkodziło trakcję elektryczną. Ewakuacja była konieczna, ponieważ w pociągu zepsuło się ogrzewanie. Pasażerowie zostali przewiezieni do pobliskiej sali gimnastycznej, w której rozstawiono łóżka polowe.
Na największym niemieckim lotnisku we Frankfurcie nad Menem z powodu opadów śniegu odwołano od rana ponad sto lotów. 200 pasażerów spędziło noc na lotnisku, gdzie - jak poinformowało jego kierownictwo - zapewniono im dobrą opiekę.
Obowiązkowe tzw. Wyposażenie zimowe
W Czechach pierwszy atak zimy ciągle komplikuje komunikację, choć nastąpiła poprawa pogody. Wszystkie główne drogi są przejezdne, ale kierowcy muszą zachowywać dużą ostrożność.
Największe niebezpieczeństwo dla kierowców to śliskie nawierzchnie, które występują w całych Czechach. Opady śniegu nie są już tak intensywne jak w poniedziałek i występują jedynie lokalnie.
Duży problem stanowią kierowcy, którzy wyjeżdżają na drogi samochodami na letnich oponach. Czeskie przepisy drogowe nie nakazują używania opon zimowych. Jednak władze samorządowe mogą określić, od kiedy i na jakich odcinkach dróg należy obowiązkowo poruszać się samochodem z tak zwanym wyposażeniem zimowym - czyli na oponach zimowych, a ponadto z łańcuchami przeciwśnieżnymi i łopatką w bagażniku.
Odcinki te oznaczone są biało-niebieskim okrągłym znakiem drogowym, na którym widnieje sylwetka samochodu osobowego oraz płatek śniegu. Jest to znak zakazu. Jeśli kierowca wjedzie poza ten znak z tzw. letnim wyposażeniem, naraża się na kilkuset koronowy mandat.
Zima w czeskiej Pradze. (Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER)
350 kilometrów korków
Trudne warunki na drogach, część samolotów opóźnionych bądź odwołanych - zima dotarła już do całej Belgii. Jeszcze kilka dni temu śnieg padał tylko na północy, teraz zalega już w całym kraju.
Służby drogowe zarówno we Flandrii, jak i Walonii poinformowały, że są bardzo dobrze przygotowane na uderzenie zimy i autostrady są na bieżąco odśnieżane, ale nie obyło się bez problemów. Z powodu złych warunków pogodowych w całym kraju utworzyły się korki na drogach - w sumie prawie 350 kilometrów. Padający śnieg spowodował problemy na międzynarodowym lotnisku Zaventem w Brukseli - kilkadziesiąt lotów zostało odwołanych bądź opóźnionych. Pociągi natomiast kursują w miarę możliwości punktualnie. Prognozy pogody mówią, że trudne warunki utrzymają się do soboty i temperatura może spaść do minus 12 stopni.
W ciągu jednego dnia ludzie wykupili kalesony
Na Białoruś dotarła surowa zima. W Mińsku z powodu kilkunastostopniowych mrozów zamarzły dwie osoby, a dwanaście z odmrożeniami trafiło do szpitali. Mieszkańcy Białorusi masowo udali się do sklepów po zakup ciepłych ubrań.
- Odwiedziłam duży sklep w centrum Mińska. Sprzedawczyni powiedziała mi, że w ciągu jednego dnia ludzie wykupili kalesony i ciepłe koszule - mówi mieszkanka Mińska.
Gazeta "Sowietskaja Biełorussija" poinformowała, że nadejście chłodów wykorzystują przemytnicy. Białoruska straż graniczna uniemożliwiła niedawno przemyt z Ukrainy ponad 50 paczek z ciepłymi ubraniami i butami.
Atak zimy odczuli również kandydaci startujący w wyborach prezydenckich. Z powodu silnych mrozów sztab wyborczy jednego z kandydatów postanowił zrezygnować z pikiet w Brześciu.
Silne opady śniegu spowodowały również trudności komunikacyjne. Milicja odnotowała zwiększoną ilość stłuczek pojazdów.
Przejściowa poprawa pogody
Poprawiają się warunki jazdy na drogach Austrii, Słowacji i Węgier. Główne trasy komunikacyjne są przejezdne. Jest jednak bardzo ślisko. Na wielu drogach leży warstwa śniegu.
Opady śniegu i silny wiatr nadal komplikują jazdę pod Tatrami. Największe utrudnienia spotkają kierowcy w okolicy Popradu. Nieprzejezdne są odcinki dróg między Popradem i Smokovcem oraz między Popradem i Velkim Slavkovem. W województwie bańsko-bystrzyckim powalone drzewa i śnieg blokują kilka odcinków dróg drugiej kategorii.
Śnieg przestał padać na Węgrzech. Wszystkie trasy międzynarodowe są przejezdne. Przejezdne są równiez międzynarodowe połączenia drogowe w Austrii, choć drogi są bardzo śliskie. Do karambolu kilkunastu samochodów doszło w godzinach rannych na autostradzie A-1 z Wiednia do Linzu. Jedna osoba zginęła, kilka zostało rannych. Poprawa pogody jest jednak przejściowa. W środę znów będzie padał śnieg.
(fot. glowimages)
Obowiązuje stan alarmowy
Temperatura w centrum i na północnym wschodzie Francji spadła we wtorek rano nawet do 15 stopni Celsjusza poniżej zera, utrudniając sytuację na drogach. W związku z ryzykiem opadów śniegu w kilkunastu departamentach obowiązuje stan alarmowy.
Najniższą temperaturę - minus 15 stopni - zanotowano w Orleans około stu kilometrów od Paryża. Od poniedziałku zawieszono tam kursowanie autobusów szkolnych z powodu zaśnieżenia. Rano doszło do kilku wypadków na przedmieściach Paryża, co spowodowało korki na drogach długości 250 km.
W ostatnich dniach z powodu ataku zimy zmarły dwie osoby. Kilka tysięcy osób jest pozbawionych prądu. Służby meteorologiczne prognozują na wtorek nadejściu frontu z Hiszpanii, który spowoduje kolejne opady śniegu. Najbardziej zagrożone są nimi Lotaryngia, dolina Rodanu, Sabaudia oraz okolice miast Lyon i Grenoble. Może tam spaść 10-20 cm śniegu.
Firmy odśnieżające znów zaskoczone?
Na Litwie obfite opady śniegu znacznie utrudniły warunki jazdy. Szczególnie dały się we znaki zamiecie śnieżne w okręgach wileńskim i kowieńskim. Wielu Wilnian miało poważne problemy z dotarciem do pracy na czas. Władze Wilna apelują, by mieszkańcy rezygnowali z jazdy własnymi autami na rzecz komunikacji miejskiej.
Wilnianie się oburzają, że zima - jak każdego roku - znów zaskoczyła firmy odpowiedzialne za odśnieżanie i prace na drogach zaczęto zbyt późno. Doszło do kilkudzisięciu stłuczek samochodowych. Pod grubą warstwą śniegu na drogach był lód, co praktycznie uniemożliwiało hamowanie i kierowcy tracili kontrolę nad pojazdem.
Władze Wilna zapewniają, że należycie się przygotowały do zimy - są już zakupione zapasy soli, piachu i sprzętu do odśnieżania jezdni. Według władz, sytuacja z wtorkowego poranka już nie powinna się więcej powtórzyć.
Z kolei na północy Litwy lokalne drogi są pokryte jedynie niedużą warstwą śniegu, miejscami są oblodzone. Warunki jazdy oceniane są tam jako zadowalające..
Nawet w Indiach pada śnieg
Indie nie kojarzą się ze śniegiem, ale są w Indiach rejony, gdzie komunikację drogową utrudniają lub uniemożliwiają opady śniegu. Indyjscy drogowcy poinformowali, że po kilkunastu dniach intensywnych opadów śniegu odblokowana została droga krajowa wiodąca z Doliny Kaszmiru do wysokogórskiego regionu Ladakhu w północnych Indiach.
kh