Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Klaudia Hatała 20.12.2010

USA: potępiamy nadmierne użycie siły

Komunikat w tej sprawie wydała amerykańska ambasada w Mińsku w dzień po stłumieniu przez władze w Mińsku wielotysięcznej manifestacji po wyborach prezydenckich.
Uładzimir NiaklajeuUładzimir Niaklajeu fot. telewizja Biełsat

"Stany Zjednoczone zdecydowanie potępiają przemoc w trakcie wyborów na Białorusi" - napisano w oświadczeniu ambasady USA.

Wyrażono szczególne zaniepokojenie "nadmiernym użyciem siły" przez władze, w tym wobec "wielu kandydatów w wyborach, których pobito i zatrzymano, a także "wobec dziennikarzy i członków społeczeństwa obywatelskiego".

Szczególną troskę USA wywołuje, jak napisano, los kandydata Uładzimira Niaklajeua, "który został uprowadzony ze szpitala przez nieznanych ludzi". "Żądamy jego natychmiastowego uwolnienia" - głosi komunikat.

"Zaprzestańcie stosowania przemocy"

Także litewskie MSZ wyraziło zaniepokojenie sytuacją na Białorusi po wyborach i zaapelowało do władz w Mińsku o powstrzymanie się od użycia siły przeciwko demonstrantom.

"Szczególne zaniepokojenie wywołują brutalne działania wobec opozycyjnych kandydatów na prezydenta, przedstawicieli niezależnych mediów i działaczy opozycyjnych, ich zatrzymanie, rewizje w ich domach i biurach" - czytamy w oświadczeniu MSZ Litwy.

Litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało do białoruskich władz "o zaprzestanie stosowania przemocy, natychmiastowe uwolnienie zatrzymanych i jak najszybsze zbadanie i ocenę wszystkich incydentów".

W niedzielnych wyborach prezydent Alaksandr Łukaszenka zdobył niemal 80 proc. głosów. Opozycja zakwestionowała wyniki wyborów.

kh