Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Radosław Różycki 02.02.2011

Miedwiediew: to smutne, że tylu Rosjan nie wierzy w winę Stalina

Prezydent Rosji oświadczył, że "prace wyjaśniające" w sprawie Katynia należy aktywnie kontynuować, nawet jeśli są to "nieprzyjemne stronice" dla Rosji.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że to bardzo smutne, iż jedna czwarta Rosjan wciąż uważa, że dokumenty świadczące o winie Józefa Stalina i NKWD za mord na polskich oficerach w 1940 roku zostały sfałszowane.

Według prezydenta, oznacza to, że "prace wyjaśniające" w sprawie Katynia należy aktywnie kontynuować, nawet jeśli są to "nieprzyjemne stronice" dla Rosji.
Miedwiediew mówił o tym we wtorek w Jekaterynburgu na Uralu na posiedzeniu Rady ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka, którego stenogram opublikowano w środę na stronie internetowej Kremla.

- Jest bardzo smutne, że 26 proc., ćwierć naszego kraju, uważa wbrew dokumentom - osobiście tę teczkę wyciągałem, ze wszystkimi podpisami - że to kłamstwo; że zostało to sfałszowane, by rzucić cień na naszą ojczyznę - powiedział.
- Niestety, nie zostało sfałszowane. My z wami to wiemy. A dlaczego o tym mówię? Oznacza to, że te prace wyjaśniające trzeba kontynuować, trzeba je prowadzić jak najaktywniej i opowiadać o tym, nawet jeśli są to nieprzyjemne stronice dla naszego kraju - dodał gospodarz Kremla.

rr