Kapitan reprezentacji Polski pojawił się na murawie już w sobotę, ale przez większość czasu trenował jedynie indywidualnie. Dopiero pod koniec zajęć dołączył do kolegów, by przećwiczyć rozegranie stałych fragmentów gry.
W niedzielę as Bayernu Monachium wziął już udział w całym treningu. Nadal brakuje Krzysztofa Piątka, który w meczu przeciwko Szkocji doznał głębokiego rozcięcia w okolicach ścięgna Achillesa, oraz Szymona Żurkowskiego, skarżącego się na uraz przywodziciela.
Do zajęć, podobnie jak Lewandowski, wrócili Kamil Glik i Mateusz Wieteska. Stoper Benevento uporał się z drobną kontuzją uda, natomiast obrońca Legii Warszawa znów może trenować po serii badań związanych z zawrotami głowy.
W finale baraży na pewno nie zagrają dwaj pechowcy z Glasgow - Arkadiusz Milik i Bartosz Salamon. Napastnik Olympique'u Marsylia na Hampden Park doznał urazu mięśnia dwugłowego uda, natomiast obrońca Lecha Poznań - przywodziciela.
Wciąż nie wiadomo, czy przeciwko Szwecji będzie mógł zagrać Krzysztof Piątek. Jak podaje Interia, napastnik Fiorentiny oraz sztab medyczny kadry robią wszystko, by zdążyć. W szybkim zagojeniu się rany ma pomóc specjalistyczna terapia podciśnieniowa.
Biało-Czerwoni zagrają ze Szwecją o awans do mistrzostw świata w Katarze we wtorek 29 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Początek meczu o godz. 20:45.
Czytaj także:
bg