Kończąca się prezydencja była dla Belgii już dwunastą od początku istnienia Unii Europejskiej. Za ostatnie sześć miesięcy Belgowie zebrali znakomite recenzje. Dziennikarz „Rzeczpospolitej” Wojciech Lorenz mówi, że Belgowie doskonale poradzili sobie z prezydencją mimo wewnętrznych problemów.
- Belgia jako jeden z krajów założycielskich Unii Europejskich ma doskonałą umiejętność oddzielania spraw krajowych od unijnych priorytetów. Belgia świetnie sobie poradziła, a wewnętrzne problemy ze stworzeniem rządu nie miały najmniejszego wpływu na koordynowanie prac Unii Europejskiej - powiedział dziennikarz w rozmowie z Polskim Radiem.
Wojciech Lorenz dodaje, że beligijska prezydencja pokazała, co to znaczy być idealnym Europejczykiem.
- Belgia nie koncentrowała się na własnych priorytetach, ale uważała, że to, co jest dobre dla Unii, jest dobre dla niej. Teraz Belgowie chwalą się, że byli w stanie rozwiązać 50 ważnych problemów, w tym sprawy budżetu na przyszły rok - dodaje Lorenz.
W lipcu przyszłego roku prezydencję Unii Europejskiej przejmie Polska.
to