Radio France Info podało, że napastnikiem jest uzbrojony w dwie szable 17-latek. Desperat prosił policyjnych negocjatorów o pistolet by, jak jak mówi, popełnić samobóstwo.
Mężczyzna leczył się psychiatrycznie. Nie wiadomo jakie są jego żądania. Wiadomo, że pochodzi z Besancon, z tej samej dzielnicy gdzie znajduje sie przedszkole.
Na początku przetrzymywał 20 dzieci i przedszkolankę. Potem przedszkolankę i czternaścioro dzieci uwolnił. Po pewnym czasie zażądał jednak aby przedszkolanka powróciła. Mloda kobieta zdecydowała się wrócić do przedszkola.
Szef gabinetu prefekta departamentu Doubs, w którym leży Besancon, powiedział radiu France Info, że "sytuacja jest trudna, ale w miarę spokojna. Nasz zespół lekarsko-psychologiczny udziela pomocy rodzinom uwięzionych dzieci"
Na miejsce przybyli policyjni negocjatorzy oraz specjalna jednostka antyterrorystyczna francuskiej policji.
rk