Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka informowała przed kilkoma dniami, że turecki przewoźnik był na celowniku Unii Europejskiej i trwały przygotowania do objęcia go sankcjami. Tureckie linie odgrywały dużą rolę w procesie sprowadzania migrantów na Białoruś, bo organizowały wspólne loty z Belavią.
00:17 11395141_1.mp3 Andrzej Sadoś o decyzji Turkish Airlines. (IAR)
- Presja ma sens, zagrożenie sankcjami jest bardzo realne, stąd widzimy szereg podmiotów, linii lotniczych, również władz państw, źródeł migracji, państw tranzytowych dla zjawiska migracji, które pod wpływem nacisków wprowadzają ograniczenia - powiedział Polskiemu Radiu ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś.
Turkish Airlines nie będą już przewozić migrantów na Białoruś. Wydano zakaz sprzedaży biletów
Podobne decyzje mają podjąć linie Emirates. Jak informowała przed kilkoma dniami brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka Dubaj wraz ze Stambułem i Moskwą są punktami dowozu migrantów, tak zwanymi hubami.
Czytaj także:
Kolejne sankcje
Unia Europejska w najbliższy poniedziałek ma zaostrzyć sankcje wobec białoruskiego reżimu za wykorzystywanie migrantów jako broni w ataku hybrydowym na granice. Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka informowała, że na czarnej liście ma się znaleźć około 30 osób i firm, w tym Belavia. Jest już ona wprawdzie objęta restrykcjami i nie może lądować na europejskich lotniskach ani korzystać z przestrzeni powietrznej państw członkowskich, ale cały czas leasinguje samoloty między innymi od irlandzkich firm. Teraz ma być pozbawiona technicznego wsparcia z Unii.
Po zatwierdzeniu piątego pakietu sankcji rozpoczną się - jak powiedzieli brukselskiej korespondentce Polskiego Radia unijni dyplomaci - prace nad szóstym pakietem. Z ustaleń Beaty Płomeckiej wynika, że już sprawdza się możliwość objęcia restrykcjami lotniska w Mińsku.
jbt