"Polska mocno wskazywała na konieczność przeprowadzenia badania dotyczących działań Gazpromu, które mogą prowadzić do monopolizacji rynku. Domagaliśmy się działań prowadzących do obniżenia cen gazu. Walczyliśmy o to, aby Komisja Europejska uwzględniła możliwość budowy elektrowni gazowych i nuklearnych, które byłyby paliwem przejściowym przez kolejne 15-25 lat" - napisał premier Mateusz Morawiecki na Facebooku.
"Po szczycie RE widać, że unijne elity spuszczają z tonu". Mosoń o sporze z Polską
Presja migracyjna
W trakcie zakończonych dziś obrad poruszono również temat migracji, a szef rządu przedstawił sytuację na wschodniej granicy Polski. Jego stanowisko, mówiące o tym, że zewnętrzne granice UE muszą być należycie chronione, zostało przyjęte przez większość państw unijnych.
Kwestie migracyjne zdominowały piątkowe obrady prezydentów i premierów 27 państw członkowskich UE. Unijni przywódcy potępili ataki hybrydowe na granice Wspólnoty i zaapelowali o szybkie sankcje wobec białoruskiego reżimu. Wezwali też Komisję Europejską do sfinansowania działań na trasach migracyjnych.
Czytaj także:
Kwestia praworządności
"Chcę Europy silnej i wielkiej, zdolnej stawić tamę autorytarnym reżimom". Premier po debacie w PE
Obradujący w Brukseli przywódcy krajów Wspólnoty rozmawiali również o kwestii praworządności. "Polska nie ma problemów z praworządnością - ale niektóre państwa niewłaściwie rozumieją nasze reformy. Wielu innych przywódców państw mówi, że ten spór musi znaleźć ujście w dyskusji i określeniu na powrót ram działania wspólnoty" - napisał w mediach społecznościowych premiera Mateusz Morawiecki.
Premier podkreślił, że Polska jest krajem, który wierzy zarówno w Unię Europejską, jak i we wspólnotę transatlantycką, a Polacy należą do jednych z najbardziej proeuropejskich narodów. "Unia nie jest jednak państwem, lecz organizacją, a zakres jej kompetencji działania jest ściśle określony w traktatach. Zdaję sobie sprawę, że niekiedy trzeba o tym przypominać" - dodał szef polskiego rządu.
jbt