Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 18.12.2010

Międzynarodowy skandal ws. katastrofy

"Katastrofa wróciła do Rosji" - takim tytułem opatrzył pierwszą stronę gazety "Kommiersant".

Jeden z najbardziej wpływowych rosyjskich dzienników pisze, że badanie katastrofy prezydenckiego samolotu zakończyło się "międzynarodowym skandalem". "Kommiersant" cytuje słowa premiera Donalda Tuska, który powiedział, że raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego MAK jest "nie do przyjęcia" dla strony polskiej. Gazeta zwraca uwagę, że szef polskiego rządu wytknął rosyjskiemu komitetowi lotniczemu "niedbałość, błędy, brak zasadności niektórych dowodów".

- Wygląda na to, że badanie katastrofy przez MAK, trzeba będzie zacząć na now" - czytamy w gazecie. Dziennik sugeruje, że po wypowiedzi Donalda Tuska z przyczynami katastrofy będą musieli zapoznać się prezydent Dmitrij Miedwiediew i premier Władimir Putin.

W piątek do Moskwy dotarły uwagi polskiej strony na temat raportu rosyjskiego MAK na temat katastrofy pod Smoleńskiem. MAK informuje, że strona polska zawarła swoje uwagi w 148-stronicowym dokumencie, napisanym po polsku. Dołączono do nich tłumaczenie na język rosyjski, wykonane przez stronę polską. Jak podkreślili Rosjanie, Polska zastrzegła, że w przypadku różnic w interpretacji to oryginał w języku polskim będzie wiążący. Teraz rosyjski komitet lotniczy zajmie się weryfikacją polskich uwag, ze szczególnym uwzględnieniem dużej liczby detali technicznych.

"Kommiersant" zwrócił uwagę, że do 210-stronicowego raportu MAK, Polacy wysłali 148-stronicowy dokument.

sm