Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 23.01.2011

Katastrofa samolotu CASA: jakie wnioski wyciągnęło wojsko?

Mijają trzy lata od katastrofy samolotu transportowego CASA. Maszyna rozbiła się przed wojskowym lotniskiem w Mirosławcu - zginęło 20 osób.
Pomnik poświęcony pamięci 20 oficerów Sił Powietrznych, którzy 23 stycznia zginęli w katastrofie samolotu transportowego CASA C-295 M w MirosławcuPomnik poświęcony pamięci 20 oficerów Sił Powietrznych, którzy 23 stycznia zginęli w katastrofie samolotu transportowego CASA C-295 M w Mirosławcu fot. PAP/Lech Muszyński

Dowódca Sił Powietrznych generał Lech Majewski zapewnia, że wojsko wprowadziło po tym wypadku wiele procedur, które mają poprawić bezpieczeństwo lotów. - Nie ma nonszalancji wśród lotników - podkreślił generał Majewski. Tuż po katastrofie w taki sposób stan wojskowego lotnictwa określił szef MON Bogdan Klich. Według generała Majewskiego, w Siłach Powietrznych zrobiono wszystko, żeby już więcej nie padały takie stwierdzenia. Są odpowiednie szkolenia pilotów, procedury i zwiększanie nalotu wśród pilotów.

Nic się nie zmieniło?

Publicysta "Gazety Wyborczej" Paweł Wroński uważa, że po tamtych tragicznych wydarzeniach nie wyciągnięto żadnych wniosków, choć kierownictwo MON obiecywało wiele razy, że wprowadza procedury mające poprawić bezpieczeństwo lotów wojskowych.

Zdaniem Wrońskiego, jedną z przyczyn złego stanu naszego lotnictwa, a pośrednio tego, że mimo tragedii pod Mirosławcem doszło do kolejnej - pod Smoleńskiem, należy upatrywać w specyficznym podejściu wojska i jego kierownictwa do wykonywanych zadań.

Zdaniem znawcy lotnictwa Tomasza Hypkiego minister Bogdan Klich teraz powinien odpowiedzieć za to, co zrobiono w Siłach Powietrznych po tej katastrofie. Zwłaszcza w kontekście wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. – Raport z tej katastrofy ukazał się już po dwóch, trzech miesiącach i nie zawierał żadnych konkretnych wniosków. Dowiedzieliśmy się, że w takim samolocie jak CASA nie ma nawet rejestratora dźwięku, a komisja uznaje, że to załoga popełniła błędy – mówi ekspert.

Katastrofa pod Mirosławcem

Samolot transportowy CASA C-295 M rozbił się 23 stycznia 2008 roku o godzinie 19:07 pod Mirosławcem. Maszyna runęła na ziemię w lesie, tuż obok pasa startowego lotniska. Po wypadku pięciu oficerów straciło stanowiska: dowódca 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego z Krakowa, kontroler zbliżania i precyzyjnego podejścia z lotniska w Mirosławcu, kontroler tego lotniska, komendant portu i starszy dyżury Centrum Operacji Powietrznych.

Do tej pory śledczy postawili zarzuty dwóm osobom – dowódcy 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego z Krakowa i kontrolerowi zbliżania i precyzyjnego podejścia. Śledztwo nadal trwa. Podejrzanym grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

rk